Lancia Klub Polska

Witaj sprawdz przeplywomierz odepnij wtuyczke
potem krokowy silnik
i zbadaj
cos jest nie tak

Już to sprawdzałem i po odpięciu przepływki silnik kulał, ale chodził. Przy krokowym podniosły mu się trochę obroty. Sprawdzałem to jeszcze zanim ostatecznie się skopało. Jak na razie w związku z tym, że obrotomierz przy takich momentach skacze i spada na zero zacznę od wymiany czujnika położenia wału. Potem zobaczę czy coś się zmieni.

mi to wygląda na przepływke, ojciec miał podobnie w Alfie. Odpal silnik i zobacz czy reaguje na podpięcie/ odpięcie przepływki. W Alfie było zero reakcji. Ewentualnie jak przepływka jest sprawna sprawdź czy nigdzie nie ssie lewego powietrza( posprawdzaj czy nie ma pęknięcia na rurze do przepustnicy), ale jeśli tak to raczej szukaj drogi od przepływki do przepustnicy bo jakby ssało za przepustnicą to obroty by były podniesione

Dzisiaj jeszcze raz sprawdziłem przepływomierz- odpaliłem, chodzi, ale kuleje przy dodawaniu gazu, obrotomierz świruje, infocenter nie wyświetla błędów, dopiero po jakimś czasie wyświetlił "engine control...". Odpiąłem przepływkę i... bez zmian. Zachowuje się identycznie z przepływką i bez. Jedyna różnica bez przepływki to taka, że info od razu pokazuje "engine control...". Czy to możliwe żeby z uszkodzonym przepływomierzem ECU nie widział jego uszkodzenia i nie zapamiętywał jego błędu?

Mam jeszcze pytanie odnośnie Voltomierza w desce- ile Wam pokazuje? Po wymianie klem, jeśli przyjmiemy środkową kreskę jako 12V to mi pokazuje 13,5V, a nigdy nie przekraczało 12,5V bez obciążenia. Teraz na włączonej klimie i długich spada do 13V. Muszę kupić dobry Voltomierz i sprawdzić jak faktycznie wygląda ładowanie.

Voltomierz na desce przeklamuje i to sporo
Spróboj podmienić przepływke ze sprawnego auta i się okaze co i jak.

Tylko Kappy w pobliżu brak Chyba żeby pasowało od czegoś innego? Zanim zamówię nową posprawdzam jeszcze przejścia między przepływką a ecu. Tylko poszukam schematu połączeń.

A takie podstawowe sprawy typu świece,filtr powietrza ok?

Sprawdzałem tylko czy gniazda świec suche- nie wykręcałem ich. Ale myślę, że chyba wszystkie na raz by nie padły. Dzieje się tak, jakby w ogóle zapłon się odłączał. Filtr powietrza już niedługo do wymiany. Szczelność sprawdzona i wykryłem, że ta czarna puszka w dolocie była spękana na łączeniach. Prawdopodobnie dlatego się pogorszyło. Wczoraj zakleiłem wszystkie nieszczelności w puszce i wróciła do stanu takiego, że przy ostrej jeździe przerywa, rzuca całym samochodem, a obrotomierz skacze jak szalony. Choć bywały momenty, że tylko straciła przy np. 2800obr trochę wigoru na sekundę, a potem jak poszła to nie mogłem dogonić kierownicy Dzisiaj jadę na szrot po parę części dla sprawdzenia. Może coś się uda znaleźć.

A co byście powiedzieli na potencjometr położenia przepustnicy?

Który rok ?
Jeszcze może głupia sugestia - sprawdź szczelność serwa hamulcowego
U mnie był ostatnio podobny problem i miałem peknięty plastikowy króciec ten w serwie.

