Strona 9 z 29

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 19 sty 2012, 19:36
autor: Lewutek
bobby123 pisze:Od wczoraj mam takie ... z takiego portalu aukcyjnego :-)
devil-85 pisze:no to kupiłeś najgorsze i chyba najdroższe jakie są dostępne
Tomzik pisze:Też miałem takie cuda, szkoda kasy
paśny pisze:Potwierdzam - też miałem OCAP a teraz mam nową belkę
faraon pisze:Ja też ... i potwierdzam
Ja też mam OCAPY, sam montowałem ... pospawałem przed montażem (to oczywiste) ... mają już powyżej 40 tyś. km przebiegu i mają się dobrze. Jak dobrze zamontujesz to będzie dobrze ... takie moje zdanie ... i nie podzielam opinii kolegów zawartych w ich wypowiedziach. A gdy skończą mi się OCAPY i gdy w handlu bedą dalej dostępne to też zamontuję OCAPY, bo są to łączniki przegubowe.

Dobrze zamontowane to: odpowiednio pospawane tak aby nie przegrzać gumy, drążek odrdzewiony i wysuszony na gorąco (np. opalarką), dobry klej użyty do klejenia metali (np. LOCTITE)

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 19 sty 2012, 19:48
autor: devil-85
Lewutek pisze:Ja też mam OCAPY, sam montowałem ... pospawałem przed montażem (to oczywiste) ... mają już powyżej 40 tyś. km przebiegu i mają się dobrze. Jak dobrze zamontujesz to będzie dobrze ... takie moje zdanie ... i nie podzielam opinii kolegów zawartych w ich wypowiedziach. A gdy skończą mi się OCAPY i gdy w handlu bedą dalej dostępne to też zamontuję OCAPY, bo są to łączniki przegubowe.

Dobrze zamontowane to: odpowiednio pospawane tak aby nie przegrzać gumy, drążek odrdzewiony i wysuszony na gorąco (np. opalarką), dobry klej użyty do klejenia metali (np. LOCTITE)
jakoś wszyscy narzekają a ty masz jakieś ze specjalnej partii bo u Ciebie są oki;)
co to za łącznik za tyle kasy,że trzeba go spawać kleić suszyć ??? Trochę niepoważne

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 19 sty 2012, 20:49
autor: Tomzik
Dokładnie.

Kupa forsy i jeszcze trzeba kombinować.

Toż to się powinno zakładać i już. Co to za cudowanie?

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 19 sty 2012, 23:16
autor: Lewutek
WITAM ... panowie Tomzik, devil-85 ... cóż ja Wam poradzę na Wasze odmienne zdanie na temat końcówek stabilizatora OCAP ... a'no NIC ... nie sądzę abym posiadał specjalną ich wersję.

Wydaje mi się że problem może leżeć w "troskliwej" technologii spawania (uniknięcia przegrzania gumy w oczku, spaw punktowy i studzenie w wodzie ... drugi spaw punktowy i studzenie w wodzie) oraz późniejszego starannego przygotowania powierzchni drążka i tulejki końcówki OCAP (odrdzewienie do "białego" metalu, wymycie wodą oraz wysuszeniu na gorąco) ... późniejszego sprawnego (bez przeciągania w czasie) nałożenia stosownej warstwy kleju do metalu (w normalnej temperaturze "otoczenia" okresu letniego ... ja używałem LOCTITE 648) ... nasunięcia OCAP-a na drążek oraz przykręceniem do wahacza ... opuszczenia Kappy aby stała na kołach ... a ja jeszcze dałem sobie 5-7 dni na nieruszanie auta.

Jak na razie nie widzę lepszego rozwiązania. Ludzie kombinowali z końcówkami różnych "maści" co słychać na forum, ale tamte nie posiadały przegubu (a OCAP go ma). Fajnie by było tylko kupić założyć i cieszyć się super rozwiązaniem, ale takiego jak na razie nie ma ... albo nowy drążek, albo techniki zamienne ... a wybór jest Wasz.

Zrobiłem tak jak napisałem i w razie czego następne końcówki też będą OCAP ... a kto wie ... może wtedy trafią się jakieś "felerne" to zmienię zdanie.

To co napisałem jest tylko i wyłącznie moim odczuciem i doznaniem z obserwacji, szanuję zdania odmienne choćby były skrajne i nieprzystające do rzeczywistości. TYLE ... nic więcej już na ten temat nie piszę.

