Stilo 1.8 16v VSI Prins - problem z przełączaniem na gaz
: 04 mar 2014, 17:48
Witam
Problem co prawda nie dotyczy Lancii tylko Fiata Stilo 1.8 ale mam nadzieję, że będziecie potrafili mi pomóc.
Od paru dni mam problem z instalacją lpg VSI Prins. Samochód w momencie przełączenia na gaz szarpie i po 3s jest non stop dźwięk taki sam jakby nie było już w zbiorniku w ogóle gazu. Muszę manualnie wrócić na PB i od razu na LPG jednak drugi raz przełącza się dopiero po ok 6 przejechanych kilometrach (normalnie przełączał się po przejechanym kilometrze). Poza tym gdy próbuje przełączyć się na gaz i ja w tym momencie hamują bądź wyrzucam auto na luz samochód gaśnie. Dodam jeszcze iż przy pierwszej próbie przełączenia bardzo śmierdzi gazem - najprawdopodobniej puszcza zawór bezpieczeństwa pod maską przy parowniku bo stamtąd syczy i ulatnia się gaz.
Ostatnio zdarzyło mi się tak, że auto przełączyło się na gaz po tych przejechanych ok 6 kilometrach i akurat ruszałem spod świateł dość gwałtownie - przy przekroczeniu powyżej 4500 obr/min centralka znowu zaczęła pikać i dalszą podróż musiałem odbyć na PB. To była taka jedyna sytuacja i więcej się nie powtórzyła.
Ma ktoś z Was podejrzenia co to może być?
Starałem się w miarę zrozumiale opisać mój problem więc mam nadzieję, że nie będzie pod tym względem problemów.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za porady
Maciek
Problem co prawda nie dotyczy Lancii tylko Fiata Stilo 1.8 ale mam nadzieję, że będziecie potrafili mi pomóc.
Od paru dni mam problem z instalacją lpg VSI Prins. Samochód w momencie przełączenia na gaz szarpie i po 3s jest non stop dźwięk taki sam jakby nie było już w zbiorniku w ogóle gazu. Muszę manualnie wrócić na PB i od razu na LPG jednak drugi raz przełącza się dopiero po ok 6 przejechanych kilometrach (normalnie przełączał się po przejechanym kilometrze). Poza tym gdy próbuje przełączyć się na gaz i ja w tym momencie hamują bądź wyrzucam auto na luz samochód gaśnie. Dodam jeszcze iż przy pierwszej próbie przełączenia bardzo śmierdzi gazem - najprawdopodobniej puszcza zawór bezpieczeństwa pod maską przy parowniku bo stamtąd syczy i ulatnia się gaz.
Ostatnio zdarzyło mi się tak, że auto przełączyło się na gaz po tych przejechanych ok 6 kilometrach i akurat ruszałem spod świateł dość gwałtownie - przy przekroczeniu powyżej 4500 obr/min centralka znowu zaczęła pikać i dalszą podróż musiałem odbyć na PB. To była taka jedyna sytuacja i więcej się nie powtórzyła.
Ma ktoś z Was podejrzenia co to może być?
Starałem się w miarę zrozumiale opisać mój problem więc mam nadzieję, że nie będzie pod tym względem problemów.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za porady
Maciek