Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Alan

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Alan » 04 sie 2010, 11:46

LANCIA KAPPA V6 3.0-24v FULL WYPAS za 4tyś pln auto które lat temu naście kosztowało dużą bańkę dziś nie zagwarantuje nam bezawaryjności, trzeba liczyć na cud.I tak spoko że do domu dojechał.Sprzedający pewnie wiedział że pompa oleju umiera :)

pozostaje życzyć niskich kosztów naprawy

Awatar użytkownika
DeviLL
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 356
Rejestracja: 07 mar 2006, 0:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: DeviLL » 04 sie 2010, 15:07

Pytanie jest takie , czy testowales wozik do zagrzania oleju ? Jesli nie to pewnie gesty olej dawal rade by nie swiecilo nic , ale podczas jazdy powinno juz swiecic ;) pompa i moze panewki do roboty

Krechu
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 128
Rejestracja: 30 cze 2010, 9:24
Lokalizacja: Niepołomice

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Krechu » 04 sie 2010, 19:31

Panie Rafako.
Żadne bzdury, takie przypadki jak opisany w tym wątku są ekstremalne i według mnie raczej jest to ewidentne oszustwo i wyciąganie pieniędzy. Standardowa umowa powinna mieć zapis: "Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma ukrytych wad technicznych, a kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu."

Niezależnie od pieniędzy jakie się wydaje na samochód to kupuje się samochód a nie trupa na części. Fakt, że trzeba mieć szczęście, żeby potem nie wydać na doprowadzenie go do stanu przyzwoitego parę złotych bo wiadomo, że mało kto sprzedaje samochód igła ale są pewne sytuacje tzn sprzedający wie o tym, że w najbliższej przyszłości auto się rozkraczy i sprzedając je jako auto sprawne popełnia oszustwo. Nie znam tego przypadku ale warto zerknąć czy auto ma ważne badania techniczne.

Spróbujcie oszukać w miarę znającego swoje prawa Anglika czy Niemca zostawiając mu swoje dane np w umowie KS to zobaczycie. Zresztą znam paru naszych rodaków którzy też bez pieniactwa potrafią takie sprawy wyjaśnić.

Nikt nie każe od razu iść do sądu ale ja bym łatwo takiej sprawy nie odpuścił. Chociaż z drugiej strony nie kupiłbym samochodu bez sprawdzenia go w stacji diagnostycznej ani objeżdżenia tym samym nie kupiłbym auta w którym permanentnie świeci się check czy inna kontrolka i komputer informuje o błędach.

Co do defetyzmu to skąd masz pewność, że w trakcie powodzi auto stało w Wołominie?

Dopóki kupujący będądawać się wycyckać dopóty będziemy mieli cwaniaków, którzy zamiast sprzedać auto na części albo zezłomować uczciwie żeby sobie parę złotych dorobić (ile sprzedający w przypadku tego kapiszona mógł zyskać?) popełniając zwykłe oszustwo.
Krechu
Lancia Kappa 2.0 20v + LPG
AR 166 2.5 V6

Rafako

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Rafako » 04 sie 2010, 20:04

Krechu pisze:
Spróbujcie oszukać w miarę znającego swoje prawa Anglika czy Niemca zostawiając mu swoje dane np w umowie KS to zobaczycie. Zresztą znam paru naszych rodaków którzy też bez pieniactwa potrafią takie sprawy wyjaśnić.
Niemca czy Anglika nikt oszukiwać nie musi i nie próbuje, gdyż Ci obywatele nabywają auta używane z gwarancją - czyt. relatywnie drogie w stosunku do rocznika. Całą resztę nabywają Polacy, Litwini itd. a oni reklamacji nie wnoszą.
Krechu pisze: Co do defetyzmu to skąd masz pewność, że w trakcie powodzi auto stało w Wołominie?
Skąd w ogóle przypuszczenie, że auto jest po powodzi :?: :?: :?: Teraz każdy "grat" pojawiający się na allegro i wykazujący istotne usterki po zakupie, będzie na forum domniemanym topielcem :?: :?: :?: Na 99% po prostu motor się w aucie kończył, więc sprzedający wyczyścił, wysprzątał, wylizał do czysta i rzucił okazyjną cenę, żeby pozbyć się problemu i dużo nie stracić. Notabene samochód był wystawiony na alledrogo przez osobę prywatną, która nie ma żadnego obowiązku znać się na samochodach i wiedzieć czy silnik się kończy czy nie...
...i każdy sąd taką osobę uniewinni.
Serdecznie pozdrawiam.

