Lancia Klub Polska

- Słuchaj stary , nie wiem co mam zrobić, tragedia...
- A co się stało?
- Mój kot wyciera doopę o dywan, ohyda!
- Jak to??
- No jeździ tyłkiem po podłodze, nie wiem już co mam robić, może ty byś coś poradził...
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym...
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach...
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, fenomenalnie. Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!!!

(bez urazy):
Co lepiej miec: alzheimera czy parkinsona
[...]
[...]
[...]
Parkinsona, co prawda podczas picia polowe rozlejesz, ale majac altzhaimera mozesz zapomniec, ze miales wypic...

topcio1 pisze:miałeś w pracy zły dzień ?


[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=S2_KcT2o ... en-w-pracy[/youtube]

umarłem

Wybaczcie jak już było nie czytałem wszystkich

monitor 5 generacji


7 cudów socjalizmu i kapitalizmu

W poczekalni u weterynarza siedza trzy psy.
- kolega w jakiej sprawie? pyta jamnika doberman.
- Była u nas wredna sąsiadka, ugryzłem ja w kostkę.... do uśpienia....
- A kolega?- Pytają owczarka
- No, ja niestety podobnie... dziecko mnie szarpało za ogon... nie wytrzymałem, capnąłem.... do uśpienia. A kolega doberman w jakiej sprawie?
- A dzisiaj rano, jak pan wyszedł do pracy, pani poszła do łazienki, wyszła goła, pachnąca i uklękła przed szafką, zeby coś z niej wyjąć... jak ją zobaczyłem- nie wytrzymałem....
-No i teraz do uśpienia?
-Nie, przyciąć pazurki....

Marcin! Z tej strony Cię nie znałem!

Ale ze strony dobermana czy jego Pani?

dobermana

jakubg pisze:Marcin! Z tej strony Cię nie znałem!

Kiedyś jak byłem jeszcze w liceum, opowiedziałem koleżance kawał. Nie był jakiś zbereźny ale w jakimś stopniu tak. Przez kilka dni sie nie odzywała do mnie i też usłyszałem te słowa: Z tej strony Cię nie znałam

praktyczne auto

ten szlaban musiał boleć

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=mRfhB-tK ... r_embedded#[/youtube]

topcio1 pisze:

Tpociu zabiłeś mnie tym.

Cholera jakbym siebie zobaczył -też było PUK PUK i teraz panewka nie istnieje.

Dzwoni blondynka na policję:
- Dokonano kradzieży w moim aucie. Skradziono deskę rozdzielczą, kierownicę, pedał gazu, hamulec, radio itp.
Rozłączyła się. Za chwilę dzwoni:
- Przepraszam, zgłoszenie nieaktualne, usiadłam na tylne siedzenie.