Lybra - znów pytanie o olej
: 07 mar 2008, 13:19
Jestem drugim właścicielem, a kupiony od Niemca po 50-tce , serwisowany z oryginalnym przebiegiem. Cały czas był zalewany Selenią 5W/40 .
Forum dyskusyjne miłośników marki Lancia
https://forum.lanciapolska.org/
Ja, Polaczek, kupilem poprzednia Lybre z selenia i zalelm ja natychmiast podlym orlenem. Ja, Polaczek, kupilem teraz kolejna Lybre z selenia i ponownie zalalem ja podlym orlenem. Poprzednia przejezdzila w ciezkich warunkach warszawskich (w mrozie i upale) 80kkm i silniczek chodzil miodowo. Ta, jak na razie przejechala u mnie 6kkm i jeszcze zadna kropelka oliwy z miseczki nie ubyla. A za to ile kaski w kieszeni pozostalo"Simon" pisze:jak go kupił polaczek od razu wlał jakiegoś podłego Elfa...
o całokształt..."Ubiq" pisze:Powiem wam pewną historyjkę jaka mi się kilka dni temu przydarzyła:
Jadę do sklepu, wjeżdżam na parking naziemny w Promenadzie, i widzę wolne miejsce, tuż obok miejsca dla inwalidy. Na miejscu dla niepełnosprawnych srebrny Mercedes SL (chyba) w każdym bądź razie, wypasiony, nowy, błyszczący i w nim kolesia - starszy Pan ok 60-70 lat, siwy, ubrany w markowy płaszcz itd. widać, że poważny człowiek. Staję obok niego, wychodzę z samochodu, on wyjeżdża. Jeszcze spojrzałem dokładnie, czy nie ma plakietki i będąc pewnym, że gość inwalidą jest co najwyżej umysłowym pokazuję mu na znak wiszący nad kopertą... ten otwiera drzwi i do mnie:
- Czego kur, ****
aj !
Szok ! No to ja do niego sam spieraj ! Stoisz głąbie na miejscu dla inwalidy... jesteś !?
A ten, czerwony na ryju i do mnie:
- Spier, Ty gów
jesteś ! itd.
Znowu szok ! Jakiś wariat sobie pomyślałem... wszystko by się skończyło na kilku epitetach, ale ten wysiada z samochodu i do mnie z łapami... wielki na prawie 2m (kto mnie widział, wie, że nie jestem duży) i mnie popycha, no to ja jego odepchnąłem i mówie, żeby mnie nie dotykał.
A ten znowu swoje "spier itd." z samochodu słyszę dziecko, które krzyczy "tato, tato uspokój się !", żona na niego patrzy, ja na żonę... ona miny... ja nie wiem co mam robić, a ten znów do mnie:
- DO SIWEGO SIĘ ODZYWASZ ! i na mnie...
Skończyłem to po prostu odchodząc, bo to nie miało sensu, jeszcze kilka epitetów wzajemnie se posłaliśmy i każdy w swoją stronę...
I co z takimi ludźmi robić ?! Współczuje rodzince...
Twoj wybór."kartonik" pisze:zalelm ja natychmiast podlym orlenem
Wierz mi.. miałem okazję oglądać Lybrę, którą jeździł Marek Belka, a potem jego syn ( chyba Piotr ). Bo jeździł Lybrą - srebrną SW, 1.9 JTD. TRA GED JA! Tak zaniedbanej Lyberki nie widziałem w życiu. Mimo że właścicel komisu a jednocześnie salonu i serwisu fiata był rzekomo znajomym naszego byłego premiera."evand" pisze:Od takiego to warto furę kupić... serwisowana na 100% i to należycie... żaden "mechanizator" by mu nie podskoczył ... no chyba, że samobójca...
Noo to jest tak plus minus. Zwyke robiłem to przy okazji przeglądu, a więc co roku. 18kkm to chyba tylko raz mi się zdarzyło. zwykle to było 15. Chociaż teraz dużo więcej jeżdżę więc raz na rok może nie starczyc..."Nat" pisze:Dobrze mówisz, Simon, żałosne oszczędności na cenie oleju (żalosne np. w porównaniu do cen paliwa) zwykle mszczą się na portfelu. Jedyne co bym Ci sugerował, to wymieniac olej jednak ciut częściej niz co 18 tys. km. O olejach hydrokrakowanych i utracie lepkości w toku uzywania oleju najlepszy wyklad zrobiłby nam tu szpec od tego tematu- Larry123.
a szczerze mówiąc nie pamiętam"Nat" pisze:a manual nie zaleca zmiany co 12kkm?
A wiesz jak jest w komisach wesoło?! Jak kupowałem swoją Lyberkę podchmielony właściciel komisu mówi:"emczo" pisze:czytam, czytam i widzę, że w warsztacie też może być wesoło.
Ten sam."Nat" pisze:
----------------------
Kartonik, Ty faktycznie w realu jestes Polaczek?
Ten leń co to za poprzednich rządów wybudowal nam kilka kilometórw autostrad?
http://news.money.pl/i/h/232/f16104.jpg[/img]