Re: Czarny protest a CETA
: 06 paź 2016, 6:35
Przekaz był jednak inny, ważniejsze że ktoś walczył o regulamin niż to że ktoś go bezczelnie łamał.
Forum dyskusyjne miłośników marki Lancia
https://forum.lanciapolska.org/
No chwilę mnie nie było ,a tu dwie strony.Dudi pisze:Dzisiaj odbył się cyrk jakiego dawno nie widziano.
PS. Nie znam osobiście ani jednej kobiety, która by szła w tym marszu, czy tam protestowała w żałobie.![]()
Chyba znam za mało kobiet![]()
![]()
![]()
Wilkin pisze:bassooner pisze:nazywając ją ślepo zbuntowaną feministką![]()
Odchodząc od tematu, bo jeden taki ostatnio się na mnie oburzył że pilnuje przecinków.
Grześ,
A widzisz różnicę:
"ślepo zbuntowaną feministką"
"ślepą, zbuntowaną feministką"
To jak to leciało z tą laską czy łaską???![]()
A Bassoner wyłapał takNa szczęście moja żona nie podąża ślepo, za zbuntowanymi feministkami
teraz chyba jest różnicaale uraziłeś np. moją żonę... nazywając ją ślepo zbuntowaną feministką
to nie pisz:grodek pisze:Nie chcę tu nikogo urazić i oskarżać
Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono. Nikomu nie życzę, ale pomyślcie, czy gdyby osoba wam bliska (np. wasza kobieta, córka lub matka) zaszła w ciążę na skutek gwałtu, potępilibyście ją, gdyby nie chciała urodzić? Gdyby nie umiała z miłością i oddaniem wychowywać tak poczętego dziecka? Które swoim istnieniem przypominałoby traumę? I niestety z materiałem genetycznym gwałciciela? To ta skrzywdzona kobieta, po udzieleniu jej wszelkiego możliwego wsparcia, powinna mieć prawo do decyzji moim zdaniem. Jeśli życie tak poczętego dziecka miałoby potem być piekłem, to ... dla mnie jest to kwestia wyboru mniejszego zła. Zapytania, które rozwiązanie da mniej cierpienia. Oczywiście dziecko można oddać, ale czy będzie szczęśliwe?grodek pisze:nie podąża ślepo za zbuntowanymi feministkami , homoseksualnymi kobietami innym zaślepionym zdeprawowanym czynnikiem społecznym.
Domniemywając, że może być nieszczęśliwe profilaktycznie lepiej go wcześniej zabićciociaE pisze: Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono. Nikomu nie życzę, ale pomyślcie, czy gdyby osoba wam bliska (np. wasza kobieta, córka lub matka) zaszła w ciążę na skutek gwałtu, potępilibyście ją, gdyby nie chciała urodzić? Gdyby nie umiała z miłością i oddaniem wychowywać tak poczętego dziecka? Które swoim istnieniem przypominałoby traumę? I niestety z materiałem genetycznym gwałciciela? To ta skrzywdzona kobieta, po udzieleniu jej wszelkiego możliwego wsparcia, powinna mieć prawo do decyzji moim zdaniem. Jeśli życie tak poczętego dziecka miałoby potem być piekłem, to ... dla mnie jest to kwestia wyboru mniejszego zła. Zapytania, które rozwiązanie da mniej cierpienia. Oczywiście dziecko można oddać, ale czy będzie szczęśliwe?
Po urodzeniu dziecko można zostawić w oknie życia - wielu czeka na nie.ciociaE pisze: Ile żyje w kraju dzieci 'niechcianych', które nigdy nie zaznają ciepła rodzinnego domu?
Już chyba jednoznacznie wyjaśniłem tą kwestię?ciociaE pisze:Stąd moje 'napieranie' na Hobbystę w kwestii niesienia realnej pomocy.
Gdyby każdy z obrońców życia działał w taki sposób - niosąc lokalnie pomoc![]()
Proszę bardzo. Coś jakby do Ciebie zaczęło docierać, ale tylko jakby, bo cala reszta to całkowita katastrofa.ciociaE pisze:Hobbysta - dzięki za Twoje dwie historie. Łączy je jedno - rodzice chcieli i czekali na każde z tych dzieci. Dlatego miały szansę na prawdziwy dom i miłość.
Poniższe zdjęcia z tego żenującego spektaklu to potwierdzająciociaE pisze:Jednakże uczestnicy marszów, czy ich zwolennicy (nie same kobiety!) nie oczekują aborcji każdego niepełnosprawnego dziecka, tylko dania szansy podjęcia decyzji osobie (a jeszcze lepiej obojgu rodzicom), które mają potem być za to życie odpowiedzialne (stąd uważam, że skoro przeciwnicy aborcji nie są w stanie zaufać kobiecie, że dokona odpowiedzialnego wyboru, to jak mogą ufać, że odpowiedzialnie zajmie się swoim dzieckiem?).
Jeśli na świat ma przyjść dziecko, które wkrótce umrze w bólach, to jak wcześniej ktoś pisał, znowu pytanie: kiedy będzie mniej cierpienia?
W niektórych sytuacjach obrońcy życia niestety mogą sprawić, że tego bólu i cierpienia będzie więcej
I możemy o wiele więcej istnień ludzkich uratować.ciociaE pisze:I jeszcze jedno - żyjemy w czasach o zawrotnym postępie w medycynie między innymi, trafność i rzetelność badań diagnostycznych jest nieporównywalnie większa niż dziesiątki lat temu.
Rozwiązanie tego typu problemów i co z tego wynikło jest opisane np. tutaj: Akcja T4ciociaE pisze:Już na koniec jedna z historii, które znam ja:
W rodzinie przychodzi na świat niepełnosprawne dziecko, po jakimś czasie drugie, również niepełnosprawne. Ojciec nie radzi sobie z sytuacją i ucieka w alkohol. Matka musi codziennie ogarniać dwójkę niepełnosprawnych dzieci i męża alkoholika. Pomagają jej na szczęście dobrzy ludzie żyjący w jej otoczeniu.
ciociaE pisze: Pomyślcie, czy gdyby osoba wam bliska (np. wasza kobieta, córka lub matka) zaszła w ciążę na skutek gwałtu, potępilibyście ją, gdyby nie chciała urodzić? Gdyby nie umiała z miłością i oddaniem wychowywać tak poczętego dziecka? Które swoim istnieniem przypominałoby traumę? I niestety z materiałem genetycznym gwałciciela? To ta skrzywdzona kobieta, po udzieleniu jej wszelkiego możliwego wsparcia, powinna mieć prawo do decyzji moim zdaniem. Jeśli życie tak poczętego dziecka miałoby potem być piekłem, to ... dla mnie jest to kwestia wyboru mniejszego zła
CytatDudi pisze:Tak, zdaje się że wszystkie kraje muszą poprzeć, żeby ta umowa weszła w życie. I oby ktoś inny nas z tego bagna wyłowił...
Trochę jak Hobbuś ale tu jest link odnośnie salda w handlu z Canadą za rok 2014.luka pisze:Sprawdził ktoś z was jaki mamy bilans eksportu ż
Z Kanadą? Umowa sama w sobie nie jest zła, po prostu jest słabo wynegocjowana. Ponadto ciekawe czy Kanadyjczykom będą smakować nasze pryskane jabłka bez GMO