Lancia Klub Polska

Lancia Beta z Kłodzka https://www.otomoto.pl/oferta/lancia-be ... 1bbe21cd77 oglądnięta i :

Plusy:

1. Auto jest całe i kompletne w każdym szczególe, zaczynając od instrukcji wraz z książką serwisową, poprzez całą galanterię, kończąc na wyposażeniu bagażnika (narzędzia, podnośnik, koło zapasowe),
2. Kompletne i w świetnym stanie wnętrze auta.
3. Silnik jest w dobrej kondycji i w miarę suchy - nie przykapca olejem, wyczuwalne tylko spaliny benzyny, niestety dziś tylko pracował tylko na ssaniu, z wolnymi obrotami był problem ale to pewnie kwestia podstawowego serwisu i regulacji.
4. Płyta podłogowa - jak na 44 lata w świetnym stanie.

Minusy:

1. Lakier - całe nadwozie do ponownego lakierowania, w prawej strony było malowane (niedbale, pewnie po obcierkach), prawe tylne drzwi jaki błotnik posiadał otarcie,
2. Największy minus - korozja i dziury w nadwoziu. Na zdjęcia samochód jak zwykle wygląda fajnie, z bliska nie jest już tak kolorowo. Korozja i dziury - maska to sito (od wewnątrz, zewnątrz bomble i dziura), słupki A - korozja, która pewnie przejdzie w dziury, drzwi (szczególnie od strony wewnętrznej przy zakładkach), górna część każdego z progów też skorodowana, bądź dziurawa. Dodatkowo wgnotki, widoczne także na zdjęciach w ogłoszeniu.
3. Woda w bagażniku, pewnie przez przeciekające podszybie tylne.
4. Lampy tylne - jedna z nich ma do wymiany klosze, bo jest popękana

Przesyłam link do galerii, która zawiera zdjęcia szczegółów : https://photos.app.goo.gl/dDA98QS6GoJM2ram9


Podsumowując: samochdów fajny, bo jest kompletny, ale także do kompletnej rozbiórki i odbudowy

Czyli warta tak z 4,5.

Właściciela trochę poniosło w opisie samochodu.Gdyby to była tylko kwestia odnowy powłoki lakierniczej po włoskim słońcu i usunięcia paru wgniotek, to tą cenę jeszcze można rozpatrywać. Tutaj najwyraźniej jednak słońce Italii zaczeło wypalać w tajemniczy sposób dziury w karoserii. Szkoda tylko tego bardzo fajnego oryginalnego, niezniszczonego wnętrza a także podejrzewam, że i dobrej mechaniki, aby auto miało gdzieś zgnić niesprzedane.

Sent from my ASUS_Z012D using Tapatalk

Ten samochód gdyby był tylko do odpolerowania, tak jak może po cichu myśleliście, to by na was klika tygodni łaskawie nie czekał za taką cenę tylko już by stał gdzieś w warsztacie
Auto można pomalować /dach, maskę - najpierw ją wyrzeźbić szpachlą /, samochód trzymać w suchym garażu a resztę głaskać, polerować i cieszyć się fajnym samochodem. Powoli niwelować różne ogniska rudej. A i nie jeździć podczas deszczu, może przeciekać ! Na pewno rozebranie go jest wysoce ryzykowne Zapewne też pokazanie się nim w towarzystwie lanciowym wzbudzi nie lada ciekawość. Becia ta jest po prostu ładna
Pozdrawiam.

czyli zbyt piekne aby bylo prawdziwe. Dla mnie kolejny minus, ktorego o dziwo nikt nie wspomnial, to troche maly silnik jak na takie auto.

lukasdeopalenica pisze: ↑14 lis 2018, 10:38... Dla mnie kolejny minus, ktorego o dziwo nikt nie wspomnial, to troche maly silnik jak na takie auto.

Silnik mnie troszkę zastanawiał, bo były 1.3, 1.6, 1.8 i 2.0 ale o 1.4 nie słyszałem.
Poza tym, gdyby to auto miało jeszcze klimatyzację to było by ciekawiej.
Pozdrawiam.

