Strona 2 z 2
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 15 maja 2015, 17:36
autor: cysiek
bichon pisze:No tak, jazda lewym pasem w imię oszczędności samochodu. Jak pada. Albo jak padało. Albo jak będzie padać. Albo jak mi się tak chce i nikomu nic do tego, bo to mój kotek i będę go ru**ał kiedy chce!
Kiedyś sobie pomyślałem, że rozwiązaniem takiego problemu było by remontowanie TYLKO prawego pasa. Ciekawe, czy ci sami ludzie dalej by jeździli lewym? Może byłby to dobry sposób nauczenia ludzi kultury, a potem jakby już im jazda po prawej stronie weszła w krew - remontować całość drogi.
Z ciekawych argumentacji "dlaczego jadę jak buc" przytoczę jeszcze kolegę, z którym wracałem jako pasażer w Austrii. Gdy zapytałem go, dlaczego nie zjeżdża na prawy pas, tylko sunie tym lewym, odpowiedział: "bo jak zmieniam pas to opony mi się zużywają".

Mnie tam nie interesuje co ze swoim kotkiem robisz.
A poza tym zawsze możesz jeździć po drodze gruntowej nieutwardzonej.
Abstrahując od jazdy lewym pasem powoli lub przepisowo, to czy ładnie jest tym pasem zapierdalac ile fabryka, gdzie przepis mówi hola hola?
Pytanie w eter
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 15 maja 2015, 17:44
autor: Borek
Dobry pomysł z tymi remontami, popieram.
Bartek, co do takiego poziomu buractwa to pamiętaj - chamstwo w życiu trzeba zwalczać siłom i godnościom osobistom. Zresztą znajdując się w takiej sytuacji, zakładając brak pośpiechu zaryzykowałbym jednak lekką obcierkę aby nie wytrącić drugiego z toru jazdy, ale żeby poczuł że coś nie halo. Takich myślących, że kierunkowskaz daje jakiekolwiek uprawnienia jest aż nadto i należy ich eliminować z ruchu.
Cysiek - muszę jednak z mojego twierdzenia wyłączyć eSki. Dziś na S8 od Rawy pod Mszczonów i na S7 w okolicy Grójca widziałem takich lewusów na pęczki, i to turlających się lewym pasem po 100-110... Serio, dawno nie widziałem osobówek wyprzedzających się wolniej od ciężarówek. Oczywiście na pogonienie długimi (zwykłe krótkie mignięcie, nie jakaś dyskoteka) wielki foch i po zjeździe na prawo jakieś gesty przez okno. Szczęście że nie znam migowego, bo jeszcze bym się zawstydził.
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 15 maja 2015, 21:02
autor: Bartek-Lodz
Obcierkę to bym mógł zaryzykować bo obok miałem TIRa tylko, że dokładnie tydzień wcześniej przyłożyli mi w Thesisa a teraz jechałem Kappą i to taką z obcierkami - wiesz w BOR się nie patyczkowali. Nie chciałem, żeby mnie wzięli w ubezpieczalni za jakiegoś naciągacza a jak by się nie udało i by mi obtarła no to już trudno - udało się bez obcierki.
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 16 maja 2015, 0:52
autor: Tomzik
bichon pisze:No tak, jazda lewym pasem w imię oszczędności samochodu. Jak pada. Albo jak padało. Albo jak będzie padać. Albo jak mi się tak chce i nikomu nic do tego, bo to mój kotek i będę go ru**ał kiedy chce!
Kiedyś sobie pomyślałem, że rozwiązaniem takiego problemu było by remontowanie TYLKO prawego pasa.
Popieram.
A póki nie remontują to w imię oszczędności auta i moich jadę lewym pasem, jak bym chciał przeżyć mega przygodę na bezdrożach to bym się zapisał na Dakar albo Camel Trophy.
Jadąc przez miasto i płacąc niemałe podatki oczekuję, że droga będzie równa i nie będę musiał co pół roku wymieniać wahaczy i prostować felg a po deszczu nie zamieni się w miejsce do surfowania samochodem po wodzie.
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 16 maja 2015, 7:42
autor: Borek
No już nie przesadzajcie z tymi dziurami... W miastach zazwyczaj (piszę z własnych doświadczeń w Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Warszawie i aglomeracji katowickiej) dziurawe są i tak zwykłe drogi jednojezdniowe, poza miastami też. Na razie jedyną drogą, która kojarzę z tego że jest dwujezdniówką i ma prawe pasy w tragicznym stanie jest DK1 w okolicy Radomska (właściwie aż do Piotrkowa) i stary odcinek DK8 pod Raszynem, tam gdzie jeszcze nie zrobili ekspresówki. Dawno też nie byłem na A4 w okolicy Wrocławia, ale tam to chyba wszystkie pasy trzepały równo.
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 16 maja 2015, 10:26
autor: Tomzik
To nie tylko dziury, ale i koleiny po opadzie deszczu. Raz, że chlapiesz na Bogu ducha winnych przechodniów a dwa suniesz po wodzie jak na desce, wypłukując nadkola i czujniki ABS-u albo zwalniasz do 30 na godzinę.
Polska to dziwny kraj - ma wiele wymagań i przepisów jak w Unii, ale baza, od jakiej startują ci, co mają tych przepisów i wymagań przestrzegać jakby nie ta...
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 16 maja 2015, 14:47
autor: Borek
Bez różnicy, nawet jak się doda koleiny i inne kwiatki to ja nie znam innych dróg dwujezdniowych niż już wymienione. Serio to piszę, może zjeździłem pół kraju ale przecież nie pokonałem każdej drogi w rejonach, w których byłem.

Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 17 maja 2015, 14:32
autor: topcio
Jadę do pracy 10 km drogą dwu a czasem trzy pasmową z wymienioną w 90% nawierzchnią i lewaki sunące 50-60 km/h to prawdziwa zmora (podniesienie prędkości do 70 ). Nie ma mowy o dziurach ani innych utrudnieniach na lewym pasie i niby mógłbym wyprzedzać lewą stroną, ale zaraz znajdzie się jakiś z kamerką i będzie się wygrażał mimo, że sam utrudnia ruch.
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 17 maja 2015, 15:57
autor: Borek
Jeśli wiesz, ze jedziesz i postępujesz zgodnie z przepisami to co Cię boli jakiś typ z kamerą? Jak to wstawi gdzieś w necie to on będzie miał problem, bo go zjedzą że wydziwia.
Ja poniekąd, ale tylko poniekąd rozumiem unikanie skrajnego prawego pasa w mieście na jezdniach mających po kilka pasów. Ten prawy na wielu skrzyżowaniach ma kierunek jazdy tylko w prawo (nie prosto) i dlatego ludzie suną np. drugim od prawej. Wystarczy przejechać nawet w jedną stronę łódzką al. Włókniarzy i jest kilka okazji by się tak złapać. Najlepsza jest przy Wróblewskiego w kierunku południowym - prawy pas niby jest do jazdy prosto i w prawo, ale jakieś 30m za skrzyżowaniem już tylko odbija w uliczkę w prawo i wszyscy z niego uciekają, często niebezpiecznie zajeżdżając innym drogę. Czemu jednak zwykle jest tłok na lewym to już nie łapię, bo często i z niego ludzie uciekają gdy się okazuje prowadzić wyłącznie w lewo...
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 17 maja 2015, 16:52
autor: Lukasz_TG
Rok temu jechałem od granicy A4. Jakieś 5 km po przekroczeniu granicy jade sobie zapchanym lewym do przodu. Tu nagle jakieś małe coś mi mruga długimi i trąbi, zjechałem na prawy, żeby typa puścić. Mija mnie patrze jakiś szczyl koło dwudziestki w Corsie C kolor biały obklejona w jakieś tam firmowe gadżety. Wkurwiłem się na lewy i mu na dupe. Rozluźniło się jade za typem dosłownie pół metra od niego, przez jakieś 20 km, a on nić nie zjedzie. A Vmax jego puszki według mojego licznika gdzieś 145 km/h. W końcu miałem już dość i wyprzedziłem typa prawym.
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 17 maja 2015, 17:44
autor: topcio
Borek pisze:Jeśli wiesz, ze jedziesz i postępujesz zgodnie z przepisami to co Cię boli jakiś typ z kamerą? Jak to wstawi gdzieś w necie to on będzie miał problem, bo go zjedzą że wydziwia.

Niby tak.
Borek pisze:unikanie skrajnego prawego pasa w mieście na jezdniach mających po kilka pasów. Ten prawy na wielu skrzyżowaniach ma kierunek jazdy tylko w prawo (nie prosto) i dlatego ludzie suną np. drugim od prawej.
Odcinek, o którym piszę po minięciu Placu zamkowego ma raptem 3 zjazdy (nie żadne kończące się pasy) na odcinku 6 km i nic nie tłumaczy zajmowania lewego pasa.
Re: Kierowniczka Lancii ofiarą
: 20 maja 2015, 22:50
autor: szatan
"Witam jestem narzeczoną kierującego i pasażerką , która wtedy była z nim w samochodzie. To wszystko jest pomówienie, ta Pani sama wyskoczyła do nas z samochodu i wszczęła awanturę, bo zbulwersował ją fakt że mój partner użył sygnału dźwiękowego.Kobieta zachowywała się wulgarnie i agresywnie i to ona pierwsza podniosła rękę na mojego partnera a ten w samoobronie ją odepchną.Gdy upadła wstała , otrzepała spodnie i poszła do swojego samochodu, nic jej nie było. Na skrzyżowaniu są kamery ale policja twierdzi że nic się nie zarejestrowało, to jest śmieszne. Kobieta ciągle myliła się w zeznaniach i je poprawiała. Mało tego jeżeli ma poważne złamanie to dlaczego będąc na policji osobiście widziałam,że ma szynę zamiast gipsu a dłonią i palcami bez problemu ruszała.Ta Pani jak się dowiedzieliśmy ma znajomości w Komendzie , i potwierdzili nam to na osobności policjanci z tamtejszej Komendy, To jest prawo?? To jest chore !!!! Zniesławienie i tyle. Kamery są i będziemy żądać nagrań z tamtego zdarzenia. Jak ktoś ma kasę i znajomości to może zrobic wszystko, a biednemu zawsze wiatr w oczy !!!!"
Nie wiem ile w tym prawdy, ale ciekawe że policja nie chcą udostępnić nagrań z kamer.