Obejrzana Lancia Kappa Coupe Kraśnik
: 01 wrz 2017, 16:08
Witam
Miałem nieprzyjemność oglądać dziś auto znajdujące się w komisie w Kraśniku.
KLIK
Kappa Coupe 2.4 20V 1998 rok. Wizualnie bardzo przyzwoita, jedynie z tyłu na pasie pod klapą bagażnika jest mocniejsza wgniota, ale do odratowania plus kilka głębszych rys i jedna bardzo głęboka na lewych drzwiach, lusterka standardowo- utlenione aluminium, jeszcze lewy próg dziwnie odstawał przy łączeniu z błotnikiem.
W środku całkiem okej, siedzenia trochę zużyte, ale jeszcze bez dziur. Auto zostało odpalone... to znaczy nie zostało, trzeba było ze dwa razy pokręcić bo przy pierwszej próbie silnikiem jedynie porzucało i może ze dwa cylindry złapały przez chwilę. Po odpaleniu huk, jakby kolektor nie był przykręcony, szczególnie w okolicach 1 i 2 cylindra od rozrządu. Silnik cały poobdzierany, bez lakieru na pokrywie, płynu w zbiorniku sporo poniżej minimum, blok zalany płynem w okolicy 1 i 2 cylindra, a na całej szerokości wyglądał jakby go ktoś z ziemi wykopał po 10 latach. Brak osłony kolektora, udało mi się zrobić jedną fotkę z blokiem, cokolwiek widać. Powiedziałem Panom że auto wygląda gorzej od mojej która ma blisko 2x więcej kilometrów na blacie. Lekko oburzeni nie pozwolili mi zrobić ani metra tym autem i delikatnie mówiąc zostałem wyproszony, widocznie poprzez sugestię o możliwej modyfikacji stanu licznika.
Przesyłam zdjęcie bloku : Tak wyglądał cały dół silnika.
Pozdrawiam
Miałem nieprzyjemność oglądać dziś auto znajdujące się w komisie w Kraśniku.
KLIK
Kappa Coupe 2.4 20V 1998 rok. Wizualnie bardzo przyzwoita, jedynie z tyłu na pasie pod klapą bagażnika jest mocniejsza wgniota, ale do odratowania plus kilka głębszych rys i jedna bardzo głęboka na lewych drzwiach, lusterka standardowo- utlenione aluminium, jeszcze lewy próg dziwnie odstawał przy łączeniu z błotnikiem.
W środku całkiem okej, siedzenia trochę zużyte, ale jeszcze bez dziur. Auto zostało odpalone... to znaczy nie zostało, trzeba było ze dwa razy pokręcić bo przy pierwszej próbie silnikiem jedynie porzucało i może ze dwa cylindry złapały przez chwilę. Po odpaleniu huk, jakby kolektor nie był przykręcony, szczególnie w okolicach 1 i 2 cylindra od rozrządu. Silnik cały poobdzierany, bez lakieru na pokrywie, płynu w zbiorniku sporo poniżej minimum, blok zalany płynem w okolicy 1 i 2 cylindra, a na całej szerokości wyglądał jakby go ktoś z ziemi wykopał po 10 latach. Brak osłony kolektora, udało mi się zrobić jedną fotkę z blokiem, cokolwiek widać. Powiedziałem Panom że auto wygląda gorzej od mojej która ma blisko 2x więcej kilometrów na blacie. Lekko oburzeni nie pozwolili mi zrobić ani metra tym autem i delikatnie mówiąc zostałem wyproszony, widocznie poprzez sugestię o możliwej modyfikacji stanu licznika.
Przesyłam zdjęcie bloku : Tak wyglądał cały dół silnika.
Pozdrawiam