Lancia Klub Polska

Witajcie,
Potrzebuje pomocy, moja Delcinka nie odpala. Wczoraj padł mi akumulator po montażu radyjka. Chciałem odpalić autko, ale niestety bezskutecznie. Wtedy jeszcze świeciła się kontrolka od świec żarowych. Po naładowaniu akumulatora, autko przestało odpalać. Pierwszy raz kontrolka się zaświeciła, ale auto i tak nie odpaliło. Po drugim przekręceniu kluczyka, kontrolka znikła i autko kręci, tak jakby nie było paliwa. Czy winny może być przekaźnik od świec? Bezpieczniki sprawdziłem, te pod maską, są ok. Do sprawdzenia miałbym jeszcze przekaźniki. Może ktoś coś takiego miał kiedyś? Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam serdecznie

Diesel bez świec też odpali, tym bardziej przy obecnych temperaturach. Najwyżej może na początku trochę nierówno pracować. Świece tylko wspomagają rozruch.
Poszukaj gdzie indziej. Paliwo dochodzi, pompa pracuje?

solarzmr pisze: ↑18 wrz 2017, 10:13 Diesel bez świec też odpali, tym bardziej przy obecnych temperaturach. Najwyżej może na początku trochę nierówno pracować. Świece tylko wspomagają rozruch.

Z wtryskiem pośrednim?
Powodzenia życzę

volf pisze: ↑18 wrz 2017, 11:07

solarzmr pisze: ↑18 wrz 2017, 10:13 Diesel bez świec też odpali, tym bardziej przy obecnych temperaturach. Najwyżej może na początku trochę nierówno pracować. Świece tylko wspomagają rozruch.

Z wtryskiem pośrednim?
Powodzenia życzę

Ja kilka diesli używałem i miałem takie sytuacje. Sporo może też zależeć od stopnia zużycia silnika

solarzmr pisze: ↑18 wrz 2017, 12:33
Ja kilka diesli używałem i miałem takie sytuacje. Sporo może też zależeć od stopnia zużycia silnika

Ale jakich konkretnie, bo jak takich z wtryskiem bezpośrednim czyli tdi, sdi, jtd, tddi, cdi itp to oczywiste, że palą i bez świec

volf pisze: ↑18 wrz 2017, 15:59

solarzmr pisze: ↑18 wrz 2017, 12:33
Ja kilka diesli używałem i miałem takie sytuacje. Sporo może też zależeć od stopnia zużycia silnika

Ale jakich konkretnie, bo jak takich z wtryskiem bezpośrednim czyli tdi, sdi, jtd, tddi, cdi itp to oczywiste, że palą i bez świec

Np. Seat Ibiza 1,7D pierwszej generacji z silnikiem Fiata, taki jak w Ritmo lub Regacie. Ekstremalny przypadek był taki że odpalałem go na pych, przy -25 i całkowitym rozładowaniu akumulatora.

Ale nie zaśmiecajmy dalej tematu, bo nie o to autorowi chodziło

Witajcie. Sprawa rozwiązana. Naładowałem akumulator, przeczyściłem przekaźnik świec żarowych, powyciągałem wszystkie bezpieczniki, wymieniłem nawet takie, które były lekko spuchłe, ale sprawne. Po tym Delcince pokazała się kontrolka świec i zapaliła od strzała Teraz muszę wymienić akumulator, świeci się po odpaleniu kontrolka ładowania Dzięki koledzy za zainteresowanie sprawą, pozdrawiam was serdecznie

Jak kontrolka od ładowania to może alternator walnięty ?

Hej. Kontrolka zapala się zaraz po odpaleniu. Po dodaniu lekko gazu, zaczyna piszczeć pasek i kontrolka znika. Ładowanie jest książkowe, na wolnych obrotach z obciążeniem 14,20, 14,30 V.

Wygląda na ślizgający się pasek na alternatorze...

Ale u mnie po odpaleniu też się świeci kontrolka ładowania, od dawien dawna. Dodanie gazu i pyk załatwione.
Ogólnie po odpaleniu TD nie wiem czemu tak jest, ale to tak jakby silnik miał duże obciążenie, po jakimś czasie jakiś przekaźnik to wyłącza i obroty wzrastają. Normalnie po odpaleniu zimnego TD w pompie powinien podnosić obroty też termo coś tam co się oczywiście psuje. Ja tego u siebie nie ogarnąłem.

Pasek wymieniony, przestało piszczeć. Teraz znowu rozrusznik łapie i wyje. Jak odpali to kontrolka świeci. Po dodaniu gazu znika. Masakra