Re: Czy student będzie w stanie utrzymać Lybrę ?
: 28 lis 2012, 10:55
Kurde, ja w swojej 1.8 za wymianę sprzęgła dałem 744 Zł...
Forum dyskusyjne miłośników marki Lancia
https://forum.lanciapolska.org/
No to ceny masz normalne i przystępne. Sprzęgło Valeo kompletne, które mi wymieniono było za 450 Zł a za robociznę - też mniej więcej co Ty. Za rozrząd Contitech jakieś 450 Zł, rozrusznik za 300... zbierajac częsci za jednym zamachem i robociznę, się uzbiera.brygadzista1 pisze:I dlatego do Lybry warto mieć zaufanego mechanika który nie liczy na łatwy pieniądz tylko dlatego że ktoś przyjedzie egzotycznym samochodem. Ja za robociznę przy wymianie sprzęgła płacę 200-250zł, rozrząd z częściami i robocizną do 2.4 JTD 650zł. Ale znam człowieka od piaskownicy a do tego jest prawdziwym mechanikiem i ludzie przyjeżdżają do niego 200km bo wiedzą że zrobi dobrze i tanio.
Nie. Hubert nie ma cen normalnych. To są ceny "po bandzie" u gościa, który taką robotą zarobi tylko na koryto, robi w stodole, szopie, budzie czy garażu i dysponuje narzędziami z epoki Króla Ćwieczka. W warsztacie (przez duże W) nikt nie wymieni sprzęgła, biorąc za robociznę 100 czy 150 zł, chyba, że jest kompletnym de(...)lem, ktory nie potrafi patrzeć w przyszłość dalej niż 3 miesiące.daghda pisze:No to ceny masz normalne i przystępne. Sprzęgło Valeo kompletne, które mi wymieniono było za 450 Zł a za robociznę - też mniej więcej co Ty. Za rozrząd Contitech jakieś 450 Zł, rozrusznik za 300... zbierajac częsci za jednym zamachem i robociznę, się uzbiera.brygadzista1 pisze:I dlatego do Lybry warto mieć zaufanego mechanika który nie liczy na łatwy pieniądz tylko dlatego że ktoś przyjedzie egzotycznym samochodem. Ja za robociznę przy wymianie sprzęgła płacę 200-250zł, rozrząd z częściami i robocizną do 2.4 JTD 650zł. Ale znam człowieka od piaskownicy a do tego jest prawdziwym mechanikiem i ludzie przyjeżdżają do niego 200km bo wiedzą że zrobi dobrze i tanio.
Ogólnie ładnie i cacy, tylko następnym razem zanim napiszesz komuś "koszty naprawy" to podaj realne ceny, a nie twoje "po znajomości".brygadzista1 pisze:Oj Olek, pomyliłeś się w każdej możliwej kwestii dlaczego? Ceny które podałem są wynikiem znajomości i stałej współpracy (tygodniowo minimum dwa auta ma ode mnie zawsze). Stodoły nowo wybudowany warsztat nie przypomina. Są 2 podnośniki i dwa kanały, specjalistyczny sprzęt i zatrudnionych 6 mechaników szkolonych od podstaw. Zusy jak sam mi mówił to prawie 5 tys zł miesięcznie (kto dzisiaj pracuje na czarno jako mechanik???). Raz zdarzyło mi się że trzeba było coś poprawić, bez problemów się tego podejmują. Na rozrząd i wszystkie naprawy na nowych częściach gwarancje daje. I nie masz kompletnie racji że człowiek który ma łeb, wykonuje dobrze robotę i uczciwie podchodzi do cen swoich usług jest debilem. Chciałbyś mieć taki natłok roboty w dobie kryzysu jak ten team ludzi pracujących Twoim zdaniem w stodole. Trudno wbić się w kolejkę. Gość ma coś czego nie ma 80% mechaników w tym kraju - renomę. Cieszę się że kiedyś piłem z nim piwo i mam dzisiaj "plecy". Pamiętasz moją bordową Lybrę którą miałem jakieś 4 lata temu? Czerwona lampka silnika, brak mocy - dziś naprawiłbym sobie to sam, wtedy człowiek był głupi. Podjechałem do zakładu z prawdziwego zdarzenia jak piszesz. Następnego dnia dostałem kartkę z listą rzeczy które by wymienili i tym sposobem być może trafili na usterkę. Był tam przepływomierz, czujniki, regulatory, w sumie ponad 1000zł. Nie wspominając o ich robociźnie oczywiście. Gdy kupiłem przepływkę i nie było zmian zabrałem auto do mechanika o którym mówisz debil. Wówczas jeszcze faktycznie mały garaż, mało sprzętu... Po godzinie zadzwonił że auto do odbioru i 100zł do zapłaty. Jedni zarabiają na naiwności inni na uczciwej pracy i zadowoleniu klientów których liczba rośnie.
Nie tylko po znajoności - jak patrzę na faktury za Lybrę, Megane II i Mondeo II. I nie musi to być zaraz na lewo czy w szopie - mam kolege, który "na lewo" owszem zrobi ale tylko po znajomości. Pozostali - jak chcesz mieć tanio to nie będzie pewnie.Rafako pisze:Ceny, które podałeś na konkretne naprawy, w przypadku Lybry są oczywiście osiągalne ale po znajomości/bez faktury - na lewo / w szopie (niepotrzebne skreślić).
Aście się mnie teraz uczepili. Nie Olek, moim zdaniem przy takich zarobkach bez sensu jest kupować w Warszawie jakikolwiek samochód. A na Lybrę kolegi raczej nie stać. Najtańsza prawie osiągalna jest moim zdaniem 1.6 16V gdyby się upierać. Co do cen to napisałem wprost że chodzi mi o to że warto mieć znajomego i sprawdzonego mechanika do Lybry bo najczęściej wygląda to tak że jesteś traktowany jak jeleń bo przyjechałeś Lancią to można Ci wciskać kity że to drogie auto i trzeba wymienić to to i jeszcze to byle jak najdrożej. I takich partaczy choćby mieli klucze ze złota lepiej unikać. A podanie cen usług miało służyć porównaniu że skoro ja mogę zmienić sprzęgło za 250zł i będzie to zrobione profesionalnie to bez sensu płacić za to komuś 500zł dlatego że masz Lancie. Olek ilu tu było takich którym mechanicy wciskali kit nad kity? I ilu dało się nabrać na te fachowe diagnozy mechaników bez szkoły?Rafako pisze:Hubert, zatem kombinując po Twojemu: student będzie w stanie utrzymać Lybrę...