Lancia Klub Polska

Mam pytanie: a mianowicie chodzi mi o dystanse 4x98 na 5x112 czy można takie dostać? Nie chce uszczypliwych komentarzy w tym temacie ale mówię że się akurat na tym kompletnie nie znam i chciałbym się dowiedzieć czy można takie kupić. Gdyż chciałem zmienić alufelgi.

To raczej fizycznie niemożliwe. Poza tym coś czego szukasz chyba nawet nie istnieje w handlu. Dystans ma na celu odsunięcie felgi od piasty i nie zmienia rozstawu śrub. Są niby w produkcji felgi z kilkoma rozstawami śrub ale raczej nie zmieniają liczby śrub mocujących koło czyli np. mają kilka rozstawów na 5 śrub lub kilka rozstawów na 4 śruby.
Serdecznie pozdrawiam.

Jeśli chodzi o takie dystanse/przejściówki to istnieją - widziałem takie które mocujesz śrubami np. 4x98 i obok (po obrocie o dany odpowiedni kąt) mają gwinty na rozstaw np. 4x108. Ale są dosyć grube bo musi się w nich schować łeb śruby mocującej tenże dystans przejściówkę.

A jeśli chodzi o twój przypadek, to tak jak napisał Rafako jest to na 99% geometrycznie niewykonalne (jeśli się mylę to proszę jakiś umysł ścisły o interwencję )

Istniej.Tylko czy sie opłaca? http://www.concept-wheels.be

lordabarth pisze:Istniej.Tylko czy sie opłaca? http://www.concept-wheels.be

a jednak da się. Musiałem nie być akurat na tej lekcji na matematyce

Ok, pomyliłem się. Po prostu koncypowałem zdroworozsądkowo, że to nie może być bezpieczne rozwiązanie i nie założyłbym czegoś takiego do swojego samochodu. Pozostaje mi więc cieszyć się, że jest to tak drogie...

...i zastanawiać się kto wydał atest bezpieczeństwa na takie rozwiązanie
Serdecznie pozdrawiam.

Skoro dystans odstawiający fele na zewnątrz jest używany z powodzeniem przy modyfikacjach aut (body kit poszerzający np), czy też w rajdach to nie wiem co miałoby być w tym niebezpiecznego.
Oczywiście mówimy o homologowanych a nie jakieś wytoczone przez pana Gieńka;)

Heathen pisze:Skoro dystans odstawiający fele na zewnątrz jest używany z powodzeniem przy modyfikacjach aut (body kit poszerzający np), czy też w rajdach to nie wiem co miałoby być w tym niebezpiecznego.
Oczywiście mówimy o homologowanych a nie jakieś wytoczone przez pana Gieńka;)

No tak...
...ale tam całość opiera się na jednej, choć dłuższej od oryginału, śrubie lub szpilce. W przypadku linkowanego rozwiązania śrub musi być (w uproszczeniu) 2 razy więcej - śruby mocujące koło do dystansu i śruby mocujące dystans do piasty. Dystans jest przez to podziurawiony jak ser szwajcarski (przez co jego wytrzymałość może być mniejsza) no i nie wiadomo jak taki układ "pińcetśrubowy" zachowuje się w ekstremalnych sytuacjach. Takie jest moje zdanie ale w szkole nie byłem "Prymasem"
Serdecznie pozdrawiam.

Heathen pisze:Skoro dystans odstawiający fele na zewnątrz jest używany z powodzeniem przy modyfikacjach aut (body kit poszerzający np), czy też w rajdach to nie wiem co miałoby być w tym niebezpiecznego.
Oczywiście mówimy o homologowanych a nie jakieś wytoczone przez pana Gieńka;)

Bez względu na to , czy owe dystanse wykona pan Gienek , czy laboratorium przy NASA - należy przyjąć do wiadomości , że zmieniają one geometrię zawieszenia : koła w zakręcie robią się rozbieżne . A to już jest niebezpieczne !

Dystansów ze zmiana ilości śrub nie ma tak po prostu na rynku bo jest to nie potrzebne i przy zmianie ilości tych śrub można to zrobić ale tylko wtedy gdy mamy tą samą średnice. Z 10 lat wstecz robiłem taką przeróbkę w taki trochę ciekawy sposób bo najpierw przykręcało się dystans na oryginalne śruby a do tego dystansu na chyba 16 mniejszych śrub przykręciłem drugi dystans posiadający ilość i rozstaw jaki mnie interesował i konieczny był do felgi jaka miała być zamontowana. Oba dystansy zazębiały sie dodatkowo otworem centrującym co pozwalało na w miarę dobre wyosiowanie tego połączenia. Wiadomo, że nikt nie robił żadnych testów, atestów, itp, itd a samo auto miało kozacki wygląd bo felgi były osiem cali więc i błotniki były specjalnie poszerzane. Takie przeróbki to sporadyczne przypadki a nie jakaś seryjna produkcja.

schab pisze:Bez względu na to , czy owe dystanse wykona pan Gienek , czy laboratorium przy NASA - należy przyjąć do wiadomości , że zmieniają one geometrię zawieszenia : koła w zakręcie robią się rozbieżne . A to już jest niebezpieczne !

Zmiana rozstawu kół poprzez dodanie na obu kołach dystansów nie zmienia zbieżności.

