Lancia Klub Polska

Witam Was, Lancisti! Mam problem z najmojszą, najpiękniejszą Lucziją. Autko ma instalację gazową sekwencyjną. Chodzi o to, że po chwili jazdy zapala się kontrolka wtrysków, po jakimś czasie gaśnie i po chwili znowu się zapali i będzie się to działo tak długo, aż nie wyłączę silnika.... albo aż sam się nie wyłączy. Mianowicie auto gaśnie na gazie przy rozsprzęglaniu podczas jazdy. O dziwo na postoju mogę ją gazować, a po spadku obrotów autko nie zgaśnie. Dzieje się to tylko podczas jazdy, najczęściej na skrzyżowaniach, co jest bardzo uciążliwe. Na benzynie nie gaśnie, ale obroty spadają za nisko, bo kontrolki na moment się zaświecają, ale auto łapie obroty i jest ok. Problem jest związany z kontrolką wtrysków, bo przed zapaleniem się jej nie gaśnie. Czy miał ktoś z Was podobny problem? Uwierzcie mi, nie jest przyjemnie, jak jedziecie przez miasto z piękną dziewczyną, a auto gwałtownie szarpie, bo musicie odpalać je w biegu wrzucając 2/3 bieg Proszę o wyrozumiałość jeśli jest już taki temat, ale szukałem i nie mogłem znaleźć.

Instalację masz teraz założoną czy już jakiś czas temu?

Podepnij się pod komputer- kontrolka wtrysku to check.

Mam nadzieję, że w poniedziałek mi się uda podpiąć, to powiem wiecej jak cos ustale. Po prostu mialem nadzieję, ze moze ktos mial te same objawy. Instalacja zmieniona dwa lata temu, bo poprzednia zakladana byla 10 lat temu i to byla tragedia

Ja miałem podobne rzeczy przy dwóch samochodach po zagazowaniu, z tym, że u mnie było to po założeniu instalacji. Działo się tak przez jakiś czas, aż samochody się poprzestawiały na nowe paliwo i potem był już spokój. Dlatego pytałem kiedy gazowałeś.
W Vectrze trzeba było jeszcze wyczyścić silniczek krokowy.

Silniczek krokowy był wymieniony od razu jak zaczęło się to dziać

Witam.
Po zagazowaniu mojej Delty II 1.6 też miałem problemy. Po dłuższej jeździe silnik pracował coraz gorzej i w końcu dochodziło do sytuacji, gdzie praktycznie nie było wolnych obrotów. Silnik gasł jak tylko nogę z gazu zdejmowałem. Auto trafiało wiele razy na reklamacje i po wykasowaniu błędów było OK. Ale nie na długo. Zdesperowany odstawiłem auto do innego zakładu i tam od razu sterownik, który był zainstalowany, trafił do kosza a zainstalowany został jakiś inny z emulatorem sondy lambda (chyba tak to się nazywa ).
Od czterech lat spokój.

Hmmm. Ciekawe. Co prawda objawy nie takie same, bo autko chodzi fajnie, równo, tylko po prostu czasem gaśnie po wciśnięciu sprzęgła. Ale zastanawiałem się nad sterownikiem, mam nadzieję, że jutro(a najpóźniej w poniedziałek) uda mi się rozwiązać problem.

Jakby co dla potomnych odpowiedź - u mnie był to czujnik prędkości pojazdu przy skrzyni. Samochód prędkość wskazywał, ale komputer dostawał jakieś fałszywe dane.