Muszę natomiast pomału zająć się uruchomieniem alarmu (chyba fabrycznego, ale nie mam karty kodowej do zaprogramowania w centrali oraz kluczyka do wyłączania syreny) ... a także uruchomieniu system poziomowania xenonów. Ale te pisania to w innym miejscu forum.

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 19 sty 2012, 23:31
autor: volf
Panowie, co sądzicie o tych łącznikach przegubowych, ale nie Ocapa tylko innych np
http://allegro.pl/lacznik-wieszak-stabi ... 09479.html
Wyglądają nieco inaczej, może nie trzeba spawać, nawet ktoś kupił 2 sztuki, ciekawe czy forumowicz :?:

Pytam, bo muszę u siebie wymienić i nie wiem na jaki rodzaj się zdecydować, miałem montować te z gumami, ale teraz sam nie wiem i zastanawiam się czy nie trzeba przystosowywać wahacza to ich montażu...

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 20 sty 2012, 0:22
autor: paśny
Tomzik pisze:Dokładnie.

Kupa forsy i jeszcze trzeba kombinować.

Toż to się powinno zakładać i już. Co to za cudowanie?
Tu jest tak, że chyba wszyscy mają rację :lol:

Są dwie opcje:

1. Kupujesz belkę - płacisz drożej i jest OK;
2. Kupujesz OCAPY - wiesz jak je usprawnić, masz gdzie to zrobić, masz narzędzia i umiejętności - płacisz mniej i dokładasz input w postaci swojej pracy i wiedzy. Ja nie miałem ani gdzie ani czym ani nie wiedziałem jak (a zwłaszcza, że nowe wieszaki trzeba spawać).

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 20 sty 2012, 14:48
autor: Tomzik
Bo moim skromnym zdaniem nie powinno się ich spawać, a jeśli tak trzeba, żeby nie tłukły jak przy ubijaniu męsa to świadczy to samo przez się o jakości tego produktu.

Ja akurat założyłem nowy stabilizator, bo poprzedni miał tak zużyte (wytarte) końcówki od takich właśnie Ocapów itp, że niewiele się dało już z tym zrobić.

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 20 sty 2012, 16:11
autor: devil-85
volf pisze:Panowie, co sądzicie o tych łącznikach przegubowych, ale nie Ocapa tylko innych np
http://allegro.pl/lacznik-wieszak-stabi ... 09479.html
Wyglądają nieco inaczej, może nie trzeba spawać, nawet ktoś kupił 2 sztuki, ciekawe czy forumowicz :?:

Pytam, bo muszę u siebie wymienić i nie wiem na jaki rodzaj się zdecydować, miałem montować te z gumami, ale teraz
Któryś z kolegów pamiętam je zakładał ale jak się sprawiły na dłuższą metę?
Lewutek pisze:WITAM ... panowie Tomzik, devil-85 ... cóż ja Wam poradzę na Wasze odmienne zdanie na temat końcówek stabilizatora OCAP ... a'no NIC ... nie sądzę abym posiadał specjalną ich wersję.

Wydaje mi się że problem może leżeć w "troskliwej" technologii spawania (uniknięcia przegrzania gumy w oczku, spaw punktowy i studzenie w wodzie ... drugi spaw punktowy i studzenie w wodzie) oraz późniejszego starannego przygotowania powierzchni drążka i tulejki końcówki OCAP (odrdzewienie do "białego" metalu, wymycie wodą oraz wysuszeniu na gorąco) ... późniejszego sprawnego (bez przeciągania w czasie) nałożenia stosownej warstwy kleju do metalu (w normalnej temperaturze "otoczenia" okresu letniego ... ja używałem LOCTITE 648) ... nasunięcia OCAP-a na drążek oraz przykręceniem do wahacza ... opuszczenia Kappy aby stała na kołach ... a ja jeszcze dałem sobie 5-7 dni na nieruszanie auta.

Jak na razie nie widzę lepszego rozwiązania. Ludzie kombinowali z końcówkami różnych "maści" co słychać na forum, ale tamte nie posiadały przegubu (a OCAP go ma). Fajnie by było tylko kupić założyć i cieszyć się super rozwiązaniem, ale takiego jak na razie nie ma ... albo nowy drążek, albo techniki zamienne ... a wybór jest Wasz.

Zrobiłem tak jak napisałem i w razie czego następne końcówki też będą OCAP ... a kto wie ... może wtedy trafią się jakieś "felerne" to zmienię zdanie.

To co napisałem jest tylko i wyłącznie moim odczuciem i doznaniem z obserwacji, szanuję zdania odmienne choćby były skrajne i nieprzystające do rzeczywistości. TYLE ... nic więcej już na ten temat nie piszę.

