Nat pisze:brygadzista1 pisze:Duży plus dla Szydło (nie głosowałem na PiS i nawet ich nie lubię) za to że odcina się od durnego zachodu w kwestii imigrantów. Kopaczowa robiąc "łaskę" Tuskowi sprowadziłaby ich tu pewnie z milion żeby Angela nie miała problemu. Tyle ode mnie po tych kilku tygodniach PiSowania.
Przeciwnie - duży, ogromny minus.
Oczywiście, że duży plus.
Nat pisze:Rozwiązanie Kopaczowej - bierzemy kontyngent uchodźców, bierzemy na nich kasę z Unii, uchodźcy pierwsze co robią, to śmigają do Szwecji czy Niemiec, kasa zostaje, dobra reputacja, której efektem może być możliwość powoływania się na solidarność w przyszłości, kiedy będziemy jej potrzebować - zostaje. Koszty dla kraju niewielkie, efekt spory, koszt polityczny dla PO duży (odsądzanie od czci i wiary).
I ja rozważałem ten wariant. Jest jednak związane z nim potencjalne ryzyko. Szacunkowo do UE może napłynąć kilkadziesiąt milionów tzw. uchodźców. Może obecnie ich celem nie jest Polska i "oddelegowani" do naszego kraju szybko umkną - jak piszesz - do Niemiec lub Szwecji, lecz w przyszłości ten stan może się zmienić. Napór będzie tak duży a możliwości tradycyjnie docelowych krajów się zmniejszą do tego stopnia, że i my staniemy się krajem docelowym.
Nie wolno do tego dopuścić - lecz tylko i wyłącznie dotyczy to wyznawców Mahometa. Dzisiejsza zgoda utrudni nam przyszły sprzeciw i otworzy furtkę. Razem ze Słowakami, Węgrami, Czechami i Duńczykami - mówimy stanowcze nie.
Jeżeli Szydło się ugnie to zlikwiduje znaczącą część mojej motywacji, żeby na nich głosować, wspierać, bronić.
Nat pisze: Rozwiązanie Szydła - odmawiamy przyjęcia uchodźców, reputacja zepsuta, w przyszłości brak argumentu, jeśli będziemy potrzebować solidarności, kasy na uchodźców brak. Koszty dla kraju - polityczne duże, zysk polityczny JEDYNIE dla PiS - duży. Ale to nie wszystko. W efekcie takiej polityki Unia zwraca się, jak widzimy, ku Turcji.
Trudno. Będą koszty. W ostatecznej kalkulacji mniejsze od strat wygenerowanych przez zgodę. Unia i tak zwróci się w stronę Turcji i popłynie tam spora kasa.
Nat pisze:NAJWAŻNIEJSZE: Turcja uzyskuje odblokowanie jej starań o wejście do UE. A wejście 75 milionowej Turcji do UE oznacza zmniejszenie roli Polski w Unii (nasze 36 mln mieszkańców będzie oznaczało dużo mniej głosów w poszerzonej Radzie Europejskiej i Radzie Unii Europejskiej oraz proporcjonalnie mniej europosłów). Ponadto będzie to oznaczało, że środki finansowe na politykę zbieżności pójdą nie do nas, ale do prawie o połowę biedniejszej od nas Turcji.
Czy zgoda Polski na kwoty imigrantów zablokuje Turcji starania o wejście do UE? Czy akceptacje kwot przez wszystkie państwa UE zlikwiduje problem nadmiernego, niekontrolowanego napływu? Raczej nie. Zwrot w stronę Turcji i tak będzie miał miejsce.
Nat pisze:Tak czy owak, taka krótkowzroczna, populistyczna polityka Kaczyńskiego oznacza dla Polski realne straty.
Wiesz. Niech będzie, że Kaczyński to mały Kutasik. Krótkowzroczny i populistyczny. Jednakże jak zepsuty zegar, który raz dziennie pokazuje dobrą godzinę, Jarek ma tu po prostu rację. Populistyczną i ksenofobiczną rację.
Nat pisze:Zyska tylko PiS (w sondażach)
Oby.
Nat pisze:bo wychował sobie wspólnie z narodowcami spora grupę islamofobów, którzy nie odróżniają muzułmanina od islamisty i przestraszyli się nieistotnej z punktu widzenia polskiej populacji grupki POTENCJALNYCH imigrantów (potencjalnych w Polsce, bo i tak najprawdopodobniej szybko by wyjechali).
Jarku. Służby specjalne rozwiniętych krajów zachodu mają problem z rozróżnieniem muzułmanina od islamisty, własnego obywatela od imigranta, a nawet jak rozróżniają to jest ich tak dużo i są do siebie tak podobni, że nie są w stanie ich monitorować. Poza tym zarówno Niemcy jak i Szwedzi nie mogą się doliczyć uchodźców, szczególnie tych, którzy mieli zostać "zwróceni" - bo oni po prostu zniknęli. Francja jest najlepszym przykładem bezradności państwa i służb. Francja jest w stanie wojny lecz nie do końca wiadomo, gdzie jest wróg - ten może być wszędzie.
Więc nie oczekuj, że przeciętny obywatel monokulturowej Polski będzie zdolny do tego rozróżnienia.
Na koniec próbka tego do czego doprowadza polityka bezmyślnej polityki. :trabka:
Islamiści żądają uznania dzielnicy Oslo ? Gr?nland za suwerenny kraj islamski. Swoje żądania wzmacniają przez groźby zamachu terrorystycznego. Postulaty islamistów zostały już rozesłane do norweskich polityków. Poniżej zamieszczamy fragment wysłanego listu:
?Nie chcemy być częścią norweskiego społeczeństwa. Również nie uważamy za konieczne aby się wyprowadzić ponieważ jesteśmy urodzeni w Norwegii i tutaj się wychowaliśmy. A ziemia Allaha jest własnością wszystkich. Ale niech Gr?nland stanie się nasz. Ogródźcie dzielnicę i dajcie nam rządzić nią jak chcemy. To jest najlepsze dla obu stron. Nie chcemy żyć razem z takimi brudnymi zwierzętami jak wy?.
Chętnie zweryfikuję źródło.
Małe podsumowanie dyskusji:
isl.jpg