Pionowe drgania na kierownicy - Thesis
: 19 lut 2018, 10:14
Witajcie,
pisze tutaj na forum w sprawie dosyc irytującego i skrajnie niebezpiecznego problemu.
Moja Thesiska przeszla ostatnio kompletny remont zawieszenia czyli :
Nowe oryginalne wahacze przod (komplet - 8 wahaczy)
Nowe półosie - lewa plus prawa (wraz z krzyzakami)
Nowe poduszki amortyzatora
Nowe amortyzatory
Nowe koncowki drążków kierowniczych
Nowe oryginalne zaciski hamulcowe
Nowe OEM tarcze + klocki
Nowe poduszki silnika (wszystkie oprocz tuleji sanek)
Problem polega na tym ze kierownica wpada w niesamowicie ogromne drgania (w pionie), skacząc z góry na dół tak jakby miało ją za chwile wyrzucić prosto w moją twarz.
Drgania narastają wraz z prędkoscią, do 140 km/h da sie jeszcze jechac, przy 200 km/h jazda staje sie bardzo niebezpieczna.
Jako ciekawostke dodam ze jadąc drogą krajową (koleiny, dziury, łaty etc) drgania nie wystepuja w ogole.
W momencie kiedy droga jest prosta jak stół drgania są na tyle potężne ze jazda z dużą prędkością robi sie jak skok na bungee, bez bungee.
Czy orientujecie się co mozę być ewentualną przyczyną? Wiem że na odległość to takie wróżenie z fusów aczkolwiek może ktos spotkał się z takim problemem?
pisze tutaj na forum w sprawie dosyc irytującego i skrajnie niebezpiecznego problemu.
Moja Thesiska przeszla ostatnio kompletny remont zawieszenia czyli :
Nowe oryginalne wahacze przod (komplet - 8 wahaczy)
Nowe półosie - lewa plus prawa (wraz z krzyzakami)
Nowe poduszki amortyzatora
Nowe amortyzatory
Nowe koncowki drążków kierowniczych
Nowe oryginalne zaciski hamulcowe
Nowe OEM tarcze + klocki
Nowe poduszki silnika (wszystkie oprocz tuleji sanek)
Problem polega na tym ze kierownica wpada w niesamowicie ogromne drgania (w pionie), skacząc z góry na dół tak jakby miało ją za chwile wyrzucić prosto w moją twarz.
Drgania narastają wraz z prędkoscią, do 140 km/h da sie jeszcze jechac, przy 200 km/h jazda staje sie bardzo niebezpieczna.
Jako ciekawostke dodam ze jadąc drogą krajową (koleiny, dziury, łaty etc) drgania nie wystepuja w ogole.
W momencie kiedy droga jest prosta jak stół drgania są na tyle potężne ze jazda z dużą prędkością robi sie jak skok na bungee, bez bungee.
Czy orientujecie się co mozę być ewentualną przyczyną? Wiem że na odległość to takie wróżenie z fusów aczkolwiek może ktos spotkał się z takim problemem?