Muszę natomiast pomału zająć się uruchomieniem alarmu (chyba fabrycznego, ale nie mam karty kodowej do zaprogramowania w centrali oraz kluczyka do wyłączania syreny) ... a także uruchomieniu system poziomowania xenonów. Ale te pisania to w innym miejscu forum.
Człowieku ty się lecz i nie gadaj ludziom bzdur bo kupują reklamują wnerwiają się tracą cenny czas poza tym jak ty nie ruszasz auta 5-7 dni to się nie dziwie że ci nie pukają miałem wv nie wiedziałem co to łącznik mam opla nie wiem co to łącznik a ty masz bledny kierunek myślenia.

Zawracasz ludziom gitarę przeanalizuj wcześniejsze posty w tym temacie na temat tych łączników i schowaj sie głęboko tam gdzie .......

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 20 sty 2012, 23:33
autor: Polej
Powiem krótko:
Kupiłem łącznik bezprzegubowy (autosklep24), rozciąłem stary (fabryczny), nabiłem na kleju do metalu (czerwony) nowy i...jest cicho, nie wyczuwam luzów.Zawieszenie pracuje poprawnie. Nie widzę potrzeby wymiany całego stabilizatora do czasu, aż "wyrobią się" końce stablizatora, gdzie montowane są łączniki.Nie wybrałem zamienników przegubowych ze względu na słabą jakość wykonania (pękają, mają mały przekrój itd.).
Dodam, że sprzedawane w AS24 łączniki bezprzegubowe są nieco wyższe od fabrycznych (ok. 1cm).

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 21 sty 2012, 1:02
autor: Marcin777
hej ja też kupiłem te łączniki w autosklep24 i dodatkowo pozostałe elementy zawieszenia jak na zdjęciu Obrazek i mam pytanie czy ciężko będzie wymienić te wszystkie elementy w garażu przy użyciu podstawowych narzędzi, nie mamy z kumplem prasy ale jest spawarka, szlifierki wiertarki etc...
byłem dzisiaj u mechanika który jeździł kappą i powiedział że łączników stabilizatora teoretycznie nie powinno sie zmieniać samych tylko razem z całym stabilizatorem, ale że on już temat przerabiał to ma "patent" na bezproblemową wymianę.
co do kosztów to wymiana wszystkich części ze zdjęcia za dwie strony ok.400zł + ?? bo nie pamiętał czy przy wymianie gumy stabilizatora (nr.4) trzeba opuścić kołyskę??
i tak sie zastanawiam czy w jeden wieczór zrobię to z kumplem w garażu??

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 21 sty 2012, 11:02
autor: devil-85
dasz rade sam w końcu to robią ludzie;p musisz mieć dobre klucze i heja tylko poczytaj o łącznikach nie wiem jakie kupiłeś żebyś nie robił tego klika razy lepiej poczytaj co i jak a będzie ok

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 21 sty 2012, 12:07
autor: Polej
Marcin777 pisze:hej ja też kupiłem te łączniki w autosklep24 i dodatkowo pozostałe elementy zawieszenia jak na zdjęciu Obrazek i mam pytanie czy ciężko będzie wymienić te wszystkie elementy w garażu przy użyciu podstawowych narzędzi, nie mamy z kumplem prasy ale jest spawarka, szlifierki wiertarki etc...
byłem dzisiaj u mechanika który jeździł kappą i powiedział że łączników stabilizatora teoretycznie nie powinno sie zmieniać samych tylko razem z całym stabilizatorem, ale że on już temat przerabiał to ma "patent" na bezproblemową wymianę.
co do kosztów to wymiana wszystkich części ze zdjęcia za dwie strony ok.400zł + ?? bo nie pamiętał czy przy wymianie gumy stabilizatora (nr.4) trzeba opuścić kołyskę??
i tak sie zastanawiam czy w jeden wieczór zrobię to z kumplem w garażu??
Subiektywnie powiem tak:
Bez prasy hydraulicznej wymiana demontaż i montaż tulei wahacza to : cenzura : nie robota, zwykłe druciarstwo.
Łączniki wymienić to nie problem, ale nie "na kolanach" pod autem zawieszonym na podnośniku z zestawu. Chcesz to zrobić po ludzku, to trzeba zdemontować tarcze z zaciskiem, stary łącznik i tak nie zejdzie bez nacinania, a nowy będzie miał luz, jeśli go nie podkleisz dobrym klejem (luz nie będzie wyczuwalny,łącznik i tak trzeba nabić,ale koniec pręta stabilizatora jest lekko stożkowaty i na samym jego końcu będzie przy dużym naprężeniu stukać- dlatego trzeba podklejać). Spawanie łączników to też druciarstwo- jak ma to mieć ręce i nogi,to zmień na takie, których spawać nie trzeba.
Do wymiany gum stabilizatora bez sensu jest wyciągać kołyskę- przeważnie rozcina się nową gumę od spodu brzeszczotem i nakłada, potem opaska i tak ją ściska.
Ale jeszcze raz powtarzam moją opinię- wymiana tulei w wahaczu bez prasy i łączników drążka bez odpowiedniego dostępu to wg mnie druciarstwo i potem słyszy się opinie "jakie to auto drogie w utrzymaniu, bo trzeba co 5 tysięcy wymieniać całe zawieszenie". :-?