Krechu
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 128
Rejestracja: 30 cze 2010, 9:24
Lokalizacja: Niepołomice

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Krechu » 04 sie 2010, 22:02

Ja też się na autach specjalnie nie znam ale w przypadku kończenia się silnika to chyba średniej klasy przegląd (choćby analiza spalin) powinna to wykazać więc jak badania były ważne to ciekawostka :-b

Pozdrawiam
Krechu
Lancia Kappa 2.0 20v + LPG
AR 166 2.5 V6

Rafako

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Rafako » 04 sie 2010, 22:19

Krechu pisze:Ja też się na autach specjalnie nie znam ale w przypadku kończenia się silnika to chyba średniej klasy przegląd (choćby analiza spalin) powinna to wykazać więc jak badania były ważne to ciekawostka :-b

Pozdrawiam
W ostatnich 3 latach nikt mi nie podlączał samochodu pod analizator spalin w czasie przeglądu rejestracyjnego (zaznaczam, że nie robiłem "po znajomości").
Serdecznie pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Bany
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 895
Rejestracja: 29 lis 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Bany » 05 sie 2010, 10:21

analizator stanu panewek nie pokaże.
lepiej było sprawdzić przebieg bo norma jest ok 350tyś
dla tego rocznika i pewnie tyle ma ta sztuka.

Krechu
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 128
Rejestracja: 30 cze 2010, 9:24
Lokalizacja: Niepołomice

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Krechu » 05 sie 2010, 10:50

Ja robię przegląd zawsze "po znajomości" i dlatego mam zawsze full wypas i za jedne pieniążki mam podjazd na przegląd wstępny (na ok 2-3 tyg przed terminem) zalecenia co zrobić, żeby było ok i następny w terminie z wbiciem do dowodu jak wszystko jest ok. Oczywiście spaliny, zawieszenie itd w standardzie.

Raz pojechałem nie "po znajomości" z alfą i się gościu przypierniczył, że pomimo, że światła były ustawione luks to regulacja elektryczna nie działa (wymieniałem lampy na takie bez silnika) i nie wbije mi przeglądu dopóki nie wymontuje pokrętła i nie zaślepię. DO reszty jakoś nie miał uwag.

Pozdrawiam
Krechu
Lancia Kappa 2.0 20v + LPG
AR 166 2.5 V6

Awatar użytkownika
lulu85
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1390
Rejestracja: 09 cze 2009, 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: lulu85 » 05 sie 2010, 10:53

Może weźmiecie poprawkę na to że sprzedający nie ma wpływu na to co się dzieje z autem po podpisaniu umowy i oddaleniu się?
To są auta używane a złośliwość rzeczy martwych jest taka że się p......olą w najmniej oczekiwanym momencie - dziwi mnie podejście partycypowania w kosztach przez starego i nowego właściciela ...Ja nie miałbym najmniejszego zamiaru płacić komukolwiek za naprawy auta które ode mnie kupuje.
Druga sprawa : Nikt nie sprzedaje aut idealnych, nie łudźmy się że kupimy zawsze auto od "weterynarza z Reichu który auta używał tylko do jeżdżenia na szczepienia K-9, a sprzedaje bo K-9 zdechł .."
Nikt nikogo nie zmusza do zakupu i tutaj każdy jest sobie sam winien jeżeli nie sprawdzi bo rzecz używana ma prawo się popsuć.

