Dotarliśmy właśnie do domu, serdecznie wszystkim uczestnikom dziękujemy za przemiłą kompaniję. Nie możemy się doczekać następnych spotkań.
Oto album:
Morsko 2008
Dzień pierwszy, czyli piątek, polegał głównie na wyczekiwaniu kto jeszcze przyjedzie, nawiązywaniu nowych znajomości (do Pana z pierwszego zdjęcia albumu: nawołuję, tym razem publicznie, do zaprezentowania się w dziale "Powitania"), krótko mówiąc: urządzaliśmy się, by po trudach podróży zażyć odrobiny relaksu i czegoś na ciepło.
Dzień drugi, sobota: po śniadanku zapakowaliśmy się w samochody i pojechaliśmy zwiedzać okolicę: zamki, pieczary i kawałek szlaku turystycznego. Przewodnikiem był Strang - dziękujemy! W międzyczasie przyjechali Ci, którym nie było dane bawić się cały weekend (nie wymieniam kto, bo jeszcze bym kogoś pominął - zmęczony jestem trochę

). Wieczorna integracja trwała niemal do 3 rano.
Niedziela, wbrew pozorom, nie należała do dni straconych. Zaczęliśmy od zdania kluczy, a następnie: kawa, zoo, grzyby i czuuułe, dłuuugie pożegnania. Niekiedy zdublowane jeszcze na trasie.
Oby więcej takich spotkań!