Lancia Klub Polska

Ja mam plaskie i oczkowe SAM, bardzo dobre... Kumpel w serwisie uzywa Yato... mowi ze nie do zajechania o ile uzywa sie z glowa i nie odkreca zapieczonych srob grzechodka;) a jak juz cos padnie (choc podobno to zadkosc) to mowi ze cena smieszna i sie bardziej oplaca:) wczesniej uzywal Kongton czy cos takiego ale mowi ze nie warte swej ceny, ale to tak jako ciekawostka bo sam na ten temat opini nie mam.

Ozarek pisze:Do typowych prac będzie Ci potrzeba 10, 13, 17, 19 + dobre ampułowe klucze

Z potrzeby zakupiłem 15, 16, 18 i cienką 12
Przypuszczam, że zestaw będzie King Tona.
Dzięki

topcio1 pisze:a jeśli są złe to wyrzucisz ? Ja używam część orginalnych YATO a część JONNESWAY.

JA też mam zestaw YATO. Polecam

Polecam też Bahco.

Torell007 pisze:

celek pisze:Proxxon.

to jest firma produkujaca sprzety modelarsko-amatorskie

Taką opinię pierwszy raz czytam. Bardzo często ludzie polecają Proxxona, zresztą do tanich on nie należy, żeby wskazywał na modelarsko-amatorskie przeznaczenie. Pracowałem nasadkami oraz bitami Proxxona i pracowało się dobrze. Na tyle dobrze, że poszedł totalnie łepek śruby, a narzędzia były całe.

Ja używam King Tony i powiem, że już nie jednego jonseway przeżyły

w serwisie renault pracowalem proxxonem (25 lat gwarancji na wady materialu) rowniez facom (francuska firma - dozywotnia gwarancja, strasznie drogie), king tony
z innych narzedzi wystarczy popatrzec na serwisy rajdowe: beta (wloska), ks tools
mysle ze do garazu zestaw proxxona w zupelnosci wystarczy

Krzysiek82 pisze:

Torell007 pisze:

celek pisze:Proxxon.

to jest firma produkujaca sprzety modelarsko-amatorskie

Taką opinię pierwszy raz czytam. Bardzo często ludzie polecają Proxxona, zresztą do tanich on nie należy, żeby wskazywał na modelarsko-amatorskie przeznaczenie. Pracowałem nasadkami oraz bitami Proxxona i pracowało się dobrze. Na tyle dobrze, że poszedł totalnie łepek śruby, a narzędzia były całe.

Oczywiście Gedore, FACOM i HAZET rządzi , ale to nieporozumienie przy zastosowaniu wyłącznie na własne potrzeby.
Z własnego, garażowego doświadczenia:
Klucze płaskie, oczkowe, poligonowe itp Proxxon robi całkiem niezłe. IMO najlepszy stosunek jakości do ceny. Z budżetowych ale wysokiej jakości także - S&R są godne polecenia (robią bdb klucze nastawne).
Grzechotkę polecam porządniejszą, jak nie chcesz się wnerwiać. Oczywiście -jak wczesniej pisano - sama grzechotka to za mało. Do luzowania niezbędna jest fajka. Tak samo przedłużki. Nasadki polecam z własnego doświadczenia Irwin. Ciężko dostępne, ale za rozsądne pieniądze i naprawdę nie do zajechania. Mam ich kilkanaście od ładnych paru lat i nigdy żadna nie pękła. Zdarzało mi się nie raz urwać śruby, 8.8 też. A przy tym mają bardzo cienkie ścianki, co jest istotne przy trudnych podejściach.
Śrubokręty Wiha lub HI-TEC (mają fajnie profilowane uchwyty i spory wybór długości) i imbusy z Wiha.
Szczypce, kombinerki itp YATO. Naprawdę niezłe.
Miałem w przeszłości kontakt z TOPEXem, LUXem, TOYA i marketowymi no name i szczerze odradzam. Szkoda pieniędzy.
Nie miałem kontaktu (poza imbusami) z NEO to się nie wypowiadam. Poza tym, że IMO narzędzia samochodowe z błyszczącym wykończeniem to pomyłka.

Myślę że w dla majsterkowiczów najlepszym rozwiązaniem będzie na początek komplet STANLEY 75cz. Bije wszystkich na głowę w konkurencji Jakość/ cena.

