Strona 9 z 11

Re: Kappa - crash test

: 15 lut 2016, 2:05
autor: rob_76
Szczerze Panowie...? Po analizie crash-testów nowsiejszych, lepsiejszych i drożsiejszych aut wcale nie uważam, ze stan tej Kappy odzwierciedla jej słabą odporność na zderzenia.... Zwłaszcza bez jakichkolwiek danych co do prędkości obu pojazdów, przebiegu samego uderzenia jak i warunków, w których zdarzenie miało miejsce... A poza tym kierowca K żyje i ma się (względnie) dobrze, natomiast ten z tigry rozmawia z wielkim Manitou osobiście... To chyba też o czymś świadczy...
Ale oczywiście - mimo wrodzonego cynizmu - współczuję wszystkim, którzy mieli tego pecha i uczestniczyli w tym zdarzeniu (oraz bliskim!)...
W każdym razie, wynika z tego tylko, że jadąc Kapciem lepiej celować w "przeciwników" całym przodem, niż jego częścią...
A tak zupełnie naprawdę - to: co komu pisane.... :roll:

Re: Kappa - crash test

: 15 lut 2016, 8:10
autor: _Rafako_
Robert, skup się :nono: nasz forumowy kolega napisał, że kierowca Tigry jechał bez pasów, to jak miał się nie spotkać z wielkim Manitou po takim "podwójnym strzale" (strzelająca poduszka raczej tu nie pomogła) :?:
Natomiast odkształcenie przedniego słupka i cofająca się deska rozdzielcza w K mnie osobiście przerażają, zarówno w tym wypadku w realu jak i na zdjęciu z crash testu. W samochodzie o tej masie i tak solidnej aparycji, to żenujące :(
Serdecznie pozdrawiam.

Re: Kappa - crash test

: 15 lut 2016, 9:24
autor: Bartek-Lodz
A ja Wam powiem - jak już kiedyś mówiłem i pisałem a nawet fotki zapodałem - Tempra po 94 roku miała lepsze strefy zgniotu niż Kappa. Mój ojciec osobiście się przekonał o tym na własnej skórze (konkretnie skórze nogi) jak zaiwanił Temprą przy dużo większej prędkości niż 50 km/h i auto złożyło się wzorcowo i gdyby pedały nie weszły bardziej do kabiny to nawet nogi by nie miał skaleczonej. Zaznaczam, że siła była taka, że pękł pas bezpieczeństwa !!!
Kappa może i pochłania energię ale sorry - przy niewielkich prędkościach, żeby z auta się harmonijka robiła, to co będzie przy 80 czy 100.
Myślę, że powodem tego są podłużnice i wózek silnia - uważam, że konstruktorzy coś za bardzo nie pomyśleli nad tym tematem - porównajcie podłużnice i wzmocnienie czołowe Kappy a Thesisa.

Re: Kappa - crash test

: 15 lut 2016, 14:37
autor: s0krates
Popieram Panowie.. Niestety jak na limuzynę to mega lipa, po tym teście chyba bałbym się K jechać w trasę. A ten wypadek jest jeszcze gorszym świadectwem. Właściciel K przeżył ale miał niesamowite szczęście. Ciekawe jakby wyglądał jakby rąbnęło w niego coś cięższego. Gdzie porównywać do Merca w124 czy Volvo? Ciekaw jestem czy są też takie testy Thesisa, na necie nic nie ma..

Re: Kappa - crash test

: 15 lut 2016, 14:47
autor: barad_duur
Fakt, powinno być lepiej. : gafa : Ale ja tam jakoś nie boję się wsiadać do Kappy i jechać w trasę :roll: Może dlatego, że na motocyklu nie mam w ogóle żadnych stref zgniotu?

Re: Kappa - crash test

: 15 lut 2016, 17:33
autor: Bartek-Lodz
Na tamte lata Kappę należy porównywać z Omegą B, Fordem Scorpio, Renault Safrane - a to porównanie jeżeli idzie o bezpieczeństwo nie wypada pozytywnie dla Kappy - co mnie osobiście bardzo martwi.

