Re: Lybra 1.9JTD - falowanie wolnych obrotów przy włączonej
: 05 sie 2013, 3:01
Jeżeli pasek tarł po kole sprężarki klimatyzacji to sprawdź na początek sprężarkę, czy aby się nie zaciera.
Forum dyskusyjne miłośników marki Lancia
https://forum.lanciapolska.org/
tigerr pisze:no i żeby nie dublować tematu, może ktoś coś mądrego podpowie, chociażby gdzie się udać
u mnie klima czasem chodziła czasem wcale. Przed weekendem majowym udałem się do "serwisu" (serwis klimatyzacji jako uzupełnienie usług wulkanizacyjnych) okazało się że brakuje czynnika chłodzącego. Nabili coś ok 700g (ml?) i od tamtej pory klima działała wzorcowo (wymienili też filtr pyłkowy i odgrzybili, nie wiem czy sprawdzali olej). Fakt faktem że Lybra jest drugim autem w rodzinie i używana jest średnio raz na 2 tygodnie więc nie była mocno eksploatowana. W ten weekend niestety problem wrócił- podjechałem nad jeziorko 8km- bez klimy, wracam chłodzi. Później miałem pokonać ok 200km jednak po 15km klima przestała chodzić, jechałem z dzieckiem i z żoną, upał straszny więc zatrzymałem się i zajrzałem pod maskę... Rolka na sprężarce klimatyzacji praktycznie się nie kręciła a pasek tarł o nią... wyłączyłem auto. Po chwili włączyłem rolka wznowiła obroty a klima chłodzenie. Wróciłem do domu i wsiadłem w drugie, w pełni sprawne auto.
Teraz muszę rozwiązać problem. Podpowiedzcie co się stało i co z tym zrobić- podjechać do tych od wulkanizacji-klimatyzacji, dać do zaufanego mechanika nie koniecznie specjalizującego się w tych sprawach, czy szukać profesjonalnego serwisu klimatyzacji?
Lybra 1.9jtd 105km, 2000r przebieg ok 234k
Dziwne jest to co piszesz... albo w 2,4JTD inaczej się to odbywa, bo jeździłem z odpiętym przewodem zasilania na kompresorze (sprężarka mi się zatarła i nie chciałem jej przypadkowo włączyć) i mimo ustawienia na Auto (i niby włączonej sprężarki klimatyzacji - w realu była odłączona) obroty dalej twardo zostawały na swoim poziomie, czyli na poziomie obrotów jałowych.Jan19 pisze:Padające łożysko takie które zaczyna się samo blokować generuje hałas przypominający kruszony metal. Poza tym takie łożysko generuje stały opór a nie skokowy. Ponadto łożysko klimy kręci się bez względu na to czy klima jest uruchomiona czy nie (nie dotyczy tylnego podparcia osi kompresora). W momencie uruchomienia kompresora sterownik silnika podaje dodatkową dawkę paliwa która jest potrzebna do równej pracy silnika na biegu jałowym. I pewnie tu coś jest nie tak bo silnik zaczyna falować obrotami i zaczyna działać obwód podtrzymujący wolne obroty (obroty spadają to dodaje paliwo, obroty osiągają poprawną wartość zmniejsza dawkę a ta jest zbyt mała żeby utrzymać pracujący silnik i kompresor, obroty spadają i tak w koło Macieju) Jeżeli po dodaniu gazu pedałem (+ 500rpm) i uruchomieniu kompresora obroty spadną o (200 rpm ) i tak się będą utrzymywać to coś jest nie tak z sterowaniem dodatkową dawką paliwa. Łożysko zużyte generuje bardzo dużo ciepła (po wyjęciu okazuje się że bieżnia jest fioletowa. Ja sterowanie dawką dodatkową sprawdzałem tak : odpiąłem na kompresorze przewód zasilania cewki elektromagnesu uruchomiłem silnik włączyłem klimę i obroty podniosły się na stałe z 850 do 1400 (rpm). Łatwiej to sprawdzić niż kombinować z paskiem.
nie jestem pewny czy ściągnięcie czynnika będzie miało wpływ na blokowanie się koła pasowego.Codee pisze: podjedź do serwisu klimy i niech Ci ściągną ok 50 gr i zobacz czy wtedy sprężarka się zawsze włącza.
Ja też dwa tygodnie temu nabijałem klimę 700gr i też pod serwisem chłodziła i czasem się włączała jednak jak ściągnął mi serwis 80 gr do dziś nie ma problemu z klimą.
Co do łożyska w kompresorze to jak już masz taki problem nie baw się z tym sam tylko niech to zrobi ktoś kto robi to na codzień. Samemu po odessaniu czynnika zdemontować możesz kompresor, ale rozebranie go od strony elektromagnesu lepiej pozostaw fachowcom - samemu pokrzywisz sprzęgiełko przy jego ściąganiu a po co się z tym męczyć!
tu masz mój przypadek
Pozdrawiam
no to już wiesz co, koło pasowe, łożyska, sprzeglo.tigerr pisze: na wolnych obrotach widać niewielki "bicie" (jakby było scentrowane?) przy okazji słychać też dźwięk jakby metal o metal tarł.
robocizna + czesci dalem 220Etigerr pisze:ile zapłaciłeś za taką usługę?JackRM pisze:Dziś byłem w serwisie klimy.