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 21 sty 2012, 14:09
autor: Marcin777
hej, mam takie łączniki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
wyglądają dość solidnie i ta "główka" nie jest spawana tak jak u innych konkurencyjnych. cena 79zł. wszystkie elementy zawieszenia jak w poprzednim rysunku kosztowały mnie 240zł/strona to tak jakby ktoś chciał zmienić porównać ceny.
co do wymiany to zastanowię się czy robić samemu czy dać do serwisu

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 21 sty 2012, 18:37
autor: Luckyy
volf pisze:Panowie, co sądzicie o tych łącznikach przegubowych, ale nie Ocapa tylko innych np
http://allegro.pl/lacznik-wieszak-stabi ... 09479.html
Wyglądają nieco inaczej, może nie trzeba spawać, nawet ktoś kupił 2 sztuki, ciekawe czy forumowicz :?:

Pytam, bo muszę u siebie wymienić i nie wiem na jaki rodzaj się zdecydować, miałem montować te z gumami, ale teraz sam nie wiem i zastanawiam się czy nie trzeba przystosowywać wahacza to ich montażu...

tak ja mam takie kupowane u tego goscia (tu na forum wystepuje jako QLO).
Łączniki same z siebie są OK ale po założeniu jest luz pomiędzy drążkiem a nimi. Jak masz czas i możliwości żeby wytoczyć odpowiednie "podkładki" i zrobić tak, żeby ciasno pasował to powinno być OK.

Natomiast samego sprzedawcy NIE POLECAM 1 i 2 zakup był OK ale za 3 razem nie dostałem faktury mimo upominania się przez ponad pół roku!
Odesłałem zestawy naprawcze, których się okazało, że nie potrzebuje i nie dostałem kasy mimo, że wcześniej się umawialiśmy!
Marcin777 pisze:hej, mam takie łączniki:
wyglądają dość solidnie i ta "główka" nie jest spawana tak jak u innych konkurencyjnych. cena 79zł. wszystkie elementy zawieszenia jak w poprzednim rysunku kosztowały mnie 240zł/strona to tak jakby ktoś chciał zmienić porównać ceny.
co do wymiany to zastanowię się czy robić samemu czy dać do serwisu
i może wszystko będzie OK ale jak je założysz to drążek się na końcach wypracuje i kolejna wymiana to albo będzie konieczne spawanie łącznika do drążka albo wymiana całości.

Re: Kappa - łącznik stabilizatora

: 21 sty 2012, 20:49
autor: volf
Polej pisze:Powiem krótko:
Kupiłem łącznik bezprzegubowy (autosklep24), rozciąłem stary (fabryczny), nabiłem na kleju do metalu (czerwony) nowy i...jest cicho, nie wyczuwam luzów.Zawieszenie pracuje poprawnie. Nie widzę potrzeby wymiany całego stabilizatora do czasu, aż "wyrobią się" końce stablizatora, gdzie montowane są łączniki.Nie wybrałem zamienników przegubowych ze względu na słabą jakość wykonania (pękają, mają mały przekrój itd.).
Dodam, że sprzedawane w AS24 łączniki bezprzegubowe są nieco wyższe od fabrycznych (ok. 1cm).
Dobrze, ale czy do montażu tego łącznika bezprzegubowego nie należałoby przerabiać wahacza, bo chyba dziura jest w nim dość mała?. Wypadałoby to tak zrobić, aby łącznik nie "dotykał metalicznie" wahacza-czyli powiększyć otwór a miseczki wycentrować względem niego i przyspawać do wahacza jedną górą, drugą od dołu...
Chociaż, może za bardzo kombinuję :?:

Jaki to był dokładnie klej i ile trzeba suszyć?