Pozostaje współczuć i nie życzyć nikomu podobnej przygody
Były :
Kappa TDS, Kappa 2.0 20vt, Kappa JTD

Krechu
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 128
Rejestracja: 30 cze 2010, 9:24
Lokalizacja: Niepołomice

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Krechu » 05 sie 2010, 12:13

Tak jak starałem się wytłumaczyć wcześniej ale opór jest za duży.

1. jest sytuacja kiedy sprzedający nie ma świadomości niesprawności auta i nie informuje o tym kupującego i trafi się usterka. A usterka w używanym na pewno się trafi więc ok. Tutaj decyduje raczej szczęście lub pech kupującego.

2. inną sprawą jest ewidentne oszustwo kiedy sprzedający kłamie ws stanu technicznego samochodu i świadomie wprowadza kupującego w błąd i nie ma znaczenia, czy sprzedający jest osobą fizyczną czy prawną czy umowa dotyczy samochodu, telewizora czy kompletu płyt DVD z dr Housem! Niestety u nas pokutuje podejście, że i tak się w sądzie nie wygra blabla bla i z drugiej strony jakaś dziwna interpretacje umowy KS, która dobrze, że chroni sprzedającego bo go kupujący nie naciągnie ale z drugiej strony nie powinna chronić kupującego - bo jak coś będzie nie tak to w sumie jego wina bo nie sprawdził a to, że go ktoś ewidentnie oszukał to już nie ma znaczenia bo "tak już jest". To jak Was kupujący będzie próbował naciągnąć to też się możecie chyba w sądzie bronić czy nie?

Wśród takiej mentalności cwaniaczki i sk : cenzura : syny handlarze zawsze się znajdą bo można im co najwyżej nakukać.

Ja nigdy nie mam nic przeciwko płaceniu ludziom za towar czy usługę i raczej rzadko się targuję ale jak mnie ktoś próbuje oszukać to mnie normalnie szlag jasny trafia. Skoro ja uczciwie zarabiam na życie to dlaczego inni nie mogą.



Pozdrawiam i życzę braku kontaktu z oszustami i złodziejami i wszelkiej maści byznesmenami z naszego pięknego kraju.
Krechu
Lancia Kappa 2.0 20v + LPG
AR 166 2.5 V6

Rafako

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Rafako » 05 sie 2010, 12:37

Krechu pisze: 2. inną sprawą jest ewidentne oszustwo kiedy sprzedający kłamie ws stanu technicznego samochodu i świadomie wprowadza kupującego w błąd i nie ma znaczenia, czy sprzedający jest osobą fizyczną czy prawną czy umowa dotyczy samochodu, telewizora czy kompletu płyt DVD z dr Housem! Niestety u nas pokutuje podejście, że i tak się w sądzie nie wygra blabla bla i z drugiej strony jakaś dziwna interpretacje umowy KS, która dobrze, że chroni sprzedającego bo go kupujący nie naciągnie ale z drugiej strony nie powinna chronić kupującego - bo jak coś będzie nie tak to w sumie jego wina bo nie sprawdził a to, że go ktoś ewidentnie oszukał to już nie ma znaczenia bo "tak już jest". To jak Was kupujący będzie próbował naciągnąć to też się możecie chyba w sądzie bronić czy nie?

Wśród takiej mentalności cwaniaczki i sk : cenzura : syny handlarze zawsze się znajdą bo można im co najwyżej nakukać.

Ja nigdy nie mam nic przeciwko płaceniu ludziom za towar czy usługę i raczej rzadko się targuję ale jak mnie ktoś próbuje oszukać to mnie normalnie szlag jasny trafia. Skoro ja uczciwie zarabiam na życie to dlaczego inni nie mogą.



