Jak temat audio w Kappie, to czuje się zobowiązany wypowiedzieć. Myślałem kiedyś stworzyć mini-poradnik oparty na moich doświadczeniach, ale:
1. Wiedza za mała.
2. Wiele działań robiłem nie "zgodnie ze sztuką", a "zgodnie z uchem".
Fabryczne wygłuszenie drzwi przednich wylatuje, bo to dramat. Ładnie czyścimy drzwi, porządnie odtłuszczamy. Potem warstwa dekarki, dokładniej to taśmy dekarskiej o szerokości 15cm. Gdzieniegdzie nawet 3 warstwy. Zamknięcie wszystkich otworów technicznych jest trudne, rzekłbym nawet niewykonalne w tym aucie. Bywa. U mnie głośnik gra między wygłuszoną blacha zewnętrzną, a tapicerka. Wiem, karygodne. Podobnie karygodne jak użycie w dzisiejszych czasach dekarki. Ale gra.
Głośniki to Ground Zero, 13tki. Siedzą w zmodyfikowanym fabrycznym koszu - modyfikacja polegała na zostawieniu ledwie jego szkieletu, tak, by dało się tam wsadzić głośnik.
W górnym rogu drzwi zamontowane małe tweetery Magnat. Cięte pasywnie oryginalna zwrotnicą (dumnie brzmi- zwykły kondensator).
Tylna półka pusta - scena ma być z przodu. Teraz myślę nad tanimi JVC 16cm, bo mi takie leżę w domu; będą zamontowane tylko dla pasażerów, żeby coś tam brzdękało z tylu.
A bagażnik.. 12 cali Kickera w skrzyni zamkniętej. Poganiane dość mocnym Crunchem.
Instalacja puszczona progami. Prąd coś koło 25mm2 oczywiście z bezpiecznikiem, RCA to domowy Prolink. Bo to mocny, gruby kabel.
Przednie głośniki cięte na bodajże 80hz, zbocze 6db. Tył cięty podobnie (tylko LPF zamiast HPF oczywiście) - kolejny karygodny błąd, subwoofer nie powinien nadrabiać basu z przednich drzwi. U mnie nadrabia. Nie przeszkadza mi to.
Efekt? Fabryczne Audi Concert z A4 B6 nawet nie ma startu. Bose z Audi A6 C5 coś próbuje, ma ładniejsza średnicę, ale całokształt przegrywa. Kilka innych fabrycznych zestawów też słuchałem, nie mają szans. Mowa tu o niższych klasach - pewnie system audio w nowej S-klasse zagrałby zdecydowanie lepiej.