Lancia Klub Polska

Kappa z najsłabszym silnikiem 124KM w TDS jest jednocześnie najmniej problemowa. Mam od 4lat kappy w dieslu i jestem zadowolony.

Obecną zrobione 67tyś km. Opis eksploatacji,kosztów,napraw znajdziesz w moim temacie.

Spalanie 7-10l/100km

BogdanA pisze:a co do w124 to z fabryki wychodził juz lekko gnijący

Miałem trzy 124 i w egzemplarzu z 87 roku progi miały się świetnie w porównaniu z obydwoma Lybrami. Widziałem egzemplarz om601 z przelotem 925tkm i technicznie był dobry. Więc nie wieszaj psów na czymś, co miał znajomy sąsiada.

pejter pisze:

BogdanA pisze:a co do w124 to z fabryki wychodził juz lekko gnijący

Miałem trzy 124 i w egzemplarzu z 87 roku progi miały się świetnie w porównaniu z obydwoma Lybrami. Widziałem egzemplarz om601 z przelotem 925tkm i technicznie był dobry. Więc nie wieszaj psów na czymś, co miał znajomy sąsiada.

TO czemu jest tyle zgnitych w124?

annubis17 pisze:TO czemu jest tyle zgnitych w124?

Bo mają za sobą baaardzo dużą przeszłość a licznik w co poniektórych się przekręcił. O dobry egzemplarz już trudno a te, co są, mają często chore ceny.

Akurat W124 bym się za bardzo nie czepiał, bo egzemplarze silnie skorodowane są już po prostu stare z dość sporymi przebiegami. Za to o następcy czyli W210 można spokojnie powiedzieć, że z rudą zjeżdżał z taśmy montażowej.

pejter pisze:Bo mają za sobą baaardzo dużą przeszłość a licznik w co poniektórych się przekręcił. (...)

Tu warto dopisać - przekręcił się nie raz.

pejter pisze:O dobry egzemplarz już trudno a te, co są, mają często chore ceny.

Cóż, za jakość trzeba ponoć płacić

annubis17 pisze:TO czemu jest tyle zgnitych w124?

To wynika także z podaży. Mercedesów W124 jest obecnie na samym allegro 514 sztuk oferowanych do sprzedaży w cenach od 1500 zł do ponad 25 000 zł. Zrozumiałym i oczywistym zdaje się być, że egzemplarze wyceniane na mniej niż 3000 zł to w zdecydowanej większości zamęczone i zardzewiałe wyrypy, zaś te wyceniane na większe sumy, często nie ustępują stanem blacharskim dobrej Kappie czy Lybrze, pomimo, iż mają np. o 8-15 lat więcej niż ona
Reasumując: twierdzenie, że W124 rdzewieje, jest równie krzywdzącym jak to, że "Lancia Kappa z silnikiem benzynowym to straszne g... gdyż w każdej przekręcają się panewki" i świadczy tylko i wyłącznie o niskiej świadomości motoryzacyjnej wypowiadającego...

...co innego model W210, ten gnił już na zdjęciach w fabrycznych prospektach
Serdecznie pozdrawiam.

pejter pisze:

BogdanA pisze:a co do w124 to z fabryki wychodził juz lekko gnijący

Miałem trzy 124 i w egzemplarzu z 87 roku progi miały się świetnie w porównaniu z obydwoma Lybrami. Widziałem egzemplarz om601 z przelotem 925tkm i technicznie był dobry. Więc nie wieszaj psów na czymś, co miał znajomy sąsiada.

Kolego nie wieszam psów na co miał znajomy sasiada a te 925 to szału nie robi bo znam z podwójnie wiekszym przebiegiem

Witaj Bogdanie

Alan pisze:Witaj Bogdanie

Awitaj Alanie patrze co się zmieniło co kto kupił .
Kapp juz maleńko lub coraz mniej pieknych egzemplarzy

Alan pisze:Witaj Bogdanie

Wreszcie

BogdanA pisze:

Alan pisze:Witaj Bogdanie

Awitaj Alanie patrze co się zmieniło co kto kupił .
Kapp juz maleńko lub coraz mniej pieknych egzemplarzy

Ja dalej ursusem I wciąż z bananem na ryju *

*- mimo chwilowych perturbacji technicznych

Witam, mam takie pytanie. Mogę kupić 2 Kappy w podobnych cenach - ~4,5-5 tysięcy peelenów. Podobne wyposażenie, silniki te same, lecz różnią się rocznikiem. 1995 i 1998 i przegieb kolejno 210tysiecy i 185tysięcy. Mam pytanie czy lepiej kupic pewną 1995 czy ryzykowac 1998?

Ja bym brał tą w lepszym stanie, rocznik i przebieg bez znaczenia raczej.

Ja bym wolał nowszą, o ile nie jest w rażąco gorszym stanie.

Na przebiegi nie patrz, i tak są zapewne kombinowane.

Nowsza pewnie ma 4 poduchy zamiast 2 (w każdym razie większość miała 4), moim zdaniem nieco ładniejszy środek (przede wszystkim nie ma "pstrokatego", nie pasującego do reszty wnętrza dołu deski), podłokietnik ze schowkiem (a co ).

Różni się też kilkoma bzdetami w konstrukcji, nie bardzo się orientuję w tym, ale kojarzę, że np. w razie awarii czujnika ABS w wersji poliftowej kupuje się i wymienia czujnik za ok. 100-150zł a w starszej trzeba wymieniać całą piastę (przynajmniej na tylnej osi).

I jeśli to jest 2,0 to starsza nie ma VIS-a a nowsza może mieć.

W nowszej (o ile w ogóle jest po lifcie) można zweryfikować przebieg najzwyklejszym interfejsem