rob_13376 pisze:Owszem - czasem trzeba... Ale czasem nie ma "czym kombinować"... Ech...
Piękny ten "jeżozwierz" na Twoim felunku... Aż szkoda, że większość zniknie, jak zaczniesz ujeżdżać...
Co do ujeżdżania to będę się starał nie męczyć Dantoma.Chciałbym go utrzymać w jak najlepszym stanie.Oczywiście wiadomo że trzeba i kawałek przejechać raz na jakiś czas.
Jak widać powolutku składam części i Dantom nabiera kształtów.Ostatnio włożyłem właściwe koło na tył,więc założyłem też łańcuch,lewy dekiel silnika i podnóżki.Niestety ale gdy odwinąłem z folii osłonę łańcucha myślałem że wybuchnę
Okazało się że osłona została wypiaskowana tylko częściowo i na to położono kolejną warstwę farby, bez jakiegokolwiek wyrównania.Mało tego, niestety ale osłona została pogięta.Przypomnę tylko że dałem nową osłonę, nigdy nie zakładaną.Dawno się tak nie wku... yy ten zdenerwowałem
Dzisiaj odwiozłem ją i dowiedziałem się że nie chciała stara farba schodzić i któryś z pracowników za długo przytrzymał strumień piachu w jednym miejscu, przez co blacha znacznie się nagrzała i odkształciła.Nie wiem jak to naprawią, ale w sobotę jadę odebrać osłonę i mam nadzieję że będzie taka jaką oddałem.
Na pocieszenie w piątek odebrałem lagi po naprawie.Zostały rozebrane, wymyte, złożone na nowych uszczelnieniach i zalane nowym olejem.W jednym było trochę wody, ale mechanik powiedział że tragedii nie było.
Mogę polecić tego Pana, jestem zadowolony z usługi a i sporo sobie porozmawialiśmy
Lagi zmatowałem i dzisiaj po szpachlowałem, ponieważ było sporo małych odprysków farby bo jakiś uderzeniach.
W wolnej chwili pójdzie podkład i właściwy kolor