Lancia Klub Polska

Nat pisze: Wyglądasz na urażonego szczerością Maćka_Ignysia, dlatego tak się miotasz.

Uwierz mi, że rozmowa z Maciejem to pestka w porównaniu z tym, co usłyszałem od kliku innych kolegów. "Pisior", "fanatyk" to jest norma a jeden groził mi śmiercią.

Maciej Ignys to jest czysta przyjemność, w tym intelektualna.

Więc mylisz się.

Skoro jak twierdzisz, nie czujesz się urażony jego szczerością, to po co kompulsywnie drążysz temat cały dzień na forum publicznym?

Art92 pisze:Jak można się tak spierać o dwie partie które zasadniczo niewiele się różnią?

Obrazek doskonały

darbo pisze:

Nat pisze: Wyglądasz na urażonego szczerością Maćka_Ignysia, dlatego tak się miotasz.

Uwierz mi, że rozmowa z Maciejem to pestka w porównaniu z tym, co usłyszałem od kliku innych kolegów. "Pisior", "fanatyk" to jest norma a jeden groził mi śmiercią.

Maciej Ignys to jest czysta przyjemność, w tym intelektualna.

Więc mylisz się.

Wiesz darbo, oddałeś głos na zespół niespokojnych nóg, który miesza, nie na forum, nie w twoim życiu, ale w naszym. Wolałem już rządy PO chodź też kradli i wynosili. Ale lenistwo i bezsens PiS'u doprowadza do obłędu. Głosując na nich jesteś jednym z nich i będziesz oceniany i rozliczany razem z nimi. Tak powinno być.

Nat pisze:Skoro jak twierdzisz, nie czujesz się urażony jego szczerością, to po co kompulsywnie drążysz temat cały dzień na forum publicznym?

A gdzież to Ci się jedno słówko na literkę "ch" podziało?

Miało być merytorycznie?

Snail pisze:

darbo pisze:

rain pisze:Tak czytam i czytam i dochodzę do wniosku że pan prezes mógłby Cię zajść od tyłu i wprowadzić sondę, a Ty nie miałbyś obiekcji.

Czy Nat zwróci uwagę na merytoryczność wypowiedzi kolegi Raina?

Co wnosi do sporu sonda Prezesa w moim odbycie? Czy opisane "zajście od tyłu" sugeruje coś o mojej lub Prezesa orientacji seksualnej? Jak mam rozumieć "sondę"? Czy dosłownie? Czy symbolicznie jako reprezentantkę "fallusa" a dla mniej wtajemniczonych "członka"?

Czy Nat zabierze w tej sprawie głos?

Czy pouczy Raina tak jak poucza mnie?

Darku, ja jestem prosty chłop. Ale może spróbuję... Rainowi chodziło chyba o to, że przyjmujesz wszystko, co mówi / robi PIS i prezes tego przedsiębiorstwa bezkrytycznie. Więc użycie przez w/w prezesa sondy wobec Twojej osoby również prawdopodobnie przyjąłbyś bezkrytycznie.

Ja tam się wcale nie obrażam na różne tego typu insynuacje Sam też używam takiego języka od czasu do czasu. Chodzi mi generalnie o to, że gdybym ja napisał coś takiego w odpowiedzi Maciejowi Ignysowi to zapewne kolega Nat zwrócił by mi uwagę, że nie dyskutuję merytorycznie i daje się ponosić emocjom.

Ciekawe czy równie sprawiedliwie będzie rozdawał "rózgi" pozostałym dyskutantom?

Śmiem wątpić.

Bądź tak miły i nie wykorzystuj mojego nicka do smagania nim kolejnych swoich dyskutantów. Nie masz prawa do bezpłatnego wykorzystywania tej nazwy i wizerunku.

Nat pisze:Bądź tak miły i nie wykorzystuj mojego nicka do smagania nim kolejnych swoich dyskutantów. Nie masz prawa do bezpłatnego wykorzystywania tej nazwy i wizerunku.

O...sorry. Nie uczynię już tego nigdy więcej. Najmocniej przepraszam.

rain pisze:Darku, wg mnie całkiem bezrefleksyjnie przyjmujesz wszystko co serwuje Prawo i Sprawiedliwość.

No to mnie zraniłeś... do bulu

darbo pisze:

rain pisze:Darku, wg mnie całkiem bezrefleksyjnie przyjmujesz wszystko co serwuje Prawo i Sprawiedliwość.

No to mnie zraniłeś... do bulu

Ok, pośmiałeś się, a teraz powiedz proszę: czy dostrzegasz jakieś nieścisłości, skazy, nieprawidłowości czy też błędne decyzje w postępowaniu obecnego rządu? Czy jest coś co Ci się nie podoba? Uzasadnij proszę, jeśli tak lub jeśli nie.