Gazu brakowało 50% a oleju 100%
Wymieniony pasek osprzętu i jakaś rolka bo mech stwierdził, że była prawie zatarta.
Problem znikł a klima teraz już mrozi
Dzięki za sugestie.
tapnięte ze starego jabłkofonu
FXX pisze:Dziwne jest to co piszesz... albo w 2,4JTD inaczej się to odbywa, bo jeździłem z odpiętym przewodem zasilania na kompresorze (sprężarka mi się zatarła i nie chciałem jej przypadkowo włączyć) i mimo ustawienia na Auto (i niby włączonej sprężarki klimatyzacji - w realu była odłączona) obroty dalej twardo zostawały na swoim poziomie, czyli na poziomie obrotów jałowych.Jan19 pisze:Padające łożysko takie które zaczyna się samo blokować generuje hałas przypominający kruszony metal. Poza tym takie łożysko generuje stały opór a nie skokowy. Ponadto łożysko klimy kręci się bez względu na to czy klima jest uruchomiona czy nie (nie dotyczy tylnego podparcia osi kompresora). W momencie uruchomienia kompresora sterownik silnika podaje dodatkową dawkę paliwa która jest potrzebna do równej pracy silnika na biegu jałowym. I pewnie tu coś jest nie tak bo silnik zaczyna falować obrotami i zaczyna działać obwód podtrzymujący wolne obroty (obroty spadają to dodaje paliwo, obroty osiągają poprawną wartość zmniejsza dawkę a ta jest zbyt mała żeby utrzymać pracujący silnik i kompresor, obroty spadają i tak w koło Macieju) Jeżeli po dodaniu gazu pedałem (+ 500rpm) i uruchomieniu kompresora obroty spadną o (200 rpm ) i tak się będą utrzymywać to coś jest nie tak z sterowaniem dodatkową dawką paliwa. Łożysko zużyte generuje bardzo dużo ciepła (po wyjęciu okazuje się że bieżnia jest fioletowa. Ja sterowanie dawką dodatkową sprawdzałem tak : odpiąłem na kompresorze przewód zasilania cewki elektromagnesu uruchomiłem silnik włączyłem klimę i obroty podniosły się na stałe z 850 do 1400 (rpm). Łatwiej to sprawdzić niż kombinować z paskiem.
Druga sprawa - kolega tigerr nie napisał nic o falowaniu obrotów, a o ślizganiu się paska po kole pasowym sprężarki. A to raczej ma niewiele wspólnego z obrotami i dodatkową dawką paliwa, a raczej ze zbyt dużym obciążeniem ze strony sprężarki.
Cóż, całe szczęście, że to tylko Twoja opiniaJan19 pisze:I uważam też że jeżdżenie z zatartym i odpiętym od zasilania kompresorem jest takie no...... słabe.
Kolego najpierw się mądrujesz i czepiasz szczegółów, a teraz chcesz żebym ci podpowiedział? Ok. panie mądraliński napiszę ci co powinieneś zrobić. Zmierzyć długość paska z pominięciem koła pasowego kompresora. Pójść do sklepu kupić takowy pasek za kwotę ok 25-30 zł. Zmienić pasek na krótszy i latać do bólu póki ci gratów nie przyślą.FXX pisze:Więc może zacznij poprawnie cytować, bo jakbyś nie zauważył to kolega tigerr opisał trochę inny problem, a Ty nagle wyskakujesz z tym.
Cóż, całe szczęście, że to tylko Twoja opiniaJan19 pisze:I uważam też że jeżdżenie z zatartym i odpiętym od zasilania kompresorem jest takie no...... słabe.Ale jeżeli jest to takie słabe, to może podpowiesz mi co miałem zrobić w przypadku zatarcia się kompresora, podczas gdy czekając na przesyłkę z nowym potrzebowałem korzystać z samochodu?
FXX pisze:Widać pojęcie ironia jest troszkę Ci obce...
Patent z paskiem o którym piszesz owszem jest dobry, ale na dłuższy czas i przy zacierającym się łożysku koła pasowego sprężarki, a nie w momencie gdy pada jej wnętrze. Dlaczego? Ano dlatego, że muszę trzaskać kolejne kilometry i jechać z tym paskiem do mechanika i do sklepu, podczas gdy ja nie mam czasu na takie kombinacje. Wyłączenie kompresora na kilka dni nic nie zmieniło, bo łożysko pracowało prawidłowo, a sprężarka i tak szła do kosza. Proste.
Ewentualnie wytłumacz jaki widzisz sens w zmianie paska w przypadku gdy łożysko sprężarki klimy działa prawidłowo.
Z resztą z mojej strony EOT.
PS. A jeśli już chcesz wyskakiwać z "mondralińskimi" to spójrz najpierw w słownik i sprawdź pisownię.
PS2. Nie odbieraj tego jako złośliwość z mojej strony, ale kolega Tigerr wrzucił swój problem, który raczej ma niewiele wspólnego z tym co opisujesz i robi się zamieszanie. Jeżeli już tak wtrącasz to dopisz/zacytuj do którego problemu jest to wypowiedź, aby nie robić większego bałaganu.