Lancia Klub Polska

"Zbynek" pisze:No i aku naładowany, prawie 0,5l wody destylowanej dolałem. Jedyne co mnie martwi to to, że po podłączeniu akumulatora podczas jazdy kilka razy zaczęły mrygać światła awaryjne. Zawsze tak jest po przywróceiu zasilania? Trochę to dziwne...

jak ładowanie pada to tak się dzieje, lub pada aku.
takie objawy miałem w innum aucie

jak ładowanie pada to tak się dzieje, lub pada aku.
takie objawy miałem w innum aucie [/quote]

Ale właśnie o to chodzi że jak podłączyłem naładowany aku do samochodu, to podczas jazdy kilka razy zaczęły mrugać światła awaryjne. Aku był świerzo naładowany i prądu nie brakowało.

Ladowanie jest ale ciekawe czy nie za slabe.
Pomierz napiecie sobie rano przed jazda przez kilka dni to zobaczysz czy akumulator trzyma
Wiem, ze jest wskaznik ale pomiar miernikiem jest dokladniejszy

A nie łatwiej zmierzyć przed odpaleniem i po odpaleniu? Na pracującym silniku powinno być w granicach 14-14,5V, nie więcej, ale też chyba nie mniej jak 13,5. Za duże napięcie świadczy o prawdopodobnie walniętym regulatorze napięcia lub o tym, że ako jest w stanie agonalnym. Za niskie- przyczyny mogą być różne Aż tak dobry nie jestem

jak ma dobre ladowanie ale aku juz nie trzyma to na odpalonym mu bedzie dobrze pokazywalo a i tak po dluzszym staniu bedzie ciezko odpalic.
Wiadomo, ze dobrze jest sprawdzic jedno i drugie

Po południu, jak znajdę chwilę czasu, opisze jak sprawdzic stan akumulatora domowymi metodami.

Sprawdzałeś, czy prąd gdzieś bokami nie ucieka? Można to zrobić następująco: przy wyłaczonym zapłonie i wszystkich odbiornikach (radio, światła itp) oraz zamkniętych drzwiach (żeby nie działało oświetlenie) zdejmij klemę i dotykaj kilkakrotnie do koncówki aku - jesli będzie przeskakiwać iskra to znaczy, że jakieś urządzenie pobiera prąd. Lepiej to robić w półmroku wtedy lepiej widać iskrzenie. Przyznam, że metoda jest prymitywna, ale nie wymaga żadnych przyrządów.

Wszystko fajnie, tylko ta metoda jest dobra do fiata 126... W Lanciach jest często montowany zegarek, który też pobiera jakiś tam prąd. Najlepiej zakupic miernik i sprawdzic pobór prądu.

Zgadza się, jak sam zaznaczyłem metoda jest wielce prymitywna i oczywiście lepiej użyć miernika.

Sorry że odgrzewam stary temat, ale sprawdziłem ładowania, jest ok (14V), za to pobór prądu na postoju jest jakieś 0,2A. Dużo to czy mało?

ja ostatnio jak sprawdzalem to przy wylaczonych pobieraczach pradu (radio, swiatla itd) mialem jakies 14,6 V

200 mA to za dużo. Mogą być problemy, zwłaszcza gdy auto nie jest użytkowane codziennie (lub akumulator nie pierwszej świeżości). U mnie bez alarmu i radia pobór prądu wynosi 20-30 mA. Spróbuj odłączyć radio czy alarm (jeśli jest), może namierzysz sprawcę... Napięcie ładowania poprawne, u mnie też jest 14V.

co do napięcia ładowania na jałowym biegu przy włączonych światłach wszystkich i ogrzewaniu tylnej szyby u mnie jest 14,2V Kappa 2.4 tds raczej nie powinno być poniżej 13.8V

"Zbynek" pisze:No i aku naładowany, prawie 0,5l wody destylowanej dolałem. Jedyne co mnie martwi to to, że po podłączeniu akumulatora podczas jazdy kilka razy zaczęły mrygać światła awaryjne. Zawsze tak jest po przywróceiu zasilania? Trochę to dziwne...

0,5 litra? to naprawdę sporo - zakładałbym już konieczność wymiany aku. A co tych świateł, to po jakim czasie od podłaczenia aku/rozpoczęciu jazdy to się zdarzyło?

"dellti" pisze:A co tych świateł, to po jakim czasie od podłaczenia aku/rozpoczęciu jazdy to się zdarzyło?

Od razu po podłączeniu akumulatora zaczęły mrygać awaryjne, później po każdym otwarciu drzwi, i podczas jazdy co kilka minut mrygały przez jakieś 10-15 sekund. Następnego dnia wszystko było już normalnie. Podejrzewam że jest zamontowany jakiś alarm o którym nie wiem (samochód kupiłem miesiąc temu) i to być może on jest odpowiedzialny za to całe zamieszanie (pobór prądu i mryganie). Poprzedni właściciel nic o tym nie wie, żadnego pilota od alarmu nie było.