Lancia Klub Polska

Od jakiegoś czasu borykam się z problemem skaczącej temperatury.
Mianowicie, "rano" przez kilka pierwszych kilometrów wszystko jest ok, potem temperatura zaczyna nagle rosnąć. Zapala się czerwona kontrolka a wskaźnik w ciągu 3 sekund wskakuje na 130' . Wystarczy na sekundę zgasić zapłon a wszystko na chwilę wraca do normy, leci na 130 po czy spada do 0 i tak w kółko. Wentylator chodzi non stop, klimę odłącza jak wskazówka jest na 130. Jak zaczyna się wariacja komputer pokazuje 112' nawet po odłączeniu wtyczki z czujnika.
Komputer zmieniony na inny, liczniki podmienione, czujnik zmieniony.
Na zimno nie ma przebicia.
Rozebrałem wiązkę aż do przejścia przez grodź i wygląda OK, po drugiej stronie też.
Kabel masowy we wtyczce nie ma pełnego przejścia z masą.
Jakieś pomysły co dalej?

O, miałem to na początku posiadania Kappy. Argenta poprawił łączenia kabla masowego pod maską, głównie na silniku była kiszka ale poprawił wszystkie te główne punkty i zaczęło pracować normalnie.

Teraz znowu to mam ale inaczej i komputer niemal stale pokazuje 89 stopni, więc chyba tym razem czujnik. Nie, jeszcze nie zrobiłem, brak czasu.

Masa masa i jeszcze raz masa

A potem dopiero rzeźba.

Johnny pisze: ↑26 lip 2017, 19:55 Masa masa i jeszcze raz masa

Jedynie punkt masy do kompa może szwankować. Na nadwozie i silnik dałem nowe bezpośrednio z klemy i nic się nie zmieniło

topcio pisze: ↑26 lip 2017, 22:53

Johnny pisze: ↑26 lip 2017, 19:55 Masa masa i jeszcze raz masa

Jedynie punkt masy do kompa może szwankować. Na nadwozie i silnik dałem nowe bezpośrednio z klemy i nic się nie zmieniło

No to nie wiem, trochę powymieniales. Ja wymieniłem czujnik, termostat plus czyszczenie wszystkich mas które znalazłem A kilka ich jest i odpukac problem zniknął.

Chyba ważne jest to, że po odpięciu czujnika komp pokazuje 112.

Kable we wtyczce do komputera są ok? Ja miałem przerwe właśnie we wtyczce od ecu od sterowania zaworu zmiennych faz rozrządu. I raz jechała a raz sie przymulała. Wtedy usterki szukałem długo. Rozebrałem wtedy wtyczkę a tam urwany kabelek wewnątrz. Musiałem dorobić nową wsówkę z kostki iso od radia i do dziś ok.A nerwów mi to upsuło że szok.A przy szukaniu przerwy i badaniu miernikiem zawyczaj mi łączyło i pokoazywało że jest ok.

topcio pisze: ↑26 lip 2017, 23:51 Chyba ważne jest to, że po odpięciu czujnika komp pokazuje 112.

Nie wiem czy tak nie będzie w każdej, bo wtedy nie tyle chodzi o temp. co o załączenie wentylatorów

kond243 pisze: ↑27 lip 2017, 7:43 Kable we wtyczce do komputera są ok? Ja miałem przerwe właśnie we wtyczce od ecu od sterowania zaworu zmiennych faz rozrządu. I raz jechała a raz sie przymulała. Wtedy usterki szukałem długo. Rozebrałem wtedy wtyczkę a tam urwany kabelek wewnątrz. Musiałem dorobić nową wsówkę z kostki iso od radia i do dziś ok.A nerwów mi to upsuło że szok.A przy szukaniu przerwy i badaniu miernikiem zawyczaj mi łączyło i pokoazywało że jest ok.

yyy, sprawdzę dzisiaj. Faktycznie po zmianie kości 97 na 99 na jakiś czas się uspokoiło. Gdzie jest masa dla kompa?

volf pisze:

topcio pisze: ↑26 lip 2017, 23:51 Chyba ważne jest to, że po odpięciu czujnika komp pokazuje 112.

Nie wiem czy tak nie będzie w każdej, bo wtedy nie tyle chodzi o temp. co o załączenie wentylatorów

? Nie rozumiem. W FES jest pozycja temp. silnika i tam jak zaczyna wariować pokazuje 112 nawet po odpięciu wtyczki z czujnika.

topcio pisze: ↑27 lip 2017, 10:29

? Nie rozumiem. W FES jest pozycja temp. silnika i tam jak zaczyna wariować pokazuje 112 nawet po odpięciu wtyczki z czujnika.

Być może układ jest tak zaprogramowany, ze jak odetniesz czujnik to ECU przyjmuje temp. właśnie 112°C.
Musiałby to ktoś sprawdzić w innej 20vt

volf pisze: ↑27 lip 2017, 11:15

topcio pisze: ↑27 lip 2017, 10:29

? Nie rozumiem. W FES jest pozycja temp. silnika i tam jak zaczyna wariować pokazuje 112 nawet po odpięciu wtyczki z czujnika.

Być może układ jest tak zaprogramowany, ze jak odetniesz czujnik to ECU przyjmuje temp. właśnie 112°C.
Musiałby to ktoś sprawdzić w innej 20vt

To by wyjaśniało włączanie się wentylatorow.

Jeżeli czujnik temperatury płynu jest walnięty i komputer to wykryje, to wg serwisówki ma trochę inne założenia oparte na temperaturze powietrza w dolocie. Jeżeli powietrze jest poniżej 20 stopni to komputer przez trzy minuty zakłada że płyn ma temperaturę powietrza, a potem że ma 80 stopni i tak zostaje do wyłączenia. Przy temperaturze powietrza powyżej 20 stopni komputer od chwili startu zakłada temperaturę płynu 80 stopni.

Z wykresu wychodzi też, że przy 112 stopniach czujnik ma opór ok. 150 ohm, może zmierz bezpośrednio na czujniku co on pokazuje w dowolnych warunkach - może jest jakieś niepełne zwarcie? Bo czujnik jest typu NTC, im cieplej tym mniejszy opór. Przy obecnej pogodzie na zimnym silniku powinien mieć 2500 ohm +-500, przy rozgrzanym pomiędzy 200 a 300 a jak się płyn przegrzewa to spada grubo poniżej 200.

Kable sprawdź pod obciążeniem chociasz 50 watów. Wtedy wyjdzie czy na bank wiązka jest ok.

Czy ktoś mądry może mi powiedzieć dokąd biegną kable z czujnika temp? Żółty to masa z kompa, niebiesko-żółty do kompa a biały? Do zegarów?
Dalej .. komputer steruje masą czy ten żółty można "poprawić" do normalnej masy?
Skąd komputer bierze masę?
Czy uszkodzenie przewodu między licznikiem a kompem też może dawać takie wariacje?