Miałeś okazję spotkać się z takim rozwiązaniem czy raczej puszczasz wodze wyobraźni?

Dystanse z dwoma zestawami śrub są stosowane od lat i nie słyszałem aby ktoś miał z nimi problemy. Warunkiem jest zachowanie właściwego momentu dokręcania śrub.

viva la macchina!

argenta67 pisze: Zmiana rozstawu kół poprzez dodanie na obu kołach dystansów nie zmienia zbieżności.

A ja jednak będę upierał się przy swoim . Zasada dobierania kąta wyprzedzenia zwrotnicy kół przednich jest taka , że w chwili skrętu wirtualne linie przebiegające przez płaszczyznę koła - mają się krzyżować na przedłużeniu tylnej osi . Jeżeli założymy dystanse ( bez zmiany zwrotnic ) - to te linie przetną się ZA OSIĄ ! Przy dystansach o grubości kilku milimetrów - ten efekt będzie niewielki , ale zdaje się w tym przypadku mamy do czynienia z dystansem ~20 mm , lub jeszcze więcej .
Dlatego np. Niemcy stosują niezrozumiałą dla nas praktykę wpisywania w brief - rozmiaru opony i felgi , oraz jej ET . Można je oczywiście zmienić , ale po wizycie u diagnosty .
Powoływanie się na stosowanie w sporcie jest o tyle chybione , że tam ( w większości przypadków ) w zawieszeniu można regulować wszystko , kąt wyprzedzenia zwrotnicy też .

schab pisze:

argenta67 pisze: Zmiana rozstawu kół poprzez dodanie na obu kołach dystansów nie zmienia zbieżności.

A ja jednak będę upierał się przy swoim . Zasada dobierania kąta wyprzedzenia zwrotnicy kół przednich jest taka , że w chwili skrętu wirtualne linie przebiegające przez płaszczyznę koła - mają się krzyżować na przedłużeniu tylnej osi . Jeżeli założymy dystanse ( bez zmiany zwrotnic ) - to te linie przetną się ZA OSIĄ ! Przy dystansach o grubości kilku milimetrów - ten efekt będzie niewielki , ale zdaje się w tym przypadku mamy do czynienia z dystansem ~20 mm , lub jeszcze więcej .
Dlatego np. Niemcy stosują niezrozumiałą dla nas praktykę wpisywania w brief - rozmiaru opony i felgi , oraz jej ET . Można je oczywiście zmienić , ale po wizycie u diagnosty .
Powoływanie się na stosowanie w sporcie jest o tyle chybione , że tam ( w większości przypadków ) w zawieszeniu można regulować wszystko , kąt wyprzedzenia zwrotnicy też .

Ten szkic co zamieściłeś to nie dotyczy chyba kół samochodu albo nie znasz budowy zawieszenia samochodu. Oba przednie koła skrętne bez względu na dystans skręcają się o tyle samo stopni czy to w prawo czy w lewo a na tym szkicu to byś zbyt wiele nie pojeździł. Idź/pojedź na diagnostykę na komputerową zbieżność i popatrz jak sie koła skręcają i czy zmienia się zbieżność jeśli są lub nie ma dystansów. Mam dwa Fiaty Argenta i jeden ma dystanse drugi nie bo jedna felga ma inne ET a druga ma inne i w jednym i w drugim tak samo się ustawia geometrie według takich samych danych.

schab pisze:

argenta67 pisze: Zmiana rozstawu kół poprzez dodanie na obu kołach dystansów nie zmienia zbieżności.

A ja jednak będę upierał się przy swoim . Zasada dobierania kąta wyprzedzenia zwrotnicy kół przednich jest taka , że w chwili skrętu wirtualne linie przebiegające przez płaszczyznę koła - mają się krzyżować na przedłużeniu tylnej osi . Jeżeli założymy dystanse ( bez zmiany zwrotnic ) - to te linie przetną się ZA OSIĄ ! Przy dystansach o grubości kilku milimetrów - ten efekt będzie niewielki , ale zdaje się w tym przypadku mamy do czynienia z dystansem ~20 mm , lub jeszcze więcej .
Dlatego np. Niemcy stosują niezrozumiałą dla nas praktykę wpisywania w brief - rozmiaru opony i felgi , oraz jej ET . Można je oczywiście zmienić , ale po wizycie u diagnosty .
Powoływanie się na stosowanie w sporcie jest o tyle chybione , że tam ( w większości przypadków ) w zawieszeniu można regulować wszystko , kąt wyprzedzenia zwrotnicy też .

W Niemczech możesz sobie założyć dowolne koła o ile zachowasz zewnętrzny rozmiar koła, nośność i wskazania licznika. Do diagnosty musisz się udać gdy producent felgi nie ma homologacji dla Twojego modelu.

viva la macchina!

dawidson pisze: W Niemczech możesz sobie założyć dowolne koła o ile zachowasz zewnętrzny rozmiar koła, nośność i wskazania licznika. Do diagnosty musisz się udać gdy producent felgi nie ma homologacji dla Twojego modelu.

viva la macchina!

To niby po co nadal wpisują rozmiary dopuszczalnych opon w dużym Briefie Niecały rok temu przerejestrowywałem astrolota z Hamburga do Berlina i nic się pod tym względem nie zmieniło (przerejestrowywałem, nie wywoziłem do PL ).
Serdecznie pozdrawiam.