Strona 1 z 2

Cynowanie

: 07 cze 2011, 23:53
autor: Jam_Belfegor
Mam takie pytanie, po na naprawach blacharskich chciałbym jakoś dobrze zakonserwować blachę oraz kilka miejsc uzupełnić gdzie w blasze powstały otworki na wylot wielkości główki od zapałki. Chciałbym wypełnić te miejsca cyną lub ołowiem spotkał się ktoś z tą techniką? Nazywa się to cynowanie i jest to stara szkoła naprawy blacharskiej wyparta trochę przez szpachle itp. wynalazki. Dlaczego pytam? Ponieważ naprawiam już raz naprawiane bez skutecznie nadkole które zaatakowała rdza. Za pierwszym razem ktoś przetarł papierem ściernym zaszpachlował i polakierował. Efekt znowu wylazła rdza. Nie chce powielić schematu, chcę to tym razem wykonać porządnie by była na lata a nie miesiące. Ponieważ nadkole było już raz naprawiane blacha jest w tym miejscu cieka. Po czyszczeniu do gołego metalu w dwóch miejscach wypadły dwa małe otwory wielkości główki od zapałki. Zna ktoś tą technikę? Jaki sprzęt jest potrzeby sprzęt? jakie preparaty kupić? gdzie? jakie są to koszta? Jak wygląda procedura nakładania cyny? Wstępnie wiem co cho chodzi gdyż trochę po googlowałem teraz chciałbym poznać szczegóły.
Tak wygląda pacjent, rdza zakatowała od strony zewnętrznej więc nie ma obawy że zeżre z od drugiej strony.
Obrazek Obrazek

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 0:09
autor: bassman
Potrzebne:
Lutlampa gazowa lub opalarka elektryczna - do topienia topnika.
Fosol - do wytrawienia rdzy niewidocznej.
Dobry detergent np. Ludwik do naczyń - aby oczyścić rany po fosolu.
Kwas solny gotowany, lub inny wytrawiacz - dla ułatwienia pokrycia blachy cyną.
Pasta cynowa z topikiem, może być do lutowania armatury miedzianej - tym zaczynasz do pokrycia cienką warstwą.
Laski cyny - tym nakładasz warstwę właściwą.

Mam nadzieje, że znasz konsekwencje takiej ingerencji, takie jak:
Uszkodzenie powłoki lakierniczej i zabezpieczającej na elemencie naprawianym.
Uszkodzenie wszelkich wypełniaczy, wygłuszaczy i wypełniaczy szczelin.
Konieczność usunięcia wszystkich plastikowych elementów z pobliża operacji.

Sposób jest tak naprawdę jedyną poczciwą metodą naprawy blacharki.
Jednak nie unikniesz nakładania szpachli na cynę - nawet trzeba ją nałożyć.

Pozdrawiam i Powodzenia w naprawie.

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 3:12
autor: laly2000
A nie lepiej szlifować kamieniem, zamiast druciakiem? Kawałki druciaka mogą zostać w blasze, zwiększając podatność na korozję.

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 6:54
autor: Gros
Do cynowania użyj konopi lnianych '' PAKUŁY" potocznie lepsze są od wszystkich szmatek i temu podobnych.
Pasty lutownicze nie bardzo się nadają , są pozbawione ołowiu i kwas jest bardzo słaby . Solny musi być wytrawiony cynkiem z tego co pamiętam . Cyna z ołowiem do lutowania rynien 60 ka.

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 10:39
autor: Jam_Belfegor
Głównie chodzi mi o te małe otworki, chyba że znacie lepszy sposób?
laly2000 pisze:A nie lepiej szlifować kamieniem, zamiast druciakiem? Kawałki druciaka mogą zostać w blasze, zwiększając podatność na korozję.
Nie lepiej, poza tym nic nie zostało, a i tak blacha przed jakąkolwiek operacją będzie smarowana fosolem. Jeszcze jedno pytanie co dobrego anty korozyjnego polecacie na gołą blachę?

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 12:13
autor: bassman
Kwas gotowany - to kwas po reakcji z cynkiem.
Najlepiej jakiś konkretny podkład antykorozyjny, jakiś akrylowy.

Pozdrawiam.

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 12:59
autor: aquarius01
Polecam jeden z odcinków serii "A Car is Reborn" Marka Evans'a - swego czasu seria była emitowana w polskim Discovery Channel i można ją znalezc na YT. w jednym z odcinków - nie pamiętam którym - chyba gdzieś środek serii - pół odcinka poświęcone było naprawie blacharskiej przez nakładanie ołowiu. Może to być bardzo przydatna lekcja poglądowa ;)

Nadmienić jeszcze należy, iż prace z cyną, ołowiem, gotowanym kwasem solnym i wszelkiej maści innych topników wymaga odpowiednich warunków wentylacyjnych i odzieży ochronnej - ale to chyba oczywiste ;)

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 13:17
autor: Jam_Belfegor
bassman pisze:Kwas gotowany - to kwas po reakcji z cynkiem.
a skąd takie cudo wziąć?

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 17:37
autor: bassman
Można kupić w hurtowniach chemicznych, lub przyrządzić samemu przez wrzucenie cynku do kwasy solnego, nie pamiętam tylko jakie proporcje się stosuje, czy w ogóle są jakieś proporcje.

Pozdrawiam.

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 22:30
autor: Jam_Belfegor
Tak to wygląda w dużym zbliżeniu.
Obrazek
Opcja numer dwa wypełnić otwory żywicą epoksydową. Docelowo i tak pewnie będę szukał zdrowego panelu, ale póki co takie widzę rozwiązanie, potem jeszcze raz szlifowanie podkład reaktywny plus normalny podkład na to. Potem szpachla, 3-4 zaprawka i 3-4 razy bezbarwny. Dziś fosol resztę wytrawiał a fragment przy mocowaniu zderzaka gdzie będzie wspawany nowy kawałek trafił jeszcze cortanin, ten z kolei ładnie zamienia rdzę w powlokę dalej nie korodującą, o ciemno fioletowym zabarwieniu. Niestety miejsce nie szczęśliwe bo do spawania trzeba ściągać bak. Przy okazji wyczyści się i dostanie nowe opaski bo oryginalne zeżarła doszczętnie rdza tylko patrzeć jak pierdyknie na asfalt :)

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 22:39
autor: Boorek
jak chcesz robić tak dokładnie, to zdejmij ten błotnik i popatrz co się dzieje w środku....

Re: Cynowanie

: 08 cze 2011, 23:24
autor: Jam_Belfegor
Już sobie zajrzałem do środka :) jest ok. Na razie szukam zdrowego błotnika, zanim go znajdę naprawie ten.

Re: Cynowanie

: 09 cze 2011, 0:57
autor: marmal
Jam_Belfegor pisze:Już sobie zajrzałem do środka :) jest ok. Na razie szukam zdrowego błotnika, zanim go znajdę naprawie ten.
Życzę powodzenia, nie od razu Krakuf zbudowano :D

Re: Cynowanie

: 09 cze 2011, 1:40
autor: Jam_Belfegor
Powoli się zrobi, jest cieplutki garaż są chęci, jeszcze żeby tak wpadło trochę ekstra $ :)

Re: Cynowanie

: 06 mar 2013, 11:43
autor: Bichoń
No właśnie, powoli robi się cieplutko i ja też myślę o zrobieniu nadkola w delcie. Mam tylko pytanie - na szpachlę i "gołą" blachę należy nałożyć jakieś zabezpieczenie antykorozyjne przed pomalowaniem podkładem i lakierem? Jeżeli tak, to jakie się sprawdza?