"Sebastian" pisze:
Bez przesadyzmu. Od czasu do czasu dam wyraz, iż auto nie spełniło obietnic składanych między innymi przez pana Damiana, jednakże nie czynię tego ciągle i wciąż. Po prostu nie popieram hurra optymizmu pod adresem LT jaki czasami panuje tutaj u nas na forum. Nic więcej. Żadnych innych podtekstów/pyskówek - nie mam takiej natury i to nie mój styl działania.
Co do mojego przypadku - w ostatecznym rozrachunku LT nie dało rady doprowadzić auta do stanu pełnej sprawności (w końcowych już nerwowych momentach naszych spotkań (a było ich kilka - jeździłem z Wrocławia do Łodzi kilkukrotnie) zaproponowano mi zwrot auta - jednakże ja już w niego wtedy tyle zainwestowałem (pieniędzy, czasu), iż nie było to opłacalne dla mnie, nie mogłem się więc zdecydować na ten ruch) - a ja już niesprawnym autem wyjechałem prosto po kupnie auta w Łodzi (m.in. poduszki pod amortyzatorami z przodu były do natychmiastowej wymiany). A uwierz mi, że kupowałem auto w podobnym stylu do Ciebie - obejrzeliśmy go z żoną mocno oględnie (i nomen omen Teściami

), stwierdziłem że firma wygląda na poważną i uczciwą, sprzedawca poprawnie prowadził transakcję, auto bardzo się mojej Magdzie spodobało więc trzeba się decydować i nie tracić czasu. Jak się potem okazało tego czasu straciłem dużo więcej już po zakupie - jak już pisałem byłem kilkukrotnie z autem w Łodzi (raz auto stało w LT przez 2 tygodnie), 'walczyłem' u mechaników u mnie w mieście, traciłem czas, pieniądze i nerwy - a kupiłem drogie (w sensie wartości rynkowej - ta Intensa wtedy kosztowała prawie kilka tysięcy więcej aniżeli średnia cena rynkowa) auto, które miało być w pełni sprawne i sprawdzone przez fachowców w tej dziedzinie. Niestety rzeczywistość okazała się bardziej brutalna i odmienna.
Reasumując - z auta nie jestem/byłem zadowolony, ponieważ nie otrzymałem produktu jaki mi obiecywano. Musiałem 'włożyć' w nie naprawdę niemało pieniędzy i czasu aby doprowadzić je do stanu jakiego oczekiwałem i jaki był mi przedstawiany. Część z tych napraw zostało zrobionych w LT, jednakże zdecydowaną większość wykonałem u mechaników u siebie w mieście. Kosztowało to naprawdę niemało.
Niestety musze w 100% potwierdzić.
Auto napsuło nam niesamowicie krwi.
Samochód był zakupiony u niemieckiego dealera Autohaus Schön GmbH który ma kilka salonów Alfa Romeo/Lancia/Fiat w Niemczech.
Autko bardzo ładne , z ładnym wnętrzem , 90 pare tysięcy km nalatane , pełna książka serwisowa itd. - miód , malina! Był to drogi w zakupie samochód ale wszystko wskazywało , ze jest w b.dobrym stanie i nie będzie wymagał kosztownego serwisu.
Auto faktycznie wyjechało z uszkodzonym łożyskiem kolumny Mc Pherson ? było to ewidentne przeoczenie nie podlegające dyskusji (mechanicy dostali za to ostro po głowie).
Druga sprawa to stuki z tyłu auta. Podmienialiśmy wszystko co było możliwe ? wahacze wzdłużne , poprzeczne , amortyzatory , stabilizator , wymontowaliśmy wszystkie elementy bagażnika a auto jak stukało tak stuka.
Trzecia to nietypowy warkoczący dźwięk silnika ? podejrzenia padały na turbinę , koło zamachowe , przeniesienie napędu , elementy napędzane paskiem klinowym.
Podmieniane było wszystko po kolei , skrzynia biegów wyjmowana kilka razy , półosie , turbina sprawdzana w wyspecjalizowanym zakładzie , koło dwumasowe , wydech ? dźwięk się nie zmienił.
Z informacji klienta wiem , ze stukał bak paliwa! Nigdy wcześniej ani później nie mieliśmy takiego przypadku.
Co dźwięku silnika ? nie mam informacji.
Samochód kosztował nas ogrom pracy i nadszarpnie zaufanie w oczach dobrego klienta ( o stronie finansowej nie wspomnę). Klient zmarnował czas , nerwy i paliwo na dojazdy. Zrobiliśmy wszystko co było możliwe bez względu na koszty a wyszło tak jak wyszło. Finansowo - katastrofa , klient jak mozna przeczytac niezadowolony.
Do problemu podeszliśmy honorowo i zaproponowaliśmy klientowi wymianę auta na inne lub rozwiązanie umowy.
Bardzo żałuję , ze te problemy dotknęły Pana Sebastiana. Jest to bardzo konkretny , sympatyczny człowiek ze zdrowym rozsądkiem. Życzyłbym sobie jak najwięcej takich klientów.
Panie Sebastianie ? przykro mi , ze auto sprawiało takie problemy. Gorąco pozdrawiam, zapraszam na kawkę i pogawędki motoryzacyjne ? w mniej nerwowej atmosferze mam nadzieję.
Tak jak pisałem - handel autami to czasami bardzo wredne zajęcie.
Z wyrazami szacunku:
Damian