Drodzy Koledzy!!!
Chcialem wszystkich poinformowac, ze po tygodniu zmartwien, parkingowych poszukiwan i quasi napraw doszedlem do ladu z moja Lybra. Pojawil sie natomiast duzo powazniejszy problem natury handlowo-personalno-prawnej. Opisze te sytuacje w dziale Serwisy i sklepy. A teraz po kolei o Lanci. Mam nadzieje, ze moja historia posluzy potomnym.
Lancia padla. Brak mocy, zmul totalny, przy 3500 wlacza sie lampa check engine. Po wylaczeniu silnika i ponownym ruszeniu lampka gasla, ale i tak byl zmul. Pamietajac o ostatniej naprawie w okolicach ukladu powietrznego, popoprawialem wszystkie rury powietrzne, zmienilem zaciski i... dalej nic. Rozpoczalem wiec lekture kolejnego forum, tym razem o silnikach diesel:
http://forum.tdi-tuning.pl/index.php.
Naprawde polecam - kopalnia wiedzy.
Po kilku dniach sledzenia roznych postow (takze i wskazan naszych Forumowiczow, za ktore serdecznie dziekuje) w gre wchodzily nastepujace usterki:
- przeplywomierz - odrzucilem, bo zmieniany 30 tys. km temu,
- nieszczelne polaczenia w kolektorach i ukladzie ssacym i wydechowym samej sprezarki - slady oleju mogly swiadczyc o tymze,
- zapieczona kierownica lopatek w turbosprezarce,
- uszkodzony elektrozawor overboost,
- nieszczelnosc w polaczeniu ukladu overbost-silownik pneumatyczny kierownicy turbosprezarki (taka grucha w sprezarkach o zmiennej geometrii lopatek).
Zeby bez sensu nie wydawac pieniedzy i tracic czasu pojechalem na stacje obslugi Lancia na ul. Grochowskiej w stolnicy. Zajechalem tam z wielkimi obawami, bo od pol roku zaden z "swiatlych" mechanikow warszawskich, podwarszawskich i prowincjonalnych nie mogl polaczyc sie z ECU mojej Lanci. Druga proba zakonczyla sie sukcesem. No i nie trzeba wjezdzac do ciasnego warsztatu - mily pan wychodzi z kompem pod ramie, wsiada do auta i robi diagnoze. I jeszcze dodam, ze zanim usiadl, rozpostarl na siedzeniu piekna firmowa folijke. Maja u mnie plusa

Kto zgadnie jaka usterke wykazal komputer?.........................................
USZKODZONY ZAWóR OVERBOOST. W pierwszej chwili sie ucieszylem, bo to najprostszy do usuniecia problem z opisanych powyzej, ale w drugiej chwili - przypomnialem sobie, ze ten zawor kosztuje w ASO ok. 650 zl.
Jadac wiec z wawki do domu rodzinnego, gdzie czekal na mnie brudny kanal, zajechalem do osoby, ktora zajmuje sie handlem czesciami do Lanci. W miejscowosci Zakret. W jednym z moich poprzednich postow polecalem to miejsce. POPRAWIAM SIE - NIECH WAS REKA BOSKA BRONI TAM JECHAC!!!! (o tym we wspomnianym wczesniej oddzielnym poscie w dziale o serwisach). Tamze kupilem uzywany zawor overboost, za ktory rzeczony gosc pobral 300 zl. Zalozylismy ten zawor na miejscu. Nie poprawil on wlasciwosci mojego silnika, ale ufajac w uczciwosc sprzedajacego (ktory dal mi czas do niedzieli na sprawdzenie zaworu), ufajac w nieomylnosc komputera serwisowego i podejrzewajac, ze oprocz zaworu popsuty jest jeszcze jakis inny element, postanowilem, ze overboosta zabiore do domu i posprawdzam wszystkie mozliwosci usterek.
W sobote rano rozpoczely sie prace. Zmienilem na nowa rure laczaca turbo i filtr powietrza, porozkrecalem wszystkie inne przewody powietrzne, wyczyscilem je i poskladalem. Wymienilem zawor overboost na nowo kupiony (wierzac, ze moj stary jest popsuty). Podczas ogledzin w kanale okazalo sie, ze wezyk laczacy overboost z silownikiem pneumatycznym kierownicy turbosprezarki jest przeciety. W tym momencie bylem przekonany, ze problem powinien zniknac. Gdyby tak bylo, po uruchomieniu silnika, ciegno w silowniku pneumatycznym kierownicy turbosprezarki powinno sie schowac na jakies 3 cm i tak zostac. Jak sie okazalo, zestaw z nowym zaworkiem, nowym wezykiem i nowo zlozonym ukladem powietrznym nie dziala. Ciegna nie jest wciagane do gruchy. *** blada. Juz wlasciwie sie poddalem i ostatnim ruchem podlaczylem stary zawor overboost. I co???? ZADZIALALO!!!!!!
Samochod rwie jak szalony, lampka nie swieci, chodzi duzo ciszej i w koncu przynosi mi radosc z jazdy. A jeszcze, zaslepilem EGR

Jest lepiej.
Blad wykazany przez komputer nie byl spowodowany blednie dzialajacym zaworem, ale dziurawym wezykim. Dodatkowo, wyszlo przy tym, ze zakupiony przeze mnie niby dzialajacy zawor jest spieprzony. Trzeba wiec go zwrocic i odzyskac trzy stówy wywalone w bloto. I tu zaczyna sie nowy watek. Rzygac (przepraszam za wulgarnosc) mi sie chce, jak pomysle, ze musze o nim pisac. Wierze jednak, ze ktos go przeczyta.
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc Forumowiczom,
Marek
PS Koledzy lybrowicze z dieslami - Wnioski:
-jak Wam maszyny zdychaja, nie maja mocy i przy 3000-3500 zapala sie lampka, ktora po zgaszeniu silnika i ponownym jego zapaleniu gasnie, sprawdzcie:
++ WSZYSTKIE polaczenia powietrzne,
++ sprawdzcie, czy ciegno przy turbinie po zapaleniu silnika chowa sie do gruchy,
++ jesli sie nie chowa, to moze byc powod przeladowywania turbiny, trzeba sprawdzic wezyk od zaworu overboost do tej gruchy; jest niefartownie zamontowany i po prostu parcieje i przelamuje sie na przegieciu,
++ jesli to nie pomoze, rozejrzyjcie sie za nowym zaworkiem,
++ pozostaje jeszcze zapieczona kierownica w turbo - wyjmujemy sprezarke, rozbieramy ja i czyscimy (czynnosc do wykonania przez srednio rozgarnietego, ale rozsadnego czlowieka ze zdolnosciami manualnymi), na szczescie u mnie obylo sie bez demontazu turbiny, ale bylem przygotowany na te ewentualnosc
++ filtry powietrza i paliwa.
-kolego Lekis - ten "schodek" w mocy przy 3000 jest typowa charakterystyka silnika 1.9 jtd; polecam lekture wymienionego przeze mnie forum, sprawe rozwiazuje zaslepienie EGR-a (mozna to zrobic wlasnorecznie w domowym zaciszu) albo modyfikacja oprogramowania, polecam lekture forum;
-kolego Lekis, pocenie olejowe ukladu jest prawidlowym objawem (pod warunkiem, ze olej nie leci ciurkiem

, polecam lekture forum;
W razie watpliwosci sluze pomoca.