Przeżyłem szok gdy w tym roku zaplanowałem remont zawieszenia tylnego. W poprzednich latach zrobiłem od podstaw przód, wkładając nowe amortyzatory Magneti-Marelli MM5427G, silentbloki Powerflex oraz poduszki amortyzatorów i inne. Jak walczyłem w zdobywaniu części - oto mała relacja. Jeśli będziecie mieć pytania to zapraszam do brania udziału w dyskusji. Po to tu jesteśmy aby sobie pomagać.
Zwróciłem się z zapytaniem do tego samego gościa co ostatnio kupując amortyzatory na przód. Nie odpowiedział wcale. Zatem wykonałem telefon do przedstawicielstwa Magneti-Marelli w Polsce. Odpowiedzieli że zapomnieć. Zatem zwróciłem się z zapytaniem do naszego kolegi klubowego PatrykaLancia mającego rangę "Specjalista ds części zamiennych" i mającego dostęp do wszelkiego rodzaju informacji o zamiennikach. Jedyne co poradził to amortyzatory KYB na tył, numery katalogowe 333845 i 333846. Jednakże czas oczekiwania był znaczący, zwróciłem się z zapytaniem do mojego kolegi lokalnie w hurtowni motoryzacyjnej czy jest w stanie załatwić i na kiedy. Niestety pech chciał, że sprowadził jeden a drugi miał dojść do miesiąca. No trudno, powiedziałem, jak już się powiedziało A to trzeba powiedzieć B. Nie odwołałem tego zamówienia i grzecznie czekałem. Niestety jakiś czas później powiedział, że trzeba zapomnieć o drugim więc albo biorę ten jeden albo oddaję go. Niestety nie jest mi potrzebny jeden, postanowiłem oddać. Uruchomiłem równocześnie inne kontakty. Zadałem też pytanie korespondencją seryjną do ludzi na Allegro. Najczęściej dostawałem odpowiedź, że nie mają. Jednak jeden odpisał że ma Sachs numery katalogowe 110473 i 110474. Zamówiłem mimo znacznej ceny 344zł/sztuka. Kazał wpłacić zaliczkę. Jednakże jakie było moje zdziwienie kiedy kilka dni później dostałem zwrot zaliczki. Okazało się, że nie jest w stanie wywiązać się z zamówienia. Na szczęście zadzwonił mój kolega z hurtowni mówiąc że zdobył drugi. I tak oto stałem się szczęśliwym posiadaczem chyba ostatnich nowych amortyzatorów KYB w kraju


Na szczęście dostałem też informację, że są jeszcze do zdobycia amortyzatory Sachs ale też ostatki w kraju. Jeśli kogoś interesuje - proszę o kontakt. Poszukiwania podkładek (blaszek, talerzyków, nazwijcie to jak chcecie) trzymających sprężynę od góry też okazały się wołaniem na puszczę. Poszukuję do teraz takich podkładek jak na zdjęciu, numery katalogowe oryginału 82422619 (przód) i 82422902 (tył). Mam jedną na przód oraz dwie na tył. Tylne są używane, piaskowane przeze mnie i malowane minią oraz czarną farbą. Są w dobrym stanie ale nówki to nówki.


Nie znam możliwości zamienienia ich a wykonać samemu na jakiejś prasie to wyższa szkoła jazdy. Mam za to poduszki pod amortyzatory (górne łożysko amortyzatora). Do zdobycia łatwiej są przednie niż tylne. Też zajęło mi to sporo czasu.


Reasumując - moja żona (czyt. księgowa) dojrzewa do zakupu drugiego auta do jeżdżenia na co dzień. Widząc problemy w zdobyciu części do mojego samochodu i widmo unieruchomienia go na długie tygodnie nie możemy sobie pozwolić na taki przestój. Dodatkowo weterana nie powinno się już eksploatować jak młodsze egzemplarze.
Każdy z Was, mający samochód z lat 80tych musi sobie zdać sprawę, że zdobywanie części do nich jest karkołomnym zajęciem. Mając ochotę i ambicję posiadania samochodu w stylu wczesnych weteranów szos musimy uzbroić się w:
- cierpliwość
- zasobny portfel
- zapas części używanych (patrz moja szopa

- zapał
Satysfakcja gwarantowana.


P.S. Szkoda że Fiat nie wspiera takich zapaleńców jak my aby umożliwić zdobywanie części z różnych źródeł o których my nie mamy bladego pojęcia. Popatrzmy na posiadaczy np Mercedesa. Tam zdobycie części do modeli z lat 70tych to bułka z masłem. Może spróbujemy wspólnymi siłami taką akcję wyegzekwowania pomocy? Dla firmy to będzie chyba kolejny atut i punkt na plus.
Pozdrawiam wszystkich zapaleńców i szaleńców trzymających leciwe samochody
