Strona 90 z 186

Re: Dobry Humor

: 07 gru 2010, 8:54
autor: bargaw3181
Zbóje... :lol:

Re: Dobry Humor

: 09 gru 2010, 9:22
autor: Remarcin
Spotyka się 2 znajomych.
-O masz Golfa ! kupiłeś?
-Nie, zająłem 2-gie miejsce w konkursie.
-A co było za 1-sze?
-Worek ziemniaków


- Tato czy ten samochód jest zepsuty?
- Nie synku... to diesel.


Ksiądz , pastor i rabin postanowili sprawdzić,
który z nich jest najlepszym duszpasterzem.
Uradzili, że każdy z nich uda się do puszczy,
znajdzie niedźwiedzia i nawróci go na swoją wiarę.
Po powrocie spotkali się i wymienili
doświadczeniami.

Zaczął ksiądz:

- kiedy znalazłem niedźwiedzia, poczytałem
mu katechizm i pokropiłem wodą święconą.
W przyszłym tygodniu idzie do I Komunii.

Pastor:
- ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem.
Zacząłem mu głosić Dobrą Nowinę.
Niedźwiedź stał jak zahipnotyzowany i pozwolił
się ochrzcić.

Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie,
leżącego na szpitalnym łóżku.

Rabin uniósł oczy do góry i szepnął:
- tak sobie teraz na spokojnie myślę,
że może nie powinienem był zaczynać
od obrzezania...

Re: Dobry Humor

: 09 gru 2010, 9:45
autor: Pingvin
Remarcin pisze:- Tato czy ten samochód jest zepsuty?
- Nie synku... to diesel.
:lol: Większość forumowiczów się fochnie :D

Re: Dobry Humor

: 09 gru 2010, 9:48
autor: bargaw3181
Moja Lucynka strzeliła focha ... :D

Re: Dobry Humor

: 10 gru 2010, 19:44
autor: Duch-Dziadka

Re: Dobry Humor

: 17 gru 2010, 21:07
autor: prezesjm
Branżowy :

Spotykają się dwaj przyjaciele elektrycy.
- Ożeniłeś się? - pyta pierwszy.
- Nie, jeszcze nie. Szukam trójfazowej żony.
- ???
- W kuchni - pani domu, w łóżku - dziwka, w gościach - dama.
Po kilku miesiącach spotykają się znowu. Pierwszy pyta:
- I co? Znalazłeś trójfazową kobitkę?
- Znalazłem, tylko ma przesunięcie w fazie. W kuchni - dama, w łóżku pani domu, w gościach - dziwka...
cy.gif

Re: Dobry Humor

: 17 gru 2010, 21:21
autor: topcio
:lol: :lol: zakrztusiłem się ze śmiechu : nonieee :

Re: Dobry Humor

: 18 gru 2010, 17:22
autor: Duch-Dziadka

Re: Dobry Humor

: 18 gru 2010, 17:31
autor: Dawid
:lol: Golf okazja...nic tylko brać-nigdy nie katowany. :lol:

Re: Dobry Humor

: 18 gru 2010, 18:24
autor: topcio
: nonieee : : nonieee : Babcia hardcore

Re: Dobry Humor

: 20 gru 2010, 15:53
autor: miszax
Dlaczego huragany otrzymują kobiece imiona :?: :?:

- Ponieważ na początku są miłe i delikatne,
a później zabierają samochody, domy :!:

-----------------------
Idzie mrówka przez las i spotyka łosia.
Zaczyna wokół niego krążyć i wykrzykiwać:
- Nie wierzę zaglądając z tyłu,
- Niemożliwe patrząc z przodu
Przeciera swoje małe oczka z niedowierzania i powtarza wciąż Nie wierze, Niemożliwe wciąż krążąc wokół łosia
Biedne zmieszane zwierze w końcu nie wytrzymuje i pyta mrówki
- O co ci chodzi :?: Krążysz wokół mnie jakbyś jakiś cud ujrzała.
- Bo ja łosiu po prostu nie wierzę, że ktoś z takimi jajami, może mieć takie duże rogi :!:

-----------------------
Leci wnusia z trochę głuchym dziadkiem do Tajlandii.
Samolot podchodzi do lądowania, Stewardesa wszem i wobec obwieszcza temperaturę, opady itp, a także że ma zła wiadomość dla "turystów lubiących przygody"
- W Tajlandii 50% prostytutek ma AIDS a 50% gruźlicę, tak więc proszę uważać na siebie :!:
Na co ledwo słyszący dziadek pyta się wnuczki:
- Co mówiła stewardesa :?:
- Nic takiego dziadku - odpowiada - o pogodzie.
- Ale coś jeszcze mówiła, tylko nie dosłyszałem
- Żeby bzykać tylko te kaszlące - odpowiada wnusia

Re: Dobry Humor

: 26 gru 2010, 18:26
autor: trigo
.