Rok badziewny bo '98. Każda sugestia dobra Pytam o potencjometr bo sprawdzałem przejścia między ECU i resztą. W międzyczasie zapaliłem silnik i zdjąłem wtyczkę potencjometru- obroty wzrosły, trochę pofalował, uspokoił się i przy przygazowaniu nie przyduszał się i wchodził na obroty normalnie. Jednak jak zwarłem przez miernik pin 1 we wtyczce z masą dla sprawdzenia czy nie ma zwarcia do masy to zachował się identycznie jak podczas przygazowania i zgasł. Pin 1 jest połączony z pinem 3 czujnika obrotów wałka rozrządu i ECU, więc może jak potencjometr robi zwarcie do masy to dlatego tak się dzieje?

Z tym, że po zbadaniu Omomierzem wydaje się działać ok. na wolnych ma ok. 1kOhma a na max otwartej przepustnicy ok. 2kOhm. Nie zauważyłem też zaniku oporu pomiędzy tymi wartościami. Test robiony na wyłączonym zapłonie.

Z błędów które się pojawiają to czujnik obrotów wału (RPM/TDC sensor)ze 2 razy i co zgaśnięcie Immo. Ale myślę, że błąd immo jest związany z gaśnięciem przy podłączonym kompie. Bo jak gaśnie bez kabla 3-pin wpiętego to błąd nie wyskakuje.

Wg mnie możliwości jest wiele:
1.padł ci jeden z czujników położenia wałka rozrządu albo wału korbowego.
2.Czasami jest też tak jak się okazało u mnie że gubienie masy na silniku powodowało takie własnie objawy. Dziwne ale prawdziwe- jak składaliśmy silnik po kapitalce- okazało się że łapa z tyłu silnika na której są mocowane wtyczki od czujników ma też kabel masy na sobie - jedna śruba nie była dokręcona i w czasie drgań łapa traciła masę i był taki efekt. U ciebie jednak możliwy jest bardziej powód 1.

Też stawiam na pozycję 1. Ewentualnie czujnik położenia przepustnicy. W każdym razie dzisiaj wymieniłem czujnik położenia wału. Wydaje się, że poprawa znaczna. Można agresywniej przyspieszać, przerywanie na benzynie pojawia się sporadycznie i to w przypadku kiedy wcisnę pedał w podłogę podczas jazdy. Tzn. kiedy przyspieszam tak, że dociskam pedał w miarę rośnięcia obrotów to rzadko przerwie, albo nieznacznie w pewnych momentach traci moc. Kiedy wdepnę do podłogi od razu przerywa(stąd też myśl o czujniku położenia przepustnicy). Tak samo na wolnych, szybsze dociskanie pedału powoduje drżenie silnika do 2000 i potem ok., a gwałtowne dociśnięcie do podłogi od razu gasi silnik. Już się wpieniłem więc jutro wymieniam czujnik wałka rozrządu i położenia przepustnicy.

Naprawdę trzeba rozebrać rozrząd żeby wymienić czujnik wałka czy jakoś da się pokombinować i go wyciągnąć bez zmiany paska?(rozrząd robiłem jakieś 20 000 km temu)

Poczekaj z tymi czujnikami. To powinno się sprawdzić.
Nie da się wymienić czujnika wałka bez zdjęcia koła wydechowego, chyba że czegoś nie wiem.
Najlepiej podjechać do kogos z forum z tym samym silnikiem i chociażby podmienić przepływkę czy czujnik położenia przepustnicy.
Szkoda kasy na takie wymiany z pały.

Przepływka raczej jest ok, jedyne co mnie przy niej zastanawia to na wykresie w FES duża różnica między mierzonym przepływem powietrza, a oczekiwanym: Koszt potencjometru 60zł,
Koszt czujnika wałka 130zł,

Wiem, że to raczej dolna półka, ale jeśli okaże się trafione to ile pochodzi, tyle pochodzi. jak znów siądzie kupi się coś lepszego.

no i opcjonalnie pasek rozrządu- Dayco ok 80zł

Sprawdzałem na różne sposoby, a niestety nie mam w pobliżu znanej kappy 2.4(względnie 2.0). Jeśli to nie to, to już sam nie wiem.