Pozdrawiam i życzę braku kontaktu z oszustami i złodziejami i wszelkiej maści byznesmenami z naszego pięknego kraju.
Nadal nie rozumiem o co Tobie chodzi. Jeśli coś kupujesz (w tym przypadku - samochód), nikt nie zabrania Tobie udania się z tym pojazdem do wyspecjalizowanego serwisu, bądź na stację kontroli pojazdów, celem sprawdzenia jego stanu.
Jeśli tak zrobisz a auto okaże się być szrotem, trudno, jesteś stratny 200 zł. Jeśli nie zrobisz, też trudno - jesteś stratny np. 3000 zł.
Z drugiej strony, jeśli sprzedaję starego kibla za 4500 zł, w którym w każdej chwili może się potencjalnie coś zrypać (czy mnie czy nowemu właścicielowi), to może jeszcze mam dawać gwarancję na 24 miesiące i nie spać po nocach, bo mnie kupujący do sądu pozwie :?:
W tej sytuacji ludzie zaprzestaliby sprzedawania samochodów, bo byłoby to zbyt ryzykowne i wiązało się z potencjalnymi ogromnymi kosztami.
Serdecznie pozdrawiam.

Krzysiek82
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 963
Rejestracja: 16 lip 2009, 7:30
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: Brzeg

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Krzysiek82 » 05 sie 2010, 12:57

To jest tak, jak wiele razy pisałem tutaj na forum. Nie ma okazji. Jeśli dany samochód ktoś sprzedaje przykład za 4500 zł, a najtańsze w dobrym stanie chodzą po przykład 8000 zł, to już wiadomo o co chodzi. To tak, jak ktoś podał linka do Intensy albo Emblemy z 2004 roku za 18800. Pisałem - nie ma okazji. Ale parę osób już zwęszyło "interes" i pisali "jedź, sprawdź, okazje się zdarzają". I co się okazało? Sam właściciel na innym ogłoszeniu wyraźnie napisał, że samochód wymaga kilku(!) napraw albo istotnych napraw (nie pamiętam)...

Krechu
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 128
Rejestracja: 30 cze 2010, 9:24
Lokalizacja: Niepołomice

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Krechu » 05 sie 2010, 13:33

Subtelna różnica jest pomiędzy "coś się może potencjalnie zrypać" a "wiem, że coś jest zrypane ale wadę ukrywam i nie informuję o tym kupującego uparcie twierdząc, że jest ok". Kwestia uczciwości zarówno kupującego jak i sprzedającego. Parę razy zdarzyło mi się kupić sprzęt "100% sprawny" a okazało się, że była sprawny przez 1-3 dni. Po rozebraniu np zakupionego silnika do wycieraczki okazało się, że był naprawiany na szybko i luty podpadały w chwilę po zamontowaniu. Bez żadnego szarpania się i sądu po jednym mailu sprzedawca oddał mi część kasy - zupełnie dobrowolnie - bo sprzęt poprawiłem sobie własnym sumptem.

Dalej przyznaję rację, że kupiony samochód używany praktycznie zawsze do poprawy tańszej bądź droższej oraz, że auto należy sprawdzić przed zakupem i tak robię zawsze ale jak ktoś mi bezczelnie wciska ciemnotę to już mnie szlak trafia. Ciekawe jak długo ja bym prowadził swoją działalność jakbym wmawiał klientom, że mój produkt/usługa jest pełnowartościowa a w rzeczywistości wciskałbym im bubel. Ale widocznie zasady uczciwości nie obowiązują w branży handlu używanymi samochodami - gdzie tak naprawdę wszystkiego się sprawdzić nie da, a oszustwo może doprowadzić w najgorszym wypadku do nieszczęścia w lepszym do strat finansowych i według ogólnie przyjętej filozofii będzie to zawsze na odpowiedzialność kupującego.

Pozdrawiam
Krechu
Lancia Kappa 2.0 20v + LPG
AR 166 2.5 V6

Awatar użytkownika
Heathen
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2001
Rejestracja: 15 paź 2009, 14:35
Imię: Konrad
Lokalizacja: Zabrze

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: Heathen » 05 sie 2010, 14:06