U japońskiego krawca:
- Uszyjmikimono!
- Nichuja!
- Cimu!
- Nicinima!!!


=====


Panie doktorze, co mam robić by mieć stojące piersi?

- Chodzić na kolanach, psze pani!


=====

Re: Dobry Humor

: 02 sty 2011, 15:27
autor: trigo
.



Wczoraj rozlałem piwo na klawiaturę.

Wyschła i niby działa, ale czegokolwiek bym nie napisał, zawsze wyświetla się siedem dużych liter : "JESZCZE" ...




.

Re: Dobry Humor

: 04 sty 2011, 22:02
autor: trigo
Wojna. Młoda dziewczyna urodziła dziecko. Chciała dowiedzieć się, ile ono waży, ale nikt z sąsiadów ani znajomych nie miał wagi. Poszła więc do rzeźnika i pyta:
- Zważy mi pan dziecko?
- Oczywiście, droga pani.
Rzeźnik wziął dziecko na zaplecze. Przez chwilę płakało, ale zaraz się uspokoiło. Po chwili rzeźnik wychodzi z zaplecza i wycierając ręce, mówi:
- Bez kości 2,10 kilo.

*************


Straż Pożarna. Dzwoni telefon, słuchawkę podnosi dyżurny:
- Słucham?
- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego spida nie dają...
- Gdzie dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. - Dzwoń na policję, do sekcji narkotyków. Tam Ci pomogą.
Dyżurny odkłada słuchawkę. Kilka minut później znów ktoś telefonuje. W słuchawce dyżurny słyszy ten sam głos:
- ...A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz!
- Już ci mówiłem, palancie: dzwoń na policję.
Dyżurny odkłada słuchawkę, jednak po paru minutach znów dzwoni telefon. Dużurny słyszy w słuchawce:
- Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki! Dzwonię, bo u sąsiada chałupa się pali! A jak przyjedziecie i zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... Patrzcie pod nogi... Nie zadepczcie!

***********


Do sklepu z odzieżą na rynku w Kazimierzu wchodzi super laseczka. Nogi do szyi, markowe ciuszki, piękny fryz i makijaż. Przez chwilę myszkuje po sklepie, w końcu wyjmuje z wieszaka futro i podchodzi do sprzedawcy.
- Piękny rycerzu, ile ono kosztuje?
- 5 tysięcy.
- A za piękne oczy opuści pan 500 złotych?
Sprzedawca:
- No dobra, wydłubuj.


*****************

Trzech emerytów z amerykańskiego Idaho: eks-policjant, były strażak i pracownik prosektorium wspominają dawne dzieje.
- Jak to miałem kiedyś przygodę! ? mówi eks-policjant. ? Otoczyliśmy bandę gangsterów, ze 20 chłopa ich było. Wyciągam colta i zaczynam strzelać. Bach, bach... Zabrakło mi naboi. Więc jeb, jeb! Pistoletem utłukłem ze trzech. Ostro było, nie?
- Nooooo...
- A ja kiedyś gasiłem płonący akademik żeński ? wspomina były strażak. ? Ogień, dym, pożoga... Z okien skaczą nagie laski i ja je zacząłem łapać. Załapałem chyba ze 30. Ostro było, nie?
- Noooo...
- A mnie kiedyś wysłali po trupa do murzyńskiego bloku ? opowiada były pracownik prosektorium. ? Wchodzę, a tam leży koleś wielki jak wół. I stoi mu kutas! Też wielki, jak to u Murzynów. Kurna, myślę, przecież nie będę niósł zwłok ze sterczącym kutasem. Wziąłem sekator, ciach!...
- No, ale o co w tej historii chodzi? - dziwią się policjant i strażak. - W czym tkwi haczyk?
- Pomyliłem numer mieszkania.


***************

Re: Dobry Humor

: 05 sty 2011, 20:38
autor: Alan