Lancia Klub Polska

witam!,
od około tygodnia zaobserwowałem totalny brak mocy w aucie. Wrażenia jakby w ogóle nie załączała się turbosprężarka, ogólnie jakieś takie mułowate się stało. Kiedy zatrzymam auto na światłach to czasami wpada w drgania cała buda - a czasami równo pracuje - tutaj akurat podejrzenie koła dwumasowego. Aha i wzrosło spalanie. Proszę o porady. Dziękuję

Nie ma błędów? Komputer co mówi?

Czysto, brak jakichkolwiek błędów. Jedyne co mechanik wczoraj podczas jazdy z kompem zauważył, że jest inne ciśnienie na turbinie oczekiwane a aktualne, czy turbina inaczej dmucha jak ma dmuchać...coś w tym kontekście. Jest mniej a ma być więcej Na 99% wykluczył turbo. Stawia na węże, złącza przewodów..., ewentualnie jakiś czujnik.

To moze zapieczony silownik od sterowania kierownica turbiny...? To chyba dosc czesta przypadlosc dzisiejszych turbin...

Zostawiam u niego jutro auto bo zmieniam koło dwumasowe i sprzęgła przy okazji. I rozważam czy prosić o regenerację turbo. Ale skoro to nie ona to szkoda mi oddać ok. pewnie 800 zł jeśli jest dobra. Generalnie wrażenia z jazdy jak bym jechał autem z silnikiem 1.4 75 KM.

W tjet 1.4 120 jest EGR?

rob_76 pisze:To moze zapieczony silownik od sterowania kierownica turbiny...? To chyba dosc czesta przypadlosc dzisiejszych turbin...

Tam nie ma żadnych kierownic, mowa o silniku benzynowym, on ma prostą turbinę z zaworem WG aczkolwiek ze sprężarkami firmy IHI były problemy http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/w ... ceny/t9b7q

Oby udało się to naprawić w rozsądnych pieniądzach...

volf pisze:

rob_76 pisze:To moze zapieczony silownik od sterowania kierownica turbiny...? To chyba dosc czesta przypadlosc dzisiejszych turbin...

Tam nie ma żadnych kierownic, mowa o silniku benzynowym, on ma prostą turbinę z zaworem WG aczkolwiek ze sprężarkami firmy IHI były problemy http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/w ... ceny/t9b7q

No cóż - może te fiatowskie nie mają, ale w moim byłym Clio (benzynowe 1.2 TCe) była właśnie turbina o zmiennej geometrii łopatek kierowniczych... I właśnie tam miałem podobne problemy, z tym że silnik od razu wchodził w tryb awaryjny i dlatego zamulał....
A tak na marginesie - każda turbina ma łopatki kierownicze... Te starsze - dawały duży "turbo-lag" bo były właśnie bez regulacji - kierownice montowane na stałe i ze stałym nachyleniem... Te nowsze - ze zmienną geometrią - nie mają t-lag'u (bądź znikomy)...

przemekbial pisze:Czysto, brak jakichkolwiek błędów. Jedyne co mechanik wczoraj podczas jazdy z kompem zauważył, że jest inne ciśnienie na turbinie oczekiwane a aktualne, czy turbina inaczej dmucha jak ma dmuchać...coś w tym kontekście. Jest mniej a ma być więcej Na 99% wykluczył turbo. Stawia na węże, złącza przewodów..., ewentualnie jakiś czujnik.

Jeżeli nie masz dziury w dolocie a są różnice miedzy ciśnieniem oczekiwanym a aktualnym.
To masz uwalony czujnik na 99% =ten na rurze dolotowej lub jest zasyfiny na maxa./czujnik ciśnienia/ albo tzw MAP w kolektorze ssącym /1 cylinder/ brudny lub uwalony

Najlepiej gdyby sprawdzić na postoju przy włączonej stacyjce ,który czujnik przekłamuje.Na postoju obydwa powinny pokazywać ciśnienie atmosferyczne
Możesz podmienić te czujniki z innego samochodu z turbo.Występują w wielu markach takie same np. opel i pochodne
Ps.Zapraszam to ci pożyczę

Możliwe, że usterka pojawiła się z dnia na dzień? W sensie, że czujnik padł nagle? Kilka dni temu rozmawiałem z mechanikiem i na 99% wykluczał turbo. Dzisiaj w rozmowie był już bliższy stwierdzenia, że coś z turbiną. Więc chyba sam nie jest pewien co tam padło. Zdejmował przewody z zaworku ciśnienie który jest zamontowany na pasie przednim i kazał przegazować i mówił, że "gruszka" ładnie się chowa i wysuwa. Najgorsze, że nie potrafi na razie stwierdzić konkretnie o co Lancii chodzi, że nie chce jechać.

przemekbial pisze:Możliwe, że usterka pojawiła się z dnia na dzień? W sensie, że czujnik padł nagle?

Przecież to tylko elektronika.A umyłeś te czujniki?
A z ciekawości ,ten mechanik podpinał chociaż zwykły manometr aby zobaczyć jakie ciśnienie nabija turbo?

Nie wiem nic na razie, nie chcę też go poganiać. Niech na spokojnie posprawdza sobie i naprawi, bo wyjazd weekendowy się szykuje.

Dzisiaj miałem telefon od mechanika. Szukał, szukał, nieszczelności nie znalazł. Wytargał turbosprężarkę i okazało się, że wirnik ma mega luz. Turbo pojechało do regeneracji. Podpowiedzcie Panowie czy po regeneracji trzeba wymienić olej czy jest to raczej kwestia chęci mechanika?

Olej tak
Filtr oleju tak
Filtr powietrza tak
Wskazana byłaby płukanka przy wymianie oleju oraz wymiana filtra oleju na śrubie od turbiny bo na pewno już filtr albo totalnie zabity albo raczej już jest w kawałkach.Ja wywaliłem ten filtr całkowicie a ty zrób jak chcesz.
Ps.Oby ta regeneracja turbiny pomogła ale coś mi mówi ,że na tym się nie skończy