Lancia Klub Polska

Witam posiadam Lancie Y 1,4 75KM 96r, samochód jeździ ale w ciągu 5 - 10 min temp silnika sięga 130 stopni C. Został wymieniony termostat i odpowietrzony układ przez odkręcenie dwóch zaworków na wężach gumowych i dalej temp sięga 130 stopni C. Co to może być czy uszczelka, termo-włącznik wentylatora czy coś innego? Do tego zaczęły obroty skakać. Pozdrawiam.

sprawdź pompę wody

Czy osiągnięta temperatura utrzymuje się na wartości 130? czy może co chwilę spada i ponownie rośnie? Miałem podobnie w 1.2 i niestety okazała się UPG. Niech ktoś po całonocnym postoju odpali autko a Ty popatrz na wydech. Jeśli przez chwilę będzie dymił ma biało to odpowiedź masz? Płyn chłodzenia nie znika ze zbiorniczka wyrównawczego?

Jeżeli takie coś się dzieje to sprawdź czy temperatura rzeczywista pokrywa się z temp ze wskaźnika
Jeżeli tak, to przyczyną może być
1) pompa wody
2) zapowietrzony układ
3) termostat
4) zatkana chłodnica (możesz sprawdzić "namacalnie" czy cała ma zbliżoną temperaturę)
5) brak "wody" w układzie przez nieszczelność (np. nagrzewnicy)

Jak dobrze pamiętam w wersji 1.4 z klimą były dwa biegi wentylatora chłodnicy. Ja bym zaczął od sprawdzenia wentylatora. Powinien się uruchomić gdzy wskazówka stoi mniej więcej w połowie, jeżeli się nie uruchamia to masz pierwszą przyczyne.

Lukasz_TG pisze:Jak dobrze pamiętam w wersji 1.4 z klimą były dwa biegi wentylatora chłodnicy. Ja bym zaczął od sprawdzenia wentylatora. Powinien się uruchomić gdzy wskazówka stoi mniej więcej w połowie, jeżeli się nie uruchamia to masz pierwszą przyczyne.

Dobrze prawi kolega Zapomniałem o "tym" w swoich wypocinach

Ja mam dosyć podobny problem. W moim Y 1,2 60KM kilka dni temu nagle wzrosła temperatura do 130 stopni (naturalnie wyłączyłem silnik i się zatrzymałem). Po kilku minutach nagle spadła do ok 90 stopni. Odpaliłem silnik, chwilę pochodził, załączył się wentylator więc stwierdziłem, że musiało się coś przyciąć czy coś więc pewny siebie pojechałem dalej.

Wszystko było ok, gdzie następnego dnia sytuacja się powtórzyła i od tego momentu wentylator nie włącza się w ogóle. Dodam, że temperatura rośnie tak wysoko tj. do ponad ok. 110-120 stopni kiedy poruszam się dosyć wolno i stoję co chwilę na światłach. Natomiast kiedy jadę szybciej i jednostajnie ok 90 - 100km/h wskazówka wzrasta, trochę opada i tak w kółko jakby chciał się zagotować ale chłodzi go powietrze.

Dodam, że wcześniej temperatura wskakiwała mi na poziom ponad 90 stopni i tak się mniej więcej trzymało. Ogrzewanie - raz było, raz nie, stawiałem na uwaloną nagrzewnicę. Wydaje mi się, że to wina termostatu gdyż nie przepuszcza gorącego płynu, który ten z kolei nie przechodzi przez czujnik temperatury i wentylator się nie włącza no ale przecież mogę się mylić. Bardzo chętnie wysłucham innych opinii

Nie ma co gdybać Jak wskaźnik jest mniej więcej w połowie, to oba węże idące do chłodnicy czyli górny i dolny muszą być jednakowo gorące. To świadczy o tym, że termostat się otwiera. Często też się uszkadza włącznik wentylatora w chłodnicy. Odpinasz wtyczke i zwierasz kawałkiem druty, wtedy wentylator powinien się kręcić.

Odpiąłem wtyczkę czujnika wkręconego w chłodnicę, zwarłem styki kablem i wentylator kręci. Jak silnik złapał temperaturę to górny wąż był gorący lecz dolny zupełnie zimny. Tak więc wychodzi na to, że to termostat.

Pompa wody lub zakamieniona chłodnica, ewentualnie uszczelka glowicy jeżeli masz Maselko lub tłusta musztarde i biały dymek z wydechu.
A w najgorszym wypadku pęknięty blok silnika

Niestety uszczelka pod głowicą to częsta przypadłość w tych silnikach. Najlepiej kupić na aledrogo tester obecności spalin w układzie chłodzenia. Kosztuje to pare zł.

Witam okazało się, że termostat sprawny, ale za to czujnik wentylatora do wymiany był oraz odpowietrzenie całego układu z wyczyszczeniem chłodnicy. Od tego momentu jest wszystko ok. Dzięki i pozdrawiam

U mnie natomiast sprawe zalatwila wymiana termostatu