Lancia Klub Polska

Tak, jakby VAG'om się to nie zdarzało

Z tych wszystkich usterek póki co mam świerszcze w kokpicie, może kiedyś mnie najdzie żeby rozebrać i pokasować luzy
Przez 8 lat jeździłem seatem cordobą vario, auto super ale równo co półtora roku pękała linka sprzęgła, serio wymieniłem 5 linek, tyle że serwisy nie chciały się tego podejmować..do wymiany trzeba było rozebrać połowę kokpitu.
Zima...to były przygody, zazwyczaj wsiadałem tylnymi drzwiami bądź bagażnikiem, przednie zamarzały nawet przy -1, wyjmowałem zamki, smarowałem, wyganiałem wilgoć wszystko psu w budę. Niby tylko te dwa elementy siadały, ale za to w jak irytujący sposób. Zimą co dzień miałem gimnastykę co w zimowych ciuchach nie było zbyt proste, w pewnym momencie się dowiedziałem że sąsiedzi się zakładali którymi drzwiami dziś wsiądę..taaa, jednak wolę Lybre

cysiek pisze: coś mi piszczy z tyłu. Obstawiam klocki lub łożyska.

Kolego i co piszczy bo mam podobnie od czasu do czasu zaczyna piszczeć ?