Lancia Klub Polska

Zmienilem ostatnio w mojej Lanci silnik na taki sam 2.0 bez turbo. Z silnika jestem bardzo zadowolony, rowno pracuje nie bierze w ogole oleju, brak wyciekow, tyle ze za duzo zdecydowanie pali ... średno wychodzi 1zł = 1 km a czasem nawet to nie wyjdzie. Wie ktos moze jaka jest przyczyna ? sonda, filtry komputer ... nie mam pojecia wybieam sie w poniedzialek do jakiegos mechanika ale chcial bym wiedziec mniej wiecej od czego to moze byc. Z gory dziekuje.

moze ktos cos doradzic za co sie zabierac ?

Sonda lambda? Czujnik temperatury?

czy ecu też kolega przekładał, czy jezdzi na tym od turbo?

to jest bez turbo silnik, a to od czujnika temperatuty tez moze byc ? ostatnio jak przegladalem to jest jedna taka puszka biała odłaczona tylko nei wiem od czego ona jest, znajduje sie tak blizej drugiego wałka tylko nie moge znalesc nigdzie od tego wtyczki .... moze to jest własnie ten czujnik ?

ach czyli zmieniałes na taki sam silnik jaki miałes - źle to zrozumiałem myslałem, że miałes poprzednio turbo i wstawiłes silnik bez turbo:)

Tak jak koledzy pisz czujnia temperatury miezy sie na opornosc, sprawdzilbym jeszcze sonde.

a w ktorym miejscy jest polozony ten czujnik ?

Witam

Czujnik temp. znajduje się na termostacie. jeden jest do wskaźnika w kabinie drugi dla ECU. Ten od ecu jest w tej samej wiązce co czujnik na kopułce dla ułatwienia. Na termostacie jest od góry.
Pierwsze pytanie bo mam ten sam silnik , czy kontrolka od awarii silnika jest sprawna? czy mignie przy załączaniu zapłonu? Pytam bo jeśli czujnik jakikolwiek jest padnięty całkiem to powinna dać znać. Robiłem próby z odpinaniem z ciekawości różnych czujników a mam kompa do diagnostyki więc wiem że zgłasza prawie wszystko.
Nie wiem jak będzie się zachowywała uszk sonda lambda ale tez powinien ECU zgłosić błąd bo nie będą sie mieścily wskazania w zakresie

Moim daje się zejść do 7l ale potrafi tez 12-13. Może napęd u ciebie tak "żre" . Jak wygląda sprawa toczenia się na luzie?
Jeszcze regulator mi podciśnieniowy przychodzi jedynie do głowy, lub poprzestawiane czujniki na wale i wałku rozrządu jeśli faktycznie silnik jest w dobrej kondycji

Pozdrawiam

Mam teraz chwile to zaraz pogrzebie przy tym czujniku, wydaje mi sie ze wszystko jest ok, jeśli chodzi o migniecie przy zapłonie to nie ma czegos takiego, w ogole zachowuje sie i pokazuje ze wszystko jest ok.
Na wczesniejszym silniku spalanie w miescie przy spokojnej jezdzie było do 10 litro tylko jak juz sie przycisneło tak lepiej to do 13 dochodziło. Jeśli chodzi o toczenie sie na luzie to nei czuc jakiegos wiekszego oporu. Po wymianie jak przycisne w podłoge to nawet i 30 potrafi spalic na 100. Nie mam pojecie czy cos nie dopiete, czy o co chodzi... Ogólnie to jest w elektryce popierdzielone i to ostro bo sa nawet wtyczki pourywane tylko teraz musze dojsc ktory kabel jest od czego ;/

http://pl.fotoalbum.eu/rafal3123/a549705" onclick="window.open(this.href);return false;
Tu sa fotki w miejscu gdzie nie moge dojsc tołku to jest do czego ...

niebieska podłączona wtyczka to właśnie czujnik temp dla ECU. Niepodłączony jest widzę VAE czyli zawór biegu jałowego.
Czy ja dobrze widze że przewody do vae są zwarte? ? jeśli tak to jest absolutnie niedopuszczalne bo można uszkodzić ECU. Może nie cały ale wyjście na pewno i nie wiem jakie będą efekty tego.
Lampka kontrolna ma sie zapalić na 2-3 sek po załączeniu zapłonu i zgasnąć. jeśli nie mignie to osobiście zacząłbym od tego bo to pomoże diagnozować dalej.
Nad pompą od wspomagania powinna być 3 pinowa złączka do diagnostyki i powinno być coś w nią wpięte, a to coś to właśnie przewód od żarówki kontrolnej ECU. Taki to patent
Jeśli vae jest odpięte... nie masz problemów z odpalaniem i utrzymaniem jałowych obrotów gdy zimny? ? ?
Znajdę chwile to podpatrzę jakie kolory w tej wiązce idą do jakich podzespołów.

Problem z obrotami byl tylko zrobilem to na małym patencie, podłozylem srubke przy przepustnicy zeby linka była mocniej naciagnieta i jest ok, weekend miałem cały zawalony i nie mialem kiedy nawet maski podniesc, ale dzis juz biore sie do roboty

Tylko po co jeśli na przepustnicy masz regulacje śrubką wolnych obrotów?

mac1us pisze:Tylko po co jeśli na przepustnicy masz regulacje śrubką wolnych obrotów?

tej śrubki raczej nie polecałbym ruszac. Mozna sie póznie wkopac.

Własnie tak mi było prosciej nie chcialem tam niczego sie tykac zeby nie spierdzielic, ogolnie jeszcze od cholery pracy przy lancii, dzis jzu skrzynia dala sie we znaki ze juz jej kres nadchodzi i trzeba druga :/ i musze zmienic ten dyfer przy silniku od tylnego napedu bo tez juz stuka i luz ma ... a juz coraz czesciej zastanawiam sie czy jej nie sprzedac bo sporo kasy pochlania... :/