Tomzik pisze: ↑31 mar 2017, 21:28Ja mówię o kształtach zewnętrznych. Kaseciaka nikt nie widzi z chodnika, zresztą - zdaje się, że w kufrze jest zmieniarka CD?
Masz rację, zdaje się

Zmieniarka nie jest standardem, więc może być nie musi. Z resztą zmieniarka nic nie ratuje - czytanie płyt pozostawia wiele do życzenia, podczas gdy w 159 wciskam pendrive'a w schowek i zapominam o nim

Kształty zewnętrzne poliftowej 166 są atrakcyjne, co wielokrotnie podkreślałem, ale imho sylwetka 156 dużo lepiej broni się przed ugryzieniem zęba czasu
Tomzik pisze: ↑31 mar 2017, 21:28Mi to nie przeszkadza, bo kształty nie przytłaczają człowieka, w przeciwieństwie do deski w 159. I wszystko jest całkiem logicznie porozmieszczane.
Cóż, nikogo z moich znajomych ta deska nie przytłacza, mnie tym bardziej. Wręcz przeciwnie, są nią zachwyceni

W przeciwieństwie do wnętrza 159 to deska Delty niestety niczym nie porywa

Nie wspominając, że część elementów jest żywcem wyjęta z Fiata - manetki za kierownicą, klamki, przyciski otwierania szyb czy kratki nawiewów i pewnie jeszcze wiele innych. Ba, taką lampkę sufitową można było mieć w 1997 roku w AR156

Podobnie jak tą wysoką dźwignię zmiany biegów (która to chyba najbardziej psuła wnętrze 156).
PS. I w 159 aluminium, jest aluminium
Tomzik pisze: ↑31 mar 2017, 21:28A 380l w Delcie jest niby dokąd, do sufitu?
Do półki, którą w nagłym wypadku musisz gdzieś podziać

Poza tym bagażnik jest bardziej "pionowy" przez co jego wykorzystanie powyżej linii okien jest bardziej kłopotliwe.
Tomzik pisze: ↑31 mar 2017, 21:28Ze "stołkiem" za kierownicą się nie zgodzę, na kanapie owszem, aczkolwiek jakiś czas temu wiozłem brachola do Łodzi i stwierdził, że bardzo wygodnie mu z tyłu się siedziało.
Co do braku podparcia i za krótkiego siedziska - to jest fakt, ale z drugiej strony moja trasa Kwidzyn-Wenecja zrobiona 1 ciągiem w 15 godzin z raptem 3 "siusiu" nie spowodowały u mnie poskręcania kręgosłupa, zakwasów, odcisków ani nawet zmęczenia, więc? Powiem więcej - na fotelu Kappy "wierciłem" się znacznie bardziej po kilku godzinach.
Dla mnie to jednak stołek - wysoko i sztywno, a do tego przy 188cm wzrostu zbyt krótkie siedzisko powoduje po dłuższej jeździe ból mięśni nóg - znany mi nieco z Lybry.
Najdłuższa czasowo trasa jaką zrobiłem 9tką to nieco ponad 9h i też nie było problemów.
Tomzik pisze: ↑31 mar 2017, 21:28Otóż to - przyjdzie Ci kiedyś częściej zabierać kogoś starszego czy schorowanego na tył to docenisz inne auta

Wtedy sobie kupię coś z segmentu E, nie D, ani nie kompakt
