Lancia Klub Polska

Witam
W delcie którą użytkuję od kilku miesięcy zauważyłem, że podczas jazdy w dzień (na światłach dziennych) po spryskaniu szyby przedniej nie załączają się wycieraczki, po załączeniu świateł mijania włączają się natychmiast po spryskaniu szyby. Czy to jest normalne zachowanie(tak zaprogramowany sterownik) czy coś jest uszkodzone?
Może ktoś z użytkowników zwrócił uwagę na pracę wycieraczek-spryskiwaczy w swojej delcie. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Cześć dany!,
moją Deltą 1.4 120 z 2010 roku jeżdżę głównie na dziennych i nie zaobserwowałem takiego zachowania. Włączają się od razu po spryskaniu. Pozdrawiam!

U mnie też wycieraczki startują normalnie na LEDach.

U mnie też normalnie, obojętnie czy są na auto czy na pozycji wyłączonej. Światła też tu nie robią różnicy


Verzonden vanaf mijn iPhone met Tapatalk

A u mnie dopiero za drugim razem, choć i na ledach i na mijania

Za pierwszym pociągnięciem nie, nie wiem dlaczego...

Chyba trzeba przytrzymać chwilkę dłużej wajhę, żeby wycieraczki ruszyły - na szczęście to nie niemieckie auto i jakkolwiek długo ją trzymasz to i tak najpierw spryska szybę zanim maźnie wycieraczkami

Wiem, że w wielu autach to nie jest takie oczywiste i od razu smaruje po szybie na sucho

No we wcześniejszych włoskich też nie było to takie oczywiste

To mowa chyba o takich sprzed lat '90 albo o kaszlaku z ręczną pompką, bo odkąd pamiętam to tak było, a zaczynaliśmy przygodę od Tipo rocznik '93.

W mojej starej Delcinie też najpierw "psika" a dopiero po chwilce wycieraczki ruszają.

No to w Lybrze tak nie było. Z tego co pamiętam w 156 też nie.
A w Bravie tak nie było tylko dlatego, że po uruchomieniu spryskiwaczy, wycieraczki w ogóle się nie uruchamiały (!). Trzeba było dźwigienkę nie tylko pociągnąć, ale też pchnąć do góry (albo włączyć normalny tryb pracy w dół).

W Lybrze tak nie było? Kooooooooo?

Bardzo dziwne... W Kappie o ile pamiętam dobrze też najpierw psikało a potem wycieraczki. Co do Bravy to nie sprawdzę juz, bo ojciec wymienił "na nowszy model", ale wydawało mi się, że też to tak działało.

Generalnie zdziwiony jestem, że w jakimkolwiek "Fiacie" może byc inaczej, wydawało mi się to takim samym standardem jak lampka od świateł mijania i gaśnięcie wszystkich odbiorników prądu po przekręceniu kluczyka w pozycję "stop"... Jedyne odstępstwo jakie mi przychodziło do głowy to Maluch z początku lat '80, gdzie jeszcze była ręczna pompka

W każdym razie, wracając nieco do tematu - zarówno w Delcie III jak i Delcie II najpierw psika

U mnie bez względu na jakich światłach jadę po wciśnięciu spryskiwacza muszę go ułamek sekundy przytrzymać i piórka śmigają aż miło.