Post
autor: bassman » 06 mar 2013, 14:31
Masz chęć jeździć na oponach regenerowanych to jeździj. To auto jest dla Ciebie i Ty je utrzymujesz, każdy "ubiera" samochód w najlepsze fanty - ale nie swój...
Ja już 4 komplet nadlewek ujeżdżam (3 zimowe i 1 letni), nie uskarżam się na cokolwiek - zimowe są fenomenalne (wybrałem bieżnik Nokian Hakkapeliitta), nie jeden osłupiał ubrany w markowe opony, jak go odstawiam na każdym rodzaju śniegu i błota - ważna jest też technika jazdy oczywiście.
Letnie to wzór Kleber Dynaxer HP2 - polecam.
Podchodziłem do tematu nadlewek jak 90% forumowiczów. Aż do momentu gdy kupiłem nowe opony i nie byłem zadowolony... Koszta niemiłosierne, jazda tragiczna (fakt że musiałem kupić z tańszej półki - sytuacja zmusiła), później kupiłem owe nadlewki i jestem bardzo zadowolony.
To nie są te nadlewki co kiedyś, teraz jest to dobre budżetowe rozwiązanie - jak masz kupić chińskie nowe opony, to kup polskie nadlewki, kasy Ci zostanie, a będziesz bardziej zadowolony.
Jeśli chodzi o żywotność nadlewek, to tak jak innych opon, zależy od twardości mieszanki gumowej z której są odlane.
Targum zimowy u mnie 3 sezony wytrzymał i można jeszcze jeden spokojnie przejeździć (uparci to by jeszcze ze dwa zrobili) - u mnie na sezon zimowy przypada około 6 do 7 tyś. km.
Letnie Targumy użytkuję dopiero jeden sezon (5 do 6 tyś. km, zdam relację jak będzie dalej.
Polecam rozmiar zimowych 175/70R14, a letnich 195/55R15, auto zupełnie inaczej jedzie (Dedra).
Pozdrawiam.
Dla klubowiczów naprawię, wyreguluję samochód, instalację lpg.
Wykonam naprawy (spawanie) w stali, żeliwie, miedzi, aluminium, głównie TIGiem.
Żony:
Lancia Musa Platino 1,4 16V
Moje:
Lancia Dedra LX SW 1,6 mpi 95' - NA SPRZEDAŻ, z pokaźnym pakietem części.
Lancia Dedra LS SW 1,6 mpi 96 - dawca części, w pakiecie j.w.
Czerwony Gruz - Honker 91'
Pupowóz - Jeep Commander