A bywają takie w lepszym fabrycznym stanie ? I pytanie ile kosztuja inne w podobnym stanie ?

Zakładam że silnik jest oryginał to jakby trochę ponegocjowac cenę ze sprzedającym to pewnie byłaby to uczciwa oferta (tak bliżej 10000zl).

Wnętrze w oryginale jest nie do odtworzenia, a skoro ten ma ładne, to jest to jego mega atut i wyjątkowość ciężka do wyceny.

Oczywiście trzeba zrobić remont blachy ale po takim remoncie będzie mega super auto.

lukasdeopalenica pisze: ↑14 lis 2018, 10:38 czyli zbyt piekne aby bylo prawdziwe. Dla mnie kolejny minus, ktorego o dziwo nikt nie wspomnial, to troche maly silnik jak na takie auto.

Czy ja wiem, 90 km przy masie 1000-1100 kg to za mało? Kwestia dyskusyjna . Kolejna sprawa, czy to ważne przy tego typu aucie .

wiesiu pisze: ↑14 lis 2018, 11:20 A bywają takie w lepszym fabrycznym stanie ? I pytanie ile kosztuja inne w podobnym stanie ?

Zakładam że silnik jest oryginał to jakby trochę ponegocjowac cenę ze sprzedającym to pewnie byłaby to uczciwa oferta (tak bliżej 10000zl).

Wnętrze w oryginale jest nie do odtworzenia, a skoro ten ma ładne, to jest to jego mega atut i wyjątkowość ciężka do wyceny.

Oczywiście trzeba zrobić remont blachy ale po takim remoncie będzie mega super auto.

Rozmawiałem dzisiaj ze sprzedającym i powiedział że ostateczna cena to 12000 pln.
Jak napisał @maciek_wk waga tej Lancii z dowodu rejestracyjnego to 1170 kg i nie jest to wyścigówka tylko auto które ma 44 lata i ma służyć do spokojnej przejażdżki.

A może takie cudo by was interesowało:
https://www.autoscout24.pl/oferta/lanci ... cldtidx=19
ciekawy środek jak w Trevi i ładny na zewnątrz
Co do pytania wiesiu, w Polsce raczej nie bywają
Pozdrawiam.

Elegancka . Deska rozdzielcza taka sama jak w Trevii, a buda mimo wszystko ładniejsza. Też takie sobie kiedyś oglądałem w sieci.

Sent from my ASUS_Z012D using Tapatalk

lukasdeopalenica pisze: ↑14 lis 2018, 10:38 Czy ja wiem, 90 km przy masie 1000-1100 kg to za mało? Kwestia dyskusyjna . Kolejna sprawa, czy to ważne przy tego typu aucie .

Wiesz porownujac do malucha czy duzego fiata to z pewnoscia jest "rakieta". Poza tym nie moc a moment obrotowy decyduje o dynamice auta. Mala pojemnosc, przy krotkim skoku tloka szalu nie zapowiada. Dla porownania topowa 2.0 jest dynamiczna, ale raczej nie sportowa. Jechalem kiedys 125p z silnikiem 1.6 DOHC, fajnie wkrecal sie na obroty, ale trudno bylo go porownywac z 2.0 ktorego sam posiadalem. Spodziewam sie ze 1.4 bedzie wyraznie slabszy. A i 125p byl mniejszym autem niz beta berlina.
Pisze to dlatego, ze wiekszosc Bet to wlasnie 2.0, a tu taki rodzynek. W przypadku tego typu aut cena raczej nie zalezy od pojemnosci silnika.

Jesli jednak komus nie zalezy na osiagach i gotow jest zrobic blacharke to auto zapowiada sie przyzwoicie. Jest kompletne, wnetrze wrecz idealne, do tego rzadkie. O ile coupe, spidery i HPE cieszyly sie zawsze wiekszym zainteresowaniem, to berliny czesto konczyly na zlomie. Stad spotkac dzis berline to jak zobaczyc bialego kruka
Dostepnosc czesci raczej slaba. Mechanika jest wspolzamienna z pozostalymi wersjami (poza montecarlo, ktore w zasadzie jest innym autem). Jako ciekawostke dodam, ze przednie amortyzatory sa unikalne dla berliny, natomiast tylne sa takie same jak w HPE.
Co do ceny to trudno dyskutowac, bo tych aut niewiele zostalo. Wez pod uwage, ze w remont bedziesz musial przynajmniej drugie tyle wlozyc. Zatem trudno tu mowic o jakiejkolwiek szansie zwrotu inwestycji. Chyba ze decydujesz sercem nie rozumem.

