Lancia Klub Polska

Sytuacja z parkowaniem wygląda tak, że aby stanąć naszymi samochodami w jednym miejscu, musielibyśmy się spotkać pewnie przed 8, więc musimy tym razem zrezygnować z tej tradycji. Każdy stanie tam gdzie się da, a później należy podążyć ku wejściu na zawody (z reguły przed "bramą" stoi Fiat Punto Cabrio, gdzie jest kasa biletowa, ale może tym razem będzie to inny samochód). Później ścieżka prowadzi na tor, przez "park maszynowy" gdzie są budki z kiełbachą i tego typu elementy krajobrazu - więc proponuję zebrać się w tej okolicy okolo 11. Ustalmy, że co godzinę będziemy się tam przemieszczać, aby zagarnąć ewentualnych kolejnych "spotowiczów". Podczas wyścigu nie ma opcji przemieszczania się z parku maszynowego wgłąb trasy wyścigu - można to robić w przerwach pomiędzy kolejnymi startami. Chyba tyle z organizacyjnych wiadomości...
Nie wiem czy będę swoim samochodem, ale najwyżej później w drodze na kavkę zabiorę się z kimś łaskawym i razem podążymy ku SCC.

Do zobaczenia jutro

Zgłaszam przybycie lecz troszeczkę się spóźnimy bo muszę zaliczyć Balice-Kraków z samego rana...

A ja niestety nie przyjadę...
Jakoś wolę chyba mniejsze grono

Burzacki chopie pisałem do Ciebie meila ... weź no odpisz, bo potrzebuję rady ....

burzacki pisze:Zgłaszam przybycie lecz troszeczkę się spóźnimy bo muszę zaliczyć Balice-Kraków z samego rana...

Kwestia jak bardzo z rana
Na bramkach w Balicach pewnie będziemy około godz. 10.

SMS od Macieja: Kasa biletowa jest dziś w białym fordzie k.

A już myślałem iż wszyscy śpią Pozdrawiam tych co już nogami przebierają

https://www.dropbox.com/sh/38qz21a2s8zup3k/VhrkMDGeWu
Tak na szybko z ręki

Syf, kurz, hałas, latające kamienie, smród spalonych sprzęgieł i oleju - jak zwykle "wrak" przyniósł wiele ciekawych sytuacji

Serdecznie dziękuję wszystkim za przybycie! Zaskoczenie było nie małe...gdy na horyzoncie pokazał się Mirek - super - fajnie, ze przyjechaliście

Mi się podobało - a Wam?
Znowu mam jeszcze większą motywację, żeby znaleźć swojego "rzęcha"

Dziękuję z żoną i Mateuszem wszystkim za dobrą atmosferę. Fajnie, że Mirek i Tomek dał się namówić i przyjechali z rodzinami.
Pozdrawiamy serdecznie.

P.S.
Z pewnością jeśli będziemy mieli nasz zespół będziemy kibicować do końca.

MacioBA pisze:Syf, kurz, hałas, latające kamienie, smród spalonych sprzęgieł i oleju - jak zwykle "wrak" przyniósł wiele ciekawych sytuacji

Serdecznie dziękuję wszystkim za przybycie! Zaskoczenie było nie małe...gdy na horyzoncie pokazał się Mirek - super - fajnie, ze przyjechaliście

Mi się podobało - a Wam?
Znowu mam jeszcze większą motywację, żeby znaleźć swojego "rzęcha"

Najprzyjemniejsze w tym wszystkim to było spotkać się znowu z Wami
Co do imprezy to rozumiem czemu Cię to kręci, ale przecież jesteśmy miłośnikami motoryzacji. A miłośnicy motoryzacji tam raczej nie biorą udziału - to ludzie szczerze nienawidzący samochodów, którzy malowniczo je zarzynają na tej imprezie. Po prostu walczący z motoryzacją ekolodzy.
Mamy zatem imprezę ekologiczna zaliczoną.
A na kolejny wrak race - jak będziesz startował, to czemu nie.