Rafako pisze:
Nadal nie rozumiem o co Tobie chodzi. Jeśli coś kupujesz (w tym przypadku - samochód), nikt nie zabrania Tobie udania się z tym pojazdem do wyspecjalizowanego serwisu, bądź na stację kontroli pojazdów, celem sprawdzenia jego stanu.
Jeśli tak zrobisz a auto okaże się być szrotem, trudno, jesteś stratny 200 zł. Jeśli nie zrobisz, też trudno - jesteś stratny np. 3000 zł.
To nie zawsze pomaga, ale może pomóc. Przykład Jakuda i lybra z Krakowa, mimo iz do ASO pojechał i zapłacił, nadal nie wie co ma i ryzykował.
Ja sam sprawdziłem autko dokładnie znajomy mi ściągał w zawieszeniu wyszedł tylko gumy i lacznik z przodu do wymiany reszta perfekt (ciśnienie sprężania, spaliny git, zero wycieków)
Autko kupiłem i po 2000km (2 miesiace) musiałem brac sie za wymianę UPG (bardzo delikatnie puszczała na zewnątrz bloku silnika, i jedynym objawem byl DELIKATNIE uciekajacy plyn chlodniczy), potem autko zaczęło w okresie cieplejszym nie odbijać biegów, potem już drobnostki takie jak wahacze z przodu cale (mimo iz tylko niby tulejka miala byc do wymiany duza, okazalo sie PO ZDEMONTOWANIU ze sworznie luźne)... autko niby pewne. A zaczely sie wymiany normalnie zuzywajacych sie elementow...bo autko poprostu STARE 10lat i 4x okrążona kula ziemska robi swoje.
Dla mnie sprawdzenie w ASO nie wiele da, teraz wiem ze będę kupował auto od miłośnika i ze znana historią! (albo nowe na gwarancji:P) to jest najważniejsze...bo nie stan sie liczy, tylko przeszłość autka.
QV...soon:)

Awatar użytkownika
dj_tygrys
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 250
Rejestracja: 11 mar 2010, 13:09
Imię: Grzechu
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Kappa - uszkodzenie silnika tuż po zakupie ?!

Post autor: dj_tygrys » 05 sie 2010, 14:36

Na moje oko panewki stukały ale gośc wlał gęsty olej i podczas sprzedaży nic nie wychodziło a pokręciłes go "popróbowałeś jak się wkręca" i się rozleciały, nie wierze że auto sprawne i "do jazdy" rozlatuje sie dzień później. Cieszę się że ja kupiłem już uszkodzone za grosze, zrobiłem sobie konkretną kapitalkę i wiem czym jeżdżę. W sumie dałeś również nie dużo bo 4.000 za auto wyższej klasy z mocnym silnikiem to nei są duże pieniądze, ja za remont dałem 2.300 z częściami pierscieniami panewkami korbami itp w 2.4 benzyna.


Po prostu przy zawieraniu umowy kupna - sprzedaży skoro sprzedający jest pewny tego co sprzedaje niech udzieli tzw rękojmi, sam udzielałem jej przy wszystkich autach które sprzedawałem, raz jeden pan chciał wyciągnąc odemnie pieniądze kiedy sprzedawałem auto było w stanie wyśmienitym mimo że miało prawie 20 lat i udzieliłem rękojmi po 2 miesiącach padła pompa wtryskowa i gość dzwoni i pyta co i jak przyjechałem zobaczyłem a tam komputer od benzyniaka do diesla wsadzony i krótka piłka była ingerencja i dlatego padła pompa bo są inne programy sterownicze itp, a tak to nikt zastrzeżeń nie miał i przez to że ja udzielam rękojmi mam wszystkie umowy kupna sprzedaży więc też żądam by taki zapis w umowie był zwłaszcza jak ktoś jest pewny tego co sprzedaje, a rękojmia jest lepsza niż gwarancja bo mamy pół roku i jeśli wyjdzie jakaś ukryta wada gość płaci za naprawę albo oddaje kase za auto i je zabiera, w każdym jednym sądzie jest przegrany.

Dlatego Panowie wyeliminujmy cwaniaków sprzedających chłam i ŻĄDAJMY rękojmi, czasami trzeba bedzie niestety zrezygnować z "okazji" co później może właśnie przynieść korzyści.
Lancia Kappa 2.4 Benz. LX 2000 rok

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik, przeniesienie napędu i układ chłodzenia”