Lancia Klub Polska

bichon pisze:

ridersm pisze:Uzupełniłem. Jestem z Wikeliczki.

Jeżeli chcesz się przejechać inną kappą, to nie jestem aż tak zajęty, żebym nie znalazł z pół godzinki na przejażdżkę. Ostrzegam tylko, że u mnie też coś się tłucze, tylko dla odmiany z tyłu. I też żaden mechanik przez 5 lat nie doszedł co to

Super. W takim razie wyślij mi numer lub skontaktuj się ze mną 501 549 441. Dogadamy się przez telefon.
A o to się nie martw. Nie wysłuchuje komuś aut. Tylko swoje.

Z Bartkiem się już dogadam:)

Wysłałem PW.

Ja bym popatrzył na przekładnie ew. wydech w szczególności katalizator.

Bartek-Lodz pisze:Ja bym popatrzył na przekładnie ew. wydech w szczególności katalizator.

Jestem pewien że przy takim rozwiązaniu konstrukcyjnym jak w kappie, bez odczucia niczego na kierownicy, kiedy coś się tłucze jak młotem 5 to jest to niemożliwe. Tym bardziej że na układzie kierowniczym nie ma ani pół milimetra luzu. Definitywnie maglownica jest wykluczona.

Powtarzam, jestem pewien że jest to kwestia zawieszenia. Trochę to auto jeździ i ja cały czas nasłuchuje.

Słyszę to gdzieś dokładnie w lub w okolicach kolumny mcp. Odczucie na samochodzie jest takie, jakby brakowalo jakiegoś elementu gumowego. Jak by się miało coś rozsypać...

Wynika, że musisz wymontować kolumny jak twierdzisz, może łożyska się skończyły. A może gumy popękały

Napisałem u góry że wszystko było rozbierane i sprawdzane przy zmianie amorków

No to Panie chyba duchy. Jak wszystko 100% sprawne.

Skoro piszesz, że komfort jazdy też cierpi, to to nie może być żaden element bez obciążenia. A skoro cały zawias rozebrałeś i poskładałeś i tam jest wszystko ok, to pozostaje szukanie chyba już w samej konstrukcji pojazdu. Przykładowo może są jakieś luzy w mocowaniu tych metalowych nadkoli, w których siedzi góra kolumny (w eperze to jest płat boczny). Nie wiem czy one są przyspawane do reszty, ale to w końcu element szkieletu nadwozia, może ktoś tam coś kiedyś poprawiał i mu nie wyszło.

Przy wymianie sprzęgła były wszystkie połączenia sprawdzane dokładnie jak miałem porozbierane to wszystko. Jeżeli chodzi o wypadkową przeszłość samochodu to nie była ona uderzona. Jedynie podrapana jak to z Włoch.

Maniak pisze:No to Panie chyba duchy. Jak wszystko 100% sprawne.

Maniak ja nie na takie odpowiedzi czekam. I napisałem to na samym początku. Jeżeli nie masz już pomysłu gdzie mogę szukać przyczyny to nie pisz nic bo jakby było wszystko 100% sprawne to by się nie tłukło.

Wiesz nie jechałem twoim autem to nie wiem jaki dokładnie jest ten dźwięk - ale kiedyś w Omedze B wymieniałem amortyzatory z przodu i przy okazji tknęło mnie żeby wymienić górne poduszki. I teraz uwaga. Jak jechałem sam to w aucie z prawej strony na niektórych nierównościach tak nap..... jakby ktoś walił młotem. Na warsztacie rozebrali - oglądali i nic nie znaleźli - wszystko było ok - na szczęście wiedziałem, że przed naprawą nic nie waliło. Pojechałem do grażu po starego mcpresona na prawą stronę - przełożyliśmy i cisza!!! Co się okazało - była wadliwa poduszka mcpersona - na oko nówka sztuka i wymiar też trzymała. Przełożyliśmy tę z używki i cisza.
Także to, że masz zawias przejrzany to może nic nie dać. Może sprawdź albo nawet podmień całego mcpersona - może ktoś ma używkę.

Bartek-Lodz pisze:Wiesz nie jechałem twoim autem to nie wiem jaki dokładnie jest ten dźwięk - ale kiedyś w Omedze B wymieniałem amortyzatory z przodu i przy okazji tknęło mnie żeby wymienić górne poduszki. I teraz uwaga. Jak jechałem sam to w aucie z prawej strony na niektórych nierównościach tak nap..... jakby ktoś walił młotem. Na warsztacie rozebrali - oglądali i nic nie znaleźli - wszystko było ok - na szczęście wiedziałem, że przed naprawą nic nie waliło. Pojechałem do grażu po starego mcpresona na prawą stronę - przełożyliśmy i cisza!!! Co się okazało - była wadliwa poduszka mcpersona - na oko nówka sztuka i wymiar też trzymała. Przełożyliśmy tę z używki i cisza.
Także to, że masz zawias przejrzany to może nic nie dać. Może sprawdź albo nawet podmień całego mcpersona - może ktoś ma używkę.

Bartek dobra odpowiedź. Masz racje w 100%. Problem pierwszy jest taki że zakładałem i inne mcp i inne same poduszki. To samo. Na koniec te co były najładniejsze czyli moje stare przerobiłem tak że w każdym miejscu gdzie elementy metalowe mogły by się stykać podłożyłem krążki gumowe z jakichś łączników stabilizatora. Dla pewności przykleiłem je centralnie klejem do szyb. Efekt był taki że nie mogłem później złapać nakrętki na mcp u góry bo o tyle zwiększyłem wysokość całej kolumny. Ale udało się. i jest to samo. A największy problem jest w tym że nowych poduszek wgl nie ma...