A i jeszcze uważam, że było to bardzo pouczające doświadczenie. Można było zauważyć, jak wiele zbędnego balastu na co dzień wozimy, bez ilu elementów można jeździć, ileż elementów karoserii jest zbędnych, opony - są przereklamowane - bez nich można też się przemieszczać, a jazda przez długi czas z maską na przedniej szybie wzbudza pełny respektu szacunek.

Właśnie wróciłem do domu, zaraz wrzucę jakieś zdjęcia, które udało mi się zrobić ;>

MacioBA pisze:
Serdecznie dziękuję wszystkim za przybycie! Zaskoczenie było nie małe...gdy na horyzoncie pokazał się Mirek - super - fajnie, ze przyjechaliście

Owszem pojawiliśmy się na horyzoncie tylko po to aby ..... zaraz zniknąć w tumanach kurzu
Myślałem że mimo wszystko będzie to mniej barbarzyńska impreza ale tak jak napisał Piotr - ekoterroryści wzięli srogi rewanż na tym co my mechanicy z mozołem ratujemy

MacioBA pisze: Mi się podobało - a Wam?
Znowu mam jeszcze większą motywację, żeby znaleźć swojego "rzęcha"

Podobało się nawet bardzo i już zaświtała myśl o wystawieniu auta w barwach LKP ( to o czym wspominał Zygmunt ).
Nie będzie może to w takim stylu jak na Autonostalgii ale co tam ważne żeby nas było widać
Tylko jeszcze pytanie ?
Kto dostarczy Lancię w cenie do 1000 pln i żeby gwarantowała przejechanie chociażby paru okrążeń w jednym kawałku
Wiem że wymagania są bardzo wyśrubowane ale może "Y" lub "Delta" się znajdzie ( to są najpewniejsi kandydaci ).

Dziękujemy wszystkim raz jeszcze za spotkanie i do zobaczenia wkrótce !

pozdrawiamy
Miro ,Grażka i Jaga .

ps. fotki jutro.

Eee, przesadzacie z tymi piewcami ekologii. Uczestnicy po prostu eliminują mniej interesujące i zbyt wyeksploatowane egzemplarze środków transportu Sami widzieliście jaki przegląd modeli mamy na trasie, nie ma tu miejsca na wysublimowane rozwiązania detali karoserii, lub nieskazitelnie czyste wnętrze z jasną skórką
Tutaj potrzebna jest siekiera i młotek ... choć może piłą łańcuchową można by się szybciej posłużyć

Jak tylko upoluję swojego "rzęcha" to na pewno wystąpi z naszymi sygnaturami Obojętnie czy będzie z pod znaku X czy Y, odpowiednie oznakowanie się na nim pojawi

Z obserwacji wysnuwam wniosek, że do tego typu atrakcji potrzebny jest w miarę lekki pojazd dysponujący stosunkowo dużą mocą.... i sprawnym układem kierowniczym, układem przeniesienia napędu....oraz odpowiednio zabezpieczonym układem chłodzenia

MacioBA pisze:Uczestnicy po prostu eliminują mniej interesujące i zbyt wyeksploatowane egzemplarze środków transportu

No co Ty.
A Safranka? (niestety nie dojechała )
A Ścierka? (niestety nie dojechała )
A Subaru (za cholerę nie mogłem poznać co to za samochód )

Z obserwacji wysnuwam wniosek, że do tego typu atrakcji potrzebny jest w miarę lekki pojazd dysponujący stosunkowo dużą mocą.... i sprawnym układem kierowniczym, układem przeniesienia napędu....oraz odpowiednio zabezpieczonym układem chłodzenia

Pojazd, pojazdem, faktycznie małe lekkie i wyżej zawieszone (moc IMHO ma tu mniejsze znaczenie, aczkolwiek działające sprzęgło już nieco ułatwia zadanie ) mają przewagę na takim "torze", ale przede wszystkim rozsądek kierowcy. O ile chce się dojechać, już nie mówię wygrać. Ale obserwując większość zachowań - nie o to w tym chyba chodzi