Prawdopodobnie wtedy miałeś za niską temperaturę na wylocie z kratek, co się nie rzadko zdarza.Krzysiek82 pisze:Z tego co pamiętam, to w programie serwisowym deSatiz było napisane, że temperatura wiejąca ze środkowych kratek przy ustawieniu temperatury na LO i nawiewu na wprost przy 3 kreskach siły nawiewu powinna wynosić 8-11 stopni. Piszę teraz z pamięci, ale na 99% takie są wartości. Musiałbym to sprawdzić na 100%.
Zwrócę uwagę na jedną sprawę: po zakupie Lybry kiedy pojechałem na serwis klimatyzacji wiało mi dosłownie lodem. Pamiętam do dziś, że jak tryb AUTO włączył dmuchawę na 5 kresek (teraz mi zawsze ustawia na 4 nie wiadomo czemu...) i dał nawiew na wprost, to było zimno. Ale naprawdę zimno. Byłem zadowolony bo lodowato, wydajnie, szybko, itp. Potem po 2 latach okazało się, że sprężarka przytarta (a na dodatek co roku miałem spore ubytki czynnika) i miałem robiony remont, o którym pisałem wcześniej. I co najciekawsze - teraz AUTO ustawia tylko 4 kreski, nie wieje lodem, nie ma tego przejmującego zimna, a jednak termometr przyłożony do kratek pokazuje prawidłową temperaturę zgodnie z danymi producenta... Co to oznacza? Że kiedyś było owszem fajnie lodowato, ale chyba nieprawidłowo...
Teraz jest chłodek, czuć też chłodne powietrze, ale człowiek nie marznie w ręce. A wtedy autentycznie przy 35 stopniach na zewnątrz mi się robiła gęsia skórka na rękach.
Niestety to nie jest prawidłowe działanie klimatyzacji, a na pewno nie jest korzystne dla samego układu jak i użytkownika, zwłaszcza biorąc pod uwagę dość pechowe umieszczenie kratek na tunelu środkowym w Lybrze. Ba, pechowe to chyba mało powiedziane - skręcając w upalny dzień klimę dość mocno dostajemy zimnym powietrzem prosto w kolano, rękę i klatkę piersiową, co na pewno nie jest pożądane chociażby dla naszych stawów.