Re: Kappa - crash test

: 16 lut 2016, 14:49
autor: Volver
To z ciekawostek z ostatnich dni-realny wypadek nowy model Volvo XC90 VS nowy samochód, ale robiony dla rynków biedniejszych marki Renault:

https://www.youtube.com/watch?v=ToNcGCz21wA

Re: Kappa - crash test

: 16 lut 2016, 14:52
autor: Bartek-Lodz
Przykra sprawa - ale gość z Volvo spokojnie sobie wodę pije...

Re: Kappa - crash test

: 16 lut 2016, 15:19
autor: Art92
Volver pisze:To z ciekawostek z ostatnich dni-realny wypadek nowy model Volvo XC90 VS nowy samochód, ale robiony dla rynków biedniejszych marki Renault:

https://www.youtube.com/watch?v=ToNcGCz21wA
Ciężko nazwać nowym samochód, którego konstrukcja wywodzi się z lat 90, i to jeszcze segmentu B. Taki jest skutek zderzenia auta o masie ponad 2 ton z autem o masie 1 tony.

Re: Kappa - crash test

: 16 lut 2016, 16:31
autor: FXX
Prawda jest taka, że włoskie konstrukcje z tamtych lat nie uzyskiwały najwyższych not w testach zderzeniowych - patrz Kappa, Lybra, AR156 itd.

Re: Kappa - crash test

: 16 lut 2016, 21:15
autor: Volver
Wiesz, masa - masą, ale tu chodzi o przykład technologii, która w ciągu zaledwie 5 lat poszła bardzo do przodu, w stosunku do tej sprzed 10 lat to inna epoka. No i jak widać-tanio produkowane auta nie oferują tych samych standardów jak te droższe, jakkolwiek obserwując wyniki testów amerykańskiego instytutu testy tzw. small overlap nawet w nowych autach pokazują, że np. Volvo i Acura są bezpieczne, a już BMW 3, Audi A4 mniej. Przynajmniej widać za co się płaci... szkoda tych ludzi z renówki. :-?

Re: Kappa - crash test

: 16 lut 2016, 21:42
autor: FXX
Technologia, technologią - zobacz crash test Audi Q7 vs Fiat 500. Nawet przy porównywalnie aktualnej technologii masa swoje zrobi.
Ale fakt, tanie nowe samochody dla uboższych rynków skądś muszą brać swoją atrakcyjną cenę.

Re: Kappa - crash test

: 16 lut 2016, 22:13
autor: Art92
FXX pisze:Technologia, technologią - zobacz crash test Audi Q7 vs Fiat 500. Nawet przy porównywalnie aktualnej technologii masa swoje zrobi.
Ale fakt, tanie nowe samochody dla uboższych rynków skądś muszą brać swoją atrakcyjną cenę.
Renault Thalia/Symbol II generacji bazuje na Clio II, czyli konstrukcji z lat 90. Jak to ma dorównywać współczesnym konstrukcjom?

Re: Kappa - crash test

: 16 lut 2016, 23:27
autor: Lukasz_TG
Ja tam crasch testów nie oglądam, nie obchodzi mnie ile tam dany wehikuł gwiazdek otrzymał. Niestety znam takich co zmarli na skutek obrażeń wewnętrznych wywołanych na skutek działania siły F a jechali niby super bezpiecznymi pojazdami, ale znam też takich co, to małym, niebezpiecznym woźidłem przywalili konkretnie i sami z niego wyszli o własnych siłach. Chyba jednak mieć troche szczęścia to podstawa :)

Re: Kappa - crash test

: 17 lut 2016, 9:02
autor: Bartek-Lodz
Lukasz_TG pisze:Ja tam crasch testów nie oglądam, nie obchodzi mnie ile tam dany wehikuł gwiazdek otrzymał. Niestety znam takich co zmarli na skutek obrażeń wewnętrznych wywołanych na skutek działania siły F a jechali niby super bezpiecznymi pojazdami, ale znam też takich co, to małym, niebezpiecznym woźidłem przywalili konkretnie i sami z niego wyszli o własnych siłach. Chyba jednak mieć troche szczęścia to podstawa :)
Ja znam osobiście kilka osób co to żyją tylko dlatego, że mieli niezapięte pasy i wylecieli z auta. Mam też koleżankę, która zawsze zapinała pasy i podczas drobnej kolizji i wpadnięcia do rowu przez zapięty pas skręciła sobie kark - od 2006 roku leży na cmentarzu.