Już odpowiadam Darku.
Po pierwsze nie zamierzam być wobec Ciebie arogancki, bo to nie Ciebie nie lubię, tylko PiS.
Tak samo jak nienawidzę KK i zwalczam go z całą zaciętością, tak ludzie szczerze wierzący mi nie wadzą.
Po drugie (w kwestii Nat'a, wybacz), to że nie lubi pomarańczy nie oznacza że lubi jak mu nogi śmierdzą.
Moje zarzuty (nieobiektywne rzecz jasna) tyczyły się tylko męczącej retoryki, co przyznał mi Nat.
Wyciągasz po prostu oczywiste wnioski z zupełnie nieoczywistych danych a oponentom zarzucasz nieobiektywizm.
I jest to metoda która zirytowała Jarka, a wcześniej mnie, bo konsekwentnie ubiera interlokutora w cudze buty.
Niestety jak pokazało ostatnie 75 stron, ani ja Cię nie przekonam ani Ty się do bycia przekonanym nie zbliżasz.

Na pocieszenie powiem Ci że to jest trzeci raz w życiu jak się z Nat'em zgadzamy a przegadaliśmy wiele litrów
I ostatnio kiedy się z nim zgadzałem to powiedział:
- Może byś poszedł spać, jesteś solidnie narąbany - a ja odpowiedziałem:
- Chybrzzae rasz mazzje - i poszedłem spać

maciej_ignys pisze:Po drugie (w kwestii Nat'a, wybacz), to że nie lubi pomarańczy nie oznacza że lubi jak mu nogi śmierdzą.

Maciej poproszę Cię o jedną rzecz. Chciałbym, żebyś przeczytał uważnie to co zaraz napiszę i wskazał gdzie się mylę. Ok?

darbo pisze:

maciej_ignys pisze:Po drugie (w kwestii Nat'a, wybacz), to że nie lubi pomarańczy nie oznacza że lubi jak mu nogi śmierdzą.

Maciej poproszę Cię o jedną rzecz. Chciałbym, żebyś przeczytał uważnie to co zaraz napiszę i wskazał gdzie się mylę. Ok?

Jak nie będziesz robił retorycznych szpagatów - z przyjemnością

Darbo, a obietnicę daną mi - spełnisz?

maciej_ignys pisze:Na pocieszenie powiem Ci że to jest trzeci raz w życiu jak się z Nat'em zgadzamy a przegadaliśmy wiele litrów

Wiesz.. wcale nie odniosłem takiego wrażenia. W kwestiach mistycznych nie zgadzamy się w 99,825 %, w pozostałych - duuuzo częściej

Dyskutujemy już o polityce 75 stron. Było tu obecnych wiele różnych wątków ale ten dominujący brzmi: zmiana władzy z PO/PSL na PIS i jej konsekwencje. Zarysowały się różne stanowiska lecz większość dyskutantów jest przekonanych o lub wieszczy okres złych rządów obecnej władzy. Z jednej i drugiej strony padają argumenty personalne i prawdopodobnie nikt tu nikogo do niczego nie przekona. Każdy jest przekonany o swojej racji i każdy jej broni.

Miałeś mi podać przykład moich manipulacji i ten przykład podałeś. Napisałeś, że "czepiam się" kolegi N ponieważ jego wypowiedź była czysto merytoryczna a ja jak zwykle odpisałem w swoim stylu, czyli zaczepnie.

Czy naprawdę podtrzymujesz swoje zdanie o tym, że N. był tylko merytoryczny?

Czy jeżeli w sporze kłócą się przede wszystkim zwolennicy śmierdzących nóg i pomarańczy, wskazanie przez jednego, nowego dyskutanta, że nie znosi pomarańczy nic nie znaczy? Nie jest to stanowisko wobec śmierdzących nóg - w jakimś sensie? Czy zwolennicy śmierdzących nóg mają prawo się cieszyć, że ważny dyskutant uważa, że "pomarańcze" bredzą?

Naprawdę widzisz tylko moją stronniczość? Naprawdę tylko ja tutaj ubieram innych w "cudze" buty? Tylko ja posługuje się chwytami retorycznymi? Tylko ja łajam innych argumentami "ad personam"? Tyko ja dobieram informację do wcześniej założonych przekonań?

darbo pisze:Czy jeżeli w sporze kłócą się przede wszystkim zwolennicy śmierdzących nóg i pomarańczy, wskazanie przez jednego, nowego dyskutanta, że preferuje pomarańcze nic nie znaczy? Nie jest to stanowisko wobec śmierdzących nóg - w jakimś sensie? Czy zwolennicy śmierdzących nóg mają prawo się cieszyć, że ważny dyskutant uważa, że "pomarańcze" bredzą?

Cały Twój proces intelektualny opiera się na błędnym z gruntu założeniu, że nowy dyskutant lubi pomarańcze. Opierasz to na swoim widzimisiu, bo tak Ci wygodnie. Zamiast brakujących dowodów, pozostaje Ci jedynie tania erystyka. Wyjaśnień merytorycznych, które burzyłyby Twój dyskurs, nie przyjmujesz. Dlatego to jałowa paplanina. I w dodatku off topic. Gadka na tematy polityczne, choć nudna, jest 100x ciekawsza, niż gadka na temat Darbo, mnie czy innych. Możemy więc wrócić do meritum?

Oczywiście pomyliłem się. Nie lubi tych pomarańczy. Nie znosi ich. One bredzą. Mój błąd. Maciej weź poprawkę. Już poprawiłem.


Zaraz wrócimy do meritum. Spokojnie. Czekam na odpowiedź Macieja.