Patrząc na stan blacharki tego samochodu dla mnie gra nie warta świeczki. Chcąc zrobić to dobrze, czyli rozebranie wszystkiego, okazało by się pewnie że jeszcze w wielu miejscach blacha nie istnieje. Koszty odbudowy w stosunku do wartości samochodu ogromne. Zrobić na sztukę to za kilka lat nie będzie czym jeździć bo zgnije. Moim zdaniem lepiej już poszukać czegoś w Italii.

Grzyws pisze:Patrząc na stan blacharki tego samochodu dla mnie gra nie warta świeczki. Chcąc zrobić to dobrze, czyli rozebranie wszystkiego, okazało by się pewnie że jeszcze w wielu miejscach blacha nie istnieje. Koszty odbudowy w stosunku do wartości samochodu ogromne. Zrobić na sztukę to za kilka lat nie będzie czym jeździć bo zgnije. Moim zdaniem lepiej już poszukać czegoś w Italii.

Muszę w pewnym sensie przyznać rację. Na pewno bardziej racjonalnym wyjściem będzie znalezienie czegoś w Italii (choćby berlinę z Zygmuntowego linku -bardzo rzadka wersja z lat 80). Koszt zakupu, sprowadzenia i rejestracji i tak będzie niższy niż koszt zakupu i remontu kłodzkiego egzemplarza. Chyba, że Leszek czujesz w sobie misję aby uratować ten samochód, co jestem w stanie zrozumieć.

Wysłane z mojego ASUS_Z012D przy użyciu Tapatalka

miwis pisze: ↑16 lis 2018, 13:51

Grzyws pisze:Patrząc na stan blacharki tego samochodu dla mnie gra nie warta świeczki. Chcąc zrobić to dobrze, czyli rozebranie wszystkiego, okazało by się pewnie że jeszcze w wielu miejscach blacha nie istnieje. Koszty odbudowy w stosunku do wartości samochodu ogromne. Zrobić na sztukę to za kilka lat nie będzie czym jeździć bo zgnije. Moim zdaniem lepiej już poszukać czegoś w Italii.

Muszę w pewnym sensie przyznać rację. Na pewno bardziej racjonalnym wyjściem będzie znalezienie czegoś w Italii (choćby berlinę z Zygmuntowego linku -bardzo rzadka wersja z lat 80). Koszt zakupu, sprowadzenia i rejestracji i tak będzie niższy niż koszt zakupu i remontu kłodzkiego egzemplarza. Chyba, że Leszek czujesz w sobie misję aby uratować ten samochód, co jestem w stanie zrozumieć.

Wysłane z mojego ASUS_Z012D przy użyciu Tapatalka

Na początek "oba dwa"(Grzyws i Miwis)sprowadzicie człowieka na złą drogę a później" śmichy chichy"
Tak na poważnie to nie jest łatwo coś znaleźć nawet w Italii jest dużo złomu.Problemem jest cała logistyka jak mówił Grzegorz gadają tylko po włosku,kłopotem są dokumenty jak się kupuje od osoby prywatnej.Jak auto zweryfikować jechać 2000 km? Na zdjęciach wszystkie wyglądają pięknie jak w "Płocku"Łatwiej jest kupić auto w Niemczech ale tam większość nie wiem czy nadaje się chociażby na części.Link który wrzucił Zygmunt,wizualnie piękne auto ciekawe jak wygląda blacha od środka żeby nie było jak z tą z Kłodzka. Podoba mi się Beta w wersji 5 drzwiowej i na takiej będę się skupiał w swoich poszukiwaniach.