Chodzi choćby o nazywanie kogoś o odmiennych poglądach "pojebusem" .
Wiem, że w cytowanej treści również to słowo padło, dlatego właśnie napisałem, że jesteście siebie warci.
Moim zdaniem wiara w to, że przyklejenie Chryslerom znaczka Lancii zachowuje ją przy życiu jest naiwnością. Ta marka została zlikwidowana, podobnie jak np. Maybach, Autobianchi czy Innocenti.
Lancia umarła parę lat temu, a ostatnim autem, które można było nazwać czymś więcej, niż jedynie restylingowanym FIATem był Thesis. Teraz agonia przeszła w nowe stadium i cały wkład Lancii w nowe modele to znaczek i lepsze wykończenie wnętrza. Nawet nazwa "Voyager" pozostała amerykańska.
Oczywiście, być może w przyszłości właściciel znaku towarowego Lancia zaryzykuje jej WSKRZESZENIE. Ale historia np. Maybacha nie nastraja optymistycznie. Szczególnie, że katastrofa modelowa FIATa powoduje, że nawet nie bardzo jest co restylingować
Dodatkowo - trudno - po mizernej gamie oferowanych aktualnie Alf zauważyć, że są "oczkiem w głowie" nieszczęsnego pana Markjone. A przecież "po owocach ich poznacie", a owoce te są w mojej opinii - żałosne.
Pozdrawiam
Nat

+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske? 