Ypsilon '11 - Światła mijania
: 01 mar 2018, 11:38
Witam Koleżanki i Kolegów.
Mój pierwszy post na forum, stąd krótka prezentacja:
użytkuję tyskiego Ypsilona MY2011 0,9 TA z pierwszej serii produkcyjnej. W zasadzie od nowości. Aktualnie ok 90 tys. przebiegu. Z włoską motoryzacją związany jestem od dłuższego czasu, choć głównie z Alfą Romeo i Fiatem. Ypsilon to pierwsza i jedyna Lancia z którą mam do czynienia.
Do meritum:
od dłuższego czasu mam problem związany z wyłączaniem się świateł mijania w trakcie jazdy. Zjawisko występuje niezależnie od położenia przełącznika włączenia świateł - wymuszony manual, auto a nawet pozycja off (dla odmiany pozostają włączone!). Groźne to zjawisko bo o ile wcześniej zdarzało się stosunkowo rzadko to aktualnie potrafi się pojawić w środku nocy, na ciasnej, ciemnej drodze i nie da się temu przeciwdziałać. Zmiana pozycji przełącznika w przełączniku zespolonym nic nie daje. Reflektory xenonowe.
Podejrzewam, że problem jest związany z usterką/wyeksploatowaniem przełącznika zespolonego. Jednak, zanim rozbiorę i przeczyszczę połączenia lub zamówię nowy przełącznik proszę o info czy ktokolwiek w tym lub bliźniaczych modelach natrafił na ten problem? Jak wcześniej wspominałem mój Y pochodzi z tzw. "pre serii" i być może są tam elementy, które ulegają naturalnemu zużyciu/testowe, pracownicy produkcji dopiero się uczyli montażu na moim egzemplarzu lub tez jakość użytych elementów nie do końca była taka jak ma być. Aktualnie przełącznik zespolony ma już chyba 3-ci numerek w ePerze, wiec zapewne jakąś ewolucję przeszedł.
Samochód musi być codziennie eksploatowany, wiec pozostaje mi zaledwie kilka popołudniowo-wieczornych godzin by próbować się dobrać do przełącznika i ponownie go złożyć. Ale może mam szukać przyczyn gdzieś indziej? Na marginesie - czy zdjęcie poduszki i kierownicy należy do czynności wykonywalnych przez amatora dysponującego średnim doświadczeniem w tego typu zajęciach?
pozdrawiam, Jarek
Mój pierwszy post na forum, stąd krótka prezentacja:
użytkuję tyskiego Ypsilona MY2011 0,9 TA z pierwszej serii produkcyjnej. W zasadzie od nowości. Aktualnie ok 90 tys. przebiegu. Z włoską motoryzacją związany jestem od dłuższego czasu, choć głównie z Alfą Romeo i Fiatem. Ypsilon to pierwsza i jedyna Lancia z którą mam do czynienia.
Do meritum:
od dłuższego czasu mam problem związany z wyłączaniem się świateł mijania w trakcie jazdy. Zjawisko występuje niezależnie od położenia przełącznika włączenia świateł - wymuszony manual, auto a nawet pozycja off (dla odmiany pozostają włączone!). Groźne to zjawisko bo o ile wcześniej zdarzało się stosunkowo rzadko to aktualnie potrafi się pojawić w środku nocy, na ciasnej, ciemnej drodze i nie da się temu przeciwdziałać. Zmiana pozycji przełącznika w przełączniku zespolonym nic nie daje. Reflektory xenonowe.
Podejrzewam, że problem jest związany z usterką/wyeksploatowaniem przełącznika zespolonego. Jednak, zanim rozbiorę i przeczyszczę połączenia lub zamówię nowy przełącznik proszę o info czy ktokolwiek w tym lub bliźniaczych modelach natrafił na ten problem? Jak wcześniej wspominałem mój Y pochodzi z tzw. "pre serii" i być może są tam elementy, które ulegają naturalnemu zużyciu/testowe, pracownicy produkcji dopiero się uczyli montażu na moim egzemplarzu lub tez jakość użytych elementów nie do końca była taka jak ma być. Aktualnie przełącznik zespolony ma już chyba 3-ci numerek w ePerze, wiec zapewne jakąś ewolucję przeszedł.
Samochód musi być codziennie eksploatowany, wiec pozostaje mi zaledwie kilka popołudniowo-wieczornych godzin by próbować się dobrać do przełącznika i ponownie go złożyć. Ale może mam szukać przyczyn gdzieś indziej? Na marginesie - czy zdjęcie poduszki i kierownicy należy do czynności wykonywalnych przez amatora dysponującego średnim doświadczeniem w tego typu zajęciach?
pozdrawiam, Jarek