Post
autor: darkobo » 07 lis 2006, 22:06
A'propos robienia w balona. Jak kupiłem kadeta, po iluś tam kilometrach, coś zaczęlo strasznie hałasować. Pojechałem do mechanika, rozebrał silnik - okazało się, że śruby mocujące koło zamachowe zostały wkręcone na klej i obspawane pierścieniem. Jakiem niżynier, nie mogłem ścierpieć takiego dziadostwa - wystarczyło pomyśleć, dorobić śruby o większej średnicy i przegwintowac otwory w wale i było cacy (takl zresztą zrobiłem). Niestety jazda z bujającym się kołem zamachowym spowodowała skrzywienie wału i za jakiś czas musiałem silnik jeszcze raz rozbierać.
Ale muszę przyznać, gostek byłcwany. Fuszerka w zasadzie nie do wykrycia w czasie kupowania samochodu. Apotem, to już mi się niec chciało włóczyć się po sądach. Choć może szkoda.
homo homini Lancia (est)
Było: Dedra 2.0 ie, Kappa 2.0, Kappa 2.4 JTD
Jest: Delta II 1.6 8V (w rodzinie

)