Lancia Klub Polska

darkobo pisze:Mam olbrzymią ochotę się wybrać, ale tak na pewno to jeszcze nie wiem. Może się uda

Wybierz się Darku ale w niedzielę-chetnie sie z Tobą spotkam i pogadam o fotografii i nie-o-fotografii

No i wybraliśmy się z żonexem... w sobotę :@ ... postawiliśmy Kappę 2 km od lotniska i ruszyliśmy pieszo... po kilku minutach rozpadało się na maxa widząc, że to niestety nie jest przelotny deszczyk, czym prędzej wróciliśmy do Lancii i do domu- padało przez całą drogę powrotną- 90 km. A jutro ma być ładna pogoda :@ ...

niestety musiałem zrezygnować z niedzielnej wycieczki do Radomia - PRACA

Niestety znów tragedia , dwóch pilotów zginęło, wszystko wskazuje na to, że ponownie błąd człowieka... przykro...

oswald pisze:No i wybraliśmy się z żonexem... w sobotę :@ ... postawiliśmy Kappę 2 km od lotniska i ruszyliśmy pieszo... po kilku minutach rozpadało się na maxa widząc, że to niestety nie jest przelotny deszczyk, czym prędzej wróciliśmy do Lancii i do domu- padało przez całą drogę powrotną- 90 km. A jutro ma być ładna pogoda :@ ...

My pojechaliśmy w sobotę - nie obejrzeliśmy dosłownie niczego (pokazy trwały chwilę, pozostałych atrakcji nie można było oglądać w spokoju z powodu rzęsistego deszczu), a tak mokry to jeszcze autem nie jechałem (byliśmy cali przemoczeni - suszyliśmy się w aucie w drodze powrotnej).

Ps. A teraz jeszcze słyszę, że dzisiaj była katastrofa lotnicza i zginęło dwóch pilotów - tragedia.

ponieważ w sobotę było jasne że będzie lało to przełożyłem sobie na niedzielę - niestety widziałem wszystko

czyli opowiadaj jak było. Dobrze, że w widownię nie poleciał.

nie bardzo miał jak nawet pójść w widownię, co najwyżej roztrzaskać się na samym lotnisku ... na youtube zobaczysz jak to wyglądalo, nie mam pojęcia co się stało że nie katapultowali albo nie wyciągnęli - dla nas prawie do końca to wyglądało na zamierzony manewr ... widać było chwilę wcześniej że coś dziwnego stało się z silnikami - a potem tylko huk i ogromna chmura dymu na horyzoncie ... przygnębiające
a organizacja pokazów dla mnie poniżej krytyki - ze względu na minimalną ilość kas - to co się tam działo to maksymalna porażka (stanie 2 godziny po bilety w gigantycznym ścisku i tłoku)

Dobrze, że nie pojechaliśmy, szczególnie z maluchami.
Strasznie przykre.

ja byłem ale kiedy stałem w kolejce po bilet stał sie wypadek i nie wpuścili już mnie, trochę lipa że znowu stało sie jak sie stało.

Tak jak pisał pew - bardziej mi to wyglądało na kłopot z silnikami, niż błąd pilotów. Mam wrażenie, że do ostatniej chwili starali się zapobiec większemu nieszczęściu (nie trafić w domy). Możliwe, że zahaczyli o przewody i już nie zdążyli się katapultować. Przykre....

Na filmie widać, że samolot jest przeciągnięty nim chowa się za lasem. Może już widzieliście film z dołożonym głosem białoruskiego kontrolera, który już wtedy widział, że jest pozamiatane i kazał się katapultować pilotom. Wg obserwatorów przed samym uderzeniem nie było słychać silników, a awaria, czy ptak, w dwóch silnikach na raz jest niemożliwa, więc sprawa jest bardzo zagadkowa.

przeszarżowanie pilotów - nawet bardzo doświadczonych - jest naprawdę tak zagadkowe?

pew pisze:przeszarżowanie pilotów - nawet bardzo doświadczonych - jest naprawdę tak zagadkowe?

...przeszarżowanie pilotów jak najbardziej prawdopodobne, ale nie ono jest zagadkowe, tylko właśnie brak oznak (dźwięku ) pracy silników w końcowej fazie lotu... pewnie wiele wyjaśni analiza znalezionej już "czarnej skrzynki"...

Gdzieś czytałem, że długotrwały lot podwoziem do góry jakoś nie służy samolotom. Podobnież niewiele przed katastrofą piloci pokazową sztuczkę na plecach zrobili. Może za długo w tym położeniu pozostawali i takie konsekwencje?