Kappa - dławienie na zimnym silniku
Re: Kappa - dławienie na zimnym silniku
Ani odpinanie lambdy, ani przepływomierza, ani reset ECU (odpięcie na długo akumulatora) nie pomaga w moim przypadku.
Lybra 2.0 comfotronic czarna
Lybra 2.0 comfotronic niebieska
Lybra 2.0 comfotronic kombi błękitna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czarna
były:
Lybra 2.0 comfotronic kombi srebrna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czerwona
Y10 1.1
3x Delta 1.8 8v, 2x Kappa 16vT, Lybra 2.4 JTD
Lybra 2.0 comfotronic niebieska
Lybra 2.0 comfotronic kombi błękitna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czarna
były:
Lybra 2.0 comfotronic kombi srebrna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czerwona
Y10 1.1
3x Delta 1.8 8v, 2x Kappa 16vT, Lybra 2.4 JTD
- dobermannn
- Forumowicz/ka
- Posty: 428
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 0:00
- Imię: Kuba
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kappa - dławienie na zimnym silniku
świece sprawdzałeś ??
- Jam_Belfegor
- Forumowicz/ka
- Posty: 2158
- Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
- Imię: Przemysław
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kappa - dławienie na zimnym silniku
Hmmm.... takie esy floresy wynikają głównie ze złej mieszanki i w pierwszej kolejności szukał bym po elementach, które odpowiadają za jej skład. Cieplejszy silnik już jest na innej fazie mapy, lepiej radzi sobie ze złymi dawkami paliwa, bo choćby lepiej odparowuje paliwo (a to opary benzyny się palą a nie sama benzyna - faza lotna). Jeśli porblem występuję na benzynce to zobaczył bym w pierwszej kolejności co tam słychać u czujnika temperatury powietrza - dolot, co nam tam przepływomierz pokazuje / zamiennie map sensor oraz jak tam nam działa układ wykonawczy wolnych obrotów w postaci czy to silnika krokowego czy innych zaworów powietrznych. Oczywiście jak koledzy piszą poszukał bym też dziur w dolocie bo zwłaszcza w tych układach, gdzie jest przepływomierz ma to znaczenie. R5'tka to troszkę nowszy silnik zapięciem w OBD nie powinno być większych problemów - choć przyznaje się bez bicia tego nie wiem, nie miałem okazji sprawdzić. Dalej jak na powyższe gra i buczy poszedł bym w stronę układu zapłonowego - słaba iskra ciężej zapala mieszankę. Ma podobny objaw w innym silniku i prawie pewien jestem że winna jest zespolona cewka - niestety ciężko ja zdiagnozować bo to takie ustrojstwo pomiędzy współczesnymi pojedynczymi cewkami na cylinder a układem z jedną cewka i rozdzielaczem. A jeśli to nie pomaga być może trzeba głębiej zajrzeć i sprawdzić co tam w zmiennych fazach rozrządu i co tam u czujnika położenia wałka. Zdaje się ze już bez problemu winien wypluwać awarie tych czujników ale kto wie. Generalnie trzaśnięty wariator objawia się głośną o pracą słabą mocą po rozgrzaniu raczej pewnie to nie to, niemniej wykluczyć nie można. Na sam koniec ...a może na początek sprawdził bym kompresję na zimnym i na ciepłym i zobaczył co tam słychać. W pewnym Japońskim wynalazku z boxerem na pokładzie mieliśmy problem (jeszcze przed remontem silnika) że jak był zimny nie chciał palić na wszystkie gary i to też nie zawsze, jak mu zawiało. Na ciepłym kompresja wychodziła w granicach akceptowalnych, a prawda wyszła dopiero na zimnym. Tam, gdzie gubił zapłon i potrafiło "szarpnąć" silnikiem (choć w boxerze tego tak nie czuć - jak w R'kach) wyszła kompresja na poziomie ledwo 9 bar, gdzie i tak już zużyci koledzy obok mieli po ok. 11'scie (przypominam mowa tu o zimnym silniku - na ciepłym kompresja nam rosła). Jak dostawał temperatury troszkę oleju , doszczelniał się na tyle ze zapłon zastępował już normalnie. Inna analogiczna sytuacja w P207 1.4 8v gdzie jest mechaniczna regulacja luzu zaworowego, podwieszony był jeden z zaworów i też nie bardzo chciał gadać na zimnym - trzeba było zdecydowanie dłużnej kręcić silnikiem potrafił gasnąć. Po regulacji całego zestawu zaworów jak ręką odjął. Wiem w R5 FCA są hydrauliczne popychacze ale to nie znaczy że jest to bezobsługowe, być może gdzieś poszedł jakiś syf i popychacz już nam nie działa prawidłowo i zaczyna negatywnie wpływać na szczelność komory spalania od góry. Gówniane oleje, rzadkie wymiany, masa syfu w silniku i wła - la wspaniała recepta na zapychanie małych kanalików olejowych w silniku... a tak apropo tego, gdzie też widziałem problemy z nastawnikiem zmiennych faz rozrządu właśnie przez zapchane siteczko na magistrali olejowej... uszukali się co nie miara wymieniali "pół silnika", łącznie z nastawkiem a winne było malusie siteczkoBichoń pisze: ↑26 kwie 2022, 22:32 Mam to samo w lybrze 2.0 20v i też nie znalazłem rozwiązania. Raz jest lepiej, raz gorzej, generalnie dopóki silnik nie złapie temperatury ok. 40*C, to dławi i strzela. Sonda wymieniona, po podpięciu pod kompa wszystko wygląda OK, a problem dalej występuje.
Jak ktoś znajdzie rozwiązanie to stawiam flaszkę za opisanie go na forum.

A jak na do tego wszystkiego dojdzie jeszcze LPG to już w ogóle zamotka
