Moją sprężarkę (w Tipo) regenerował dwie godziny - w tzw. międzyczasie, bo miał inne prace.
Realnie to było nie więcej niż godzina: demontaż, rozebranie, czyszczenie, wymiana oringów,
smarowanie, składanie i montaż. Części leżały w kilku miejscach - widać było, że zna się na rzeczy
Przed robotą kazał zrobić fotki i zakupić właściwy zestaw do regeneracji, czyli jakieś oringi i uszczelki.
Nic innego nie trzeba było robić, bo dużo wcześniej sprawdziliśmy szczelność przy wymianie osuszacza.
Daj znać na PW, to wyślę Ci kontakt - tutaj masz pewność, że trafiasz do specjalisty.