Czy ktoś z Was usuwał katalizator z Lybry z silnikiem benzynowym? Ja mam problem po usunięciu kata, pisałem wcześniej o problemach z wchodzeniem na obroty, zamulaniu, szarpaniu itp, pierwsze co to zrobiłem diagnostyke u elek., wszystko wyszło na ok, dodatkowo spr. sondy lambda, ogólnie żadnych błędów. Diagnosta pokierował mnie tropem katalizatora, żeby go usunąć i sprawdzić co sie bedzie działo.
Katalizator został wycięty, w jego miejsce wstawiona strumienica, silnik ożył...wkręca się ładnie na obroty, idzie elegancko do odcięcia, wychodzi na to że to była wina zapchanego katalizatora.
Niestety po wywaleniu kata wyskoczyła kontrolka sterowania silnika, silnik na wolnych obrotach pracuje nierówno, obroty wariują choć po ruszeniu auto jedzie b.dobrze. Gość który wycinał mi kata ma też kompa i kable, sprawdził i wyszedł bład przepływomierza


Ktoś ma pomysł, czy ktoś wywalał kata u siebie i nie miał żadnych problemów?