Strona 97 z 186

Re: Dobry Humor

: 05 cze 2011, 8:33
autor: grodek
Obrazek

Re: Dobry Humor

: 06 cze 2011, 8:03
autor: thermano
-Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
-"Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem
godzinę wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić
prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to
zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na
półkę. Jasio"
- Dziadek skończył czytać, *** babkę w ryj i mówi:
- A mówiłem ci "Gówno"! Ale ty "zcukrzyło sie, zcukrzyło się"!

Re: Dobry Humor

: 09 cze 2011, 23:14
autor: Maras.S

Re: Dobry Humor

: 09 cze 2011, 23:30
autor: Maras.S
Wnusio Adolfa?

Re: Dobry Humor

: 16 cze 2011, 12:49
autor: solarzmr
Polska armia leci do Afganistanu. Na pokład samolotu odlatującego z Warszawy wchodzą żołnierze z kapitanem. Samolot startuje, kapitan zauważa smutek i łzy w oczach żołnierzy. Gdy samolot był w powietrzu dłuższą chwilę kapitan myśli sobie -K..., rozklejają mi się, z takich żołnierzy nie będzie pożytku. Kapitan wiec postanawia ich umotywować i krzyczy - - Żołnierze w Afganistanie albo my ich, albo oni nas! Daję, k... ,100 dolarów za każdą głowę Afgana! W oczach żołnierzy pokazuje się radość, ekstaza i chęć walki... Zaczynają wznosić wojenne okrzyki i wspólnie się nakręcać. Samolot powoli zniża się do lądowania a żołnierze drą się jak zwierzęta, w oczach amok. Kapitan coś tam do nich jeszcze krzyczy, ale oni już nie słuchają, chcą krwi. Tylna cześć samolotu się otwiera, żołnierze wylatują jak rakiety I .... poszli w pola... Kapitan myśli: - Co to k... było? Po godzinie wracają, worki pełne głów, na bagnetach głowy. Kapitan aż przysiadł... Po chwili krzyczy: - Co wyście, k..., narobili !!! A żołnierze: - Ale panie kapitanie sam pan mówił 100 za głowę.... Kapitan spuścił głowę i wyszeptał - Ale to przecież było tylko, k..., międzylądowanie w........Krakowie...

Re: Dobry Humor

: 16 cze 2011, 15:17
autor: marmal
solarzmr pisze:Polska armia leci do Afganistanu. Na pokład samolotu odlatującego z Warszawy wchodzą żołnierze z kapitanem. Samolot startuje, kapitan zauważa smutek i łzy w oczach żołnierzy. Gdy samolot był w powietrzu dłuższą chwilę kapitan myśli sobie -K..., rozklejają mi się, z takich żołnierzy nie będzie pożytku. Kapitan wiec postanawia ich umotywować i krzyczy - - Żołnierze w Afganistanie albo my ich, albo oni nas! Daję, k... ,100 dolarów za każdą głowę Afgana! W oczach żołnierzy pokazuje się radość, ekstaza i chęć walki... Zaczynają wznosić wojenne okrzyki i wspólnie się nakręcać. Samolot powoli zniża się do lądowania a żołnierze drą się jak zwierzęta, w oczach amok. Kapitan coś tam do nich jeszcze krzyczy, ale oni już nie słuchają, chcą krwi. Tylna cześć samolotu się otwiera, żołnierze wylatują jak rakiety I .... poszli w pola... Kapitan myśli: - Co to k... było? Po godzinie wracają, worki pełne głów, na bagnetach głowy. Kapitan aż przysiadł... Po chwili krzyczy: - Co wyście, k..., narobili !!! A żołnierze: - Ale panie kapitanie sam pan mówił 100 za głowę.... Kapitan spuścił głowę i wyszeptał - Ale to przecież było tylko, k..., międzylądowanie w........Krakowie...
Jakoś obeszło się to bez echa u nas a myślałem iż wylądował na polu makowym :lol:

Re: Dobry Humor

: 18 cze 2011, 23:58
autor: Maras.S
Apropo Hitlera, przypomniał mi się pewien skecz. ;)
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=e4_3vgqW ... r_embedded[/youtube]

Re: Dobry Humor

: 22 cze 2011, 12:41
autor: hanuś

Re: Dobry Humor

: 23 cze 2011, 0:43
autor: grzole
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=lfGpuBBbT5I&NR=1[/youtube]
Kierownik nieetatowej grupy d/s nieletnich. Ciekawe czy ta grupa w ogóle ma jakieś etaty poza etatem kierownika.

Re: Dobry Humor

: 26 cze 2011, 22:33
autor: Maras.S

Re: Dobry Humor

: 28 cze 2011, 23:42
autor: Maras.S

Re: Dobry Humor

: 30 cze 2011, 1:03
autor: hanuś

Re: Dobry Humor

: 01 lip 2011, 8:54
autor: mr.kura

Re: Dobry Humor

: 01 lip 2011, 12:00
autor: Jarek_Jarecki
Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom. Wybiera,
przekłada, miesza lecz nie znajduje dostatecznie dużego. Woła ekspedientkę.
- Jutro będą większe?
- Nie, ku*wa, nie będą. Są martwe.


Przychodzi do fotografa zebra z pingwinem zrobić sobie zdjęcie.
Fotograf : -Kolorowe, czy czarno-białe?
Pingwin: - A *** ci?!!!



Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,
gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?



Wnuczek: Babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone LSD
Babcia: **** tabletki, widziałeś *** smoka w kuchni?



Kobieta dzwoni rano do swojego szefa i mówi, że nie przyjdzie do pracy, bo
jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia??
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...



Jedzie kierowca nową Beemką, a że auto dobre to jedzie 120... 160... nagle
z za zakrętu wyłania się furmanka i rozpierdziuuuu, kierowca nie wyrobił.
Wysiada z auta, patrzy - konie zmasakrowane, no to je dobił, żeby się nie
męczyły. Podchodzi do bacy z strzelbą w dłoni i pyta:
-Baco, jak z Wami?
Na to baca, przykrywając urwane obie nogi:
-Nic a nic, nawet mnie *** nie drasnęło!



Rozmawiają owoce egzotyczne.
- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.
- Jestem cytryna. Lubi mnie cała rodzina.
- Jestem marakuja. I nie wiem, co powiedzieć...



Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził. Chodzi
wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tylu w
ramie.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wkurwiony,
piana z pyska mu leci i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się *** tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - mówi gość
- No to *** ja usłyszałem. Pomogło ci?



Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary
zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie
całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, ***, w koszyk...



Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem
czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...



Przychodzi Jasio z przedszkola. Gęba cała podrapana. Aż przykro patrzeć.
- Co się stało, Jasiu? - krzyczy mama.
- Aaaaaa... Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało, a jodełka
spora...

Re: Dobry Humor

: 01 lip 2011, 12:27
autor: hanuś
: ok2 : Jarek_Jarecki : ok2 :
:lol: :lol: Świetne kawały, wcześniej ich nie słyszałam. A te o kapturku i o dentyście to powaliły mnie z nóg : hahaha : : hahaha : : hahaha :