Lancia Klub Polska

Witam serdecznie !
Na początku przepraszam za brak informacji na temat mojej Bety w moim wątku ale wyjechałem aktualnie za granicę i nie mam możliwości pracy przy niej. Praca zatrzymała się na odebraniu jej od lakiernika i stwierdzenia że facet spier**ił całą robotę-Od przyszłego tygodnia jedzie ona do mojego znajomego mechanika/lakiernika żeby zrobić wszystko po kolei jeszcze raz ,od podstaw-czyli od założenia nowego dywanu po polerowanie lamp i lakierowaniu-wszystko-ma być jak nówka z salonu.
Do rzeczy,napisałem w moim wątku że chciałbym zwiększyć moc/moment jakkolwiek by tego nie nazwać. Po prostu zwiększyć możliwości silnika . Dostałem informację o książce "Modifying & Tuning Fiat Lancia Twincam Engines - Guy Croft" którą już posiadam. Ale ciężko mi rozszyfrować co i jak . Ma ktoś może styczność z jakąś firmą lub sam modyfikował owy silnik -2.0 DOHC na gaźniku ? Znalazłem też 2 rodzaje kolektorów dolotowych pod 2 gazniki ale nie wiem który jest właściwy. Znalazłem również gotowe wałki rozrządu ,modyfikowane pod preferencje użytkownika i też nie wiem jak , z czym je połączyć.Same wałki warto wymienić? I czy odelżenie koła zamachowego coś daje ? Bo są różne wersje co do tego zabiegu.
Jeśli ktoś chciałby się ze mną podzielić widzą , to serdecznie o to proszę . Flaszka albo i dwie oczywiście się należy . Pozdrawiam !

Cześć. Fajno ,że masz zapał i plany w stosunku do swojej klasycznej coupety i wygląda na to ,że będzie ona miała u ciebie dobrze. Nie zamierzam cię od niczego odwodzić, ale czy nie warto doprowadzić ją najpierw do stanu jeżdżącego oryginału . Nacieszyć się z posiadania bardzo fajnego klasyka w miarę krótkim okresie czasu bez wikłania w długotrwałe ,mozolne ,kosztowne modyfikacje,które potrafią do wszystkiego zniechęcić. Taką taktykę obrałem ja w przypadku mojej Montecarlo.Małymi krokami normalnie ją użytkując, mam zamiar doprowadzić samochód do pełnej sprawności bez wieloletniego unieruchamiania Lancii w warsztatach u mechaniorów, którzy naprawiając jedną rzecz dwie po drodze zepsują.

Wysłane z mojego Lenovo YT3-X50L przy użyciu Tapatalka

Tak jak kolega miwis pisze, popieram.
Pozdrawiam.

Co do kolektorów dolotowych - są dwie możliwości - jeśli masz aparat zapłonowy w bloku, kanały kolektora muszą być pod kątem, bo inaczej nie zmieścisz. Jeśli aparat jest na cam-box'ie, wtedy może być prosty.
Odelżenie koła zamachowego powoduje szybsze wchodzenie silnika na obroty, natomiast gorzej z podtrzymaniem tychże. Zmniejsza się też równomierność pracy silnika, ale w TC Lamprediego jest to zjawisko w zasadzie niezauważalne...
Co do ogólnej celowości podnoszenia mocy: zrób to auto na oryginał, a do tuning'u znajdź drugi silnik i z nim się baw od podstaw, ciesząc się w międzyczasie posiadanym jeżdżącym klasykiem...

Pomysł z treningowym silnikiem bardzo mi się podoba. ?

Wysłane z mojego Lenovo YT3-X50L przy użyciu Tapatalka