Jedyne słuszne narzędzia

Lanciowe klucze świetne Stanley to bardzo dobra firma, mam zestaw kluczy nasadowych z grzechotką na 1/4 cala, kręcę tym prawie na okrągło i pół Themy nimi wyremontowałem Zresztą często można zobaczyć na zdjęciach z remontu Lancii czerwone metalowe pudełko w okolicy Jesli chodzi o jakość w stosunku do ceny to bardzo dobrze wypada właśnie Dedra. Klucze są tanie, a miałem okazje pare razy nimi pracować i są dość porządne, mam zamiar zakupić sobie właśnie taki zestaw płasko oczkowych kluczy do Themy bo mam wrzucony taki chiński zestaw za 9zł.

Dedra bardzo dobre klucze - szczególnie płasko oczkowe - używam dośc często już 4 lata ,i żadnych ubytków - no oprócz tego że posiałem gdzieś 13
dodatkowo używałem jednego z naj tańczych zestawów 115 cz. na allegro i oprócz niektórych bitów (małych ) reszta się trzyma dośc dobrze.
Od pół roku mam nowy zestaw (jeden z najwiekszych 220cz. Yato) jakośc badzo dobra - ilosc kluczy co najmniej wystarczająca do każdej naprawy - z jednym małym ale najmniejsza grzechotka utaciła w niewyjaśnionych okolicznosciach przełącznik ;(

Ogólnie parę jaszcze lat temu pracowałem jako mechanik na Facom ,Beta ,King Tony .
Jakościowo - oprócz tego ostatniego - lepsze , ale nie na tyle żeby wyrównac różnicę w cenie.
Jak ktoś leży na kasie i do amatorskiego rozkręcania swojego auta kupywa Facom-y - proszę bardzo. Mnie na nie nie stac - A Yato i Dedra w zupełności mi wystarcza - i nie miałem do tej pory żadnych problemów z odręcaniem czegokolwiek.
Dodam że mam 2 ciężarówki i niejednokrotnie używałem ich w sposób raczej niezalecany- nigdy mi nic nie pękło - ani nie omkło a śruba była odkręcona.

Witam wszystkich i od razu przestrzegam przed zakupem narzędzi firmy Tivoly. To, że wiertła nie wiercą to już wiedziałem jak tylko pokazały się w Castoramie w Tarnowskich Górach ale z racji, że pożyczyłem moje wykrętaki (Yato) koledze to tak na szybko kupiłem wykrętaki tej firmy aby wykręcić zerwaną śrubę w bloku silnika kappy V6. Jak zawsze w takich sytuacjach w zerwanej śrubie M6 wywierciłem otwór fi 3 a następnie "chwyciłem" wykrętakiem aby ją wykręcić i co? .... i nic! dalej mam zerwaną śrubę M6 z kawałkiem zerwanego wykrętaka. Oczywiście jakoś sobie poradzę ale mało mnie szlag nie trafił a pod adresem francuskiego producenta polaciała "wiązanka", której nie przytoczę bo się wstydzę ......
Tak to jest jak się coś chce zrobić na szybko ale jak już nie ma innego wyjścia to absolutnie nie można tego robić przy użyciu narzędzi Tivoly!

adamM20 pisze:Witam wszystkich i od razu przestrzegam przed zakupem narzędzi firmy Tivoly. To, że wiertła nie wiercą to już wiedziałem jak tylko pokazały się w Castoramie w Tarnowskich Górach ale z racji, że pożyczyłem moje wykrętaki (Yato) koledze to tak na szybko kupiłem wykrętaki tej firmy aby wykręcić zerwaną śrubę w bloku silnika kappy V6. Jak zawsze w takich sytuacjach w zerwanej śrubie M6 wywierciłem otwór fi 3 a następnie "chwyciłem" wykrętakiem aby ją wykręcić i co? .... i nic! dalej mam zerwaną śrubę M6 z kawałkiem zerwanego wykrętaka. Oczywiście jakoś sobie poradzę ale mało mnie szlag nie trafił a pod adresem francuskiego producenta polaciała "wiązanka", której nie przytoczę bo się wstydzę ......
Tak to jest jak się coś chce zrobić na szybko ale jak już nie ma innego wyjścia to absolutnie nie można tego robić przy użyciu narzędzi Tivoly!

Z Tivoly to mam tylko kilka wierteł i ostrzarkę Drill Doctor. Z jednego i drugiego jestem zadowolony. Może trafiłeś jakąś felerną partię albo wręcz podróbę???

To marka Castoramy czy ogólnie dostępna?

topcio1 pisze:To marka Castoramy czy ogólnie dostępna?

Ogólnie. Tzn słabo dostępna w Polsce, ale